-
Eeee tam robienie założeń przed świętami, nawet na jeden dzień wcale nie jest głupie Zazwyczaj uroczyste świąteczne śniadania/obiady/kolacje są zaplanowane na dwa, trzy dni i w ich trakcie zjadałam chyba więcej niż dorosły mężczyzna :P Ale dosyć tego Też zrobię prywatny plan na święta Tym bardziej, że to obżarstwo wcale nie czyniło mnie szczęśliwszą, byłam tylko bardziej ociężała i do tego z bolącym żołądkiem :P
-
fajny plan swiateczny
zyczymy powodzenia w realizacji
buziaczek na slonecza i udana srode;*
-
ja wczoraj wieczorem byłam bardzo głodna ale wszamałam jogurt i jakoś się wypełniłam
Miłej wycieczki życzę:*
-
Fajnie, że nie ciągnie Cię do objadania się podczas świąt rozumiem ze nie chcesz zaprzepascić 4 tygodni diety, mi juz leci 6 i również nie zmarnuję go przez ten okres świąt :P na szczęscie jest to tylko kilka dni, więc damy rade Ty Okrzemko z takim zaparciem to nawet nie mam wątpliwości :P Tylko jaką mamy gwaracje ze w Niemczech nie będziesz podjadać? oni tam duuzo jedzą
Buziak:*
-
Jedzonko:
- śniadanie: pół bułki z wędliną
- II śniadanie: 2 małe banany
- obiad: miska niezabielanej zupy ogórkowej, udko kurczaka
Nie chcę dzisiaj więcej jeść.. czuję się wyjątkowo gruba dzisiaj:/ Dlaczego? Nie wiem. Może wczoraj za późno zjadłam kolację.. albo może dlatego, że wcale nie widzę ubytku tych 5 kg. Szlag by trafił:/
Ogólnie humor mi dopisuje, ale zmęczona jestem głupią szkołą Dzisiaj jeszcze zaliczę spotkanko towarzyskie (wypiję herbatkę) i poświęcę się w całości relaksom, tv, gazetom, komputerowi, itd.. Nie mam zamiaru myśleć o niczym poza niebieskimi migdałami Taaakk..
W Niemczech nie będę jeść dużo. Jeżeli zorganizują nam jedzonko tak jak w tamtym roku (bufet), to będę miała spore możliwości wyboru. Myślę, że mój jadłospis będzie wyglądał mniej więcej tak:
- śniadanie: pieczywo z masłem, wędliną, serem
- lunch: banan
- kaffeetrinken: kawa z mleczkiem
- obiad (kolacja? łotewer): mięso z dużą ilością surówek
Także chyba raczej nie utyję tam u nich.. fakt faktem że żrą same węglowodany (na śniadaniu zawsze zostaje wędlina i ser, bo wszyscy rzucają się na słodycze, płatki, słodycze, kremy czekoladowe itd.), na śniadanie lunch i kaffetrinken (ciastko), ale przynajmniej obiad mają normalny (w miarę). Jeśli dodać do tego ser i wędlinę rano, to wcale tego białka tak mało nie wyjdzie.. Zobaczymy
Życzę wszystkim odchudzaczkom sukcesów i pozdrawiam!
-
Eeeee, 5 kg to na pewno widać życze miłego pobytu
-
Na takim jedzonku na pewno nie przytyjesz, Okrzemko. Nie ma opcji - chyba, że przesadzisz z ilością Faktycznie Niemcy śniadania jedzą na słodko? Angole mają chyba jeszcze gorsze zwyczaje: smażony boczek, smażone jajka, smażone kiełbaski, fasolka w sosie i... frytki! Nie wierzyłam, że można jeść frytki na śniadanie. A jednak
-
Heheh to już chyba wolałabym bułkę z kremem czekoladowym niż frytki i smażony boczek A zauważyłyście dziewczyny, że w amerykańskich filmach zawsze piją sok pomarańczowy na śniadanie, a jak są smutni to wyciągają ogromny kubeł lodów z zamrażalnika? Też bym wyciągnęła
-
Swego czasu też miałam taki zwyczaj I pożerałam taki kubeł przed telewizorem. A sok pomarańczowy na śniadanko też lubię, ale tylko taki wyciskany na świeżo, z kartonu już nie jest taki dobry. Poza tym diabli wiedzą, co poza sokiem jest w soku
-
Ja jak jem lody to mam z kolei chory zwyczaj że jem w okrutnie małych miseczkach, i ciągle łażę do kuchni dokładać XD A amerykanskie picie soku z plastikowego kartonu rano jest dla mnie po prostu ohydne.. nie potrafię wypić czegokolwiek zimnego rano! Tylko herbatka na rozbudzenie, ewentualnie kawka, albo woda mineralna.. brrr.. jak też ci wszyscy ludzie dziwnie jedzą! :/
Dzisiaj byłam z moim szanownym kumplostwem 3,5 godziny w pizzerii.. pizzy i piwa było tyle co dusza zapragnie, ponadto mieliśmy odgórnie 'postawione' (wygrana w konkursie), a ja nie zjadłam i nie WYPIŁAM ani ciut ciut.. Jak już wspomniałam dzisiaj czuję się gruba i spasiona i ogólnie oblaźnięta tłuszczem. Trudno powiedzieć, z czego to wynika, ale skoro dzisiaj ostatni posiłek zjadłam koło 15, to jutro rano ze smakiem zeżrę sobie pyszniutkie śniadanko
Pozdrawiam odchudzaczki! Nawet jak macie kryzys to się nie załamujcie! Mi ostatnio woźna powiedziała że przytyłam (chyba że się przesłyszałam, był hałas), to zrobiłam wielkie oczy i centralnie myślałam że mnie szlag trafi. Opanowałam się i teraz próbuję wmawiać sobie, że widać efekty odchudzania:P No co, moja sisterka mówi że widać i to mocno, więc czemu nie wierzyć najkochańszej osobie?
Kończę, rozdgadałam się Papa! Miłego wieczoru
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki