-
Czesc !
Ja mam dzisiaj jakis kryzys, przez ostatnie dni miałam w sobie siłe do tego by walczyc, a dzisiaj czuje sie taka słaba i czuje, ze to moj nałog pokana mnie, a nie ja jego
-
hej! Wiem, musi Ci być trudno, też tak miałam wczoraj, ale rzuciałm wyzwanie , że dzien będzie bez słodyczy i udało się. Powiedz sobie też, że dzis nie bedziesz jadła słodyczy, może ćwiczenia sobie odpusć, jak nie masz siły. Najlepiej przespać! Jak sie śpi to sie nie grzeszy. Albo wyjdź z domu gdzieś daleko (do miasta, do parku) i nie myśl o jedzeniu. Albo wypożycz sobie jakiś film wciągający! Mi sie wczoraj udało i wiem , ze to możliwe!
Trzymaj się! Jesteśmy z Tobą!!!
-
Ehhhhh dziewczątka, ja mam dzisiaj zdecydowanego doła
Od kilku dni mam taki nawał pracy, że ze zmęczenia nie ćwiczę w ogóle - a może tylko tak sama siebie na siłę tlumaczę
Dzisiaj zjadłam trochę czekolady, kilka ciastek, bo pomyślałam sobie - 'to przecież już tylko 3kg...'
W ogóle nie widzę za bardzo, żeby dietka działała. Wtedy, przy tych 11kg, szło tak fajnie i sprawnie, a teraz - przy tych ostatnich 3kg - to jest dla mnie prawdziwa WALKA
Dajcie porządnego kopa albo co...
-
Eh! Aniffka! Wiem cos o tym. Jeszcze się nie ważyłam, zrobie to w piątek, ale wiem, że jest trudno. Gdy się zaczyna odchudzać, ma się więcej energii, zapału. Oczywiście zgubione kilogramy cieszą bardzo, ale już sie tak przyzwyczaiłam, że czekam na lepsze rezultaty, ale może to tylko takie bajdurzenie. Inne maja gorzej i sie nie poddają, a my co? Ja wczoraj po pracy spałam, ale też dobrze, bo "jak się śpi, to sie nie grzeszy". I na dodatek nie zjadłam nic słodkiego!
Proponuję Ci jakis film, albo wyjście z domu na wieczorny spacer, albo spać!
Ja niestety dzis po pracy jeszcze mam dodatkowa fuchę! Jestem zła, bo zamiast szykowac się do wyjazdu - robota!
Nic to za 12 min. wychodzę. papapa
Zadnych słodyczy!!!
-
Aniffka,
Nie zalamuj się! Nie pozwalam! A te troche czekolady i kilka ciastek, to nic! Zapomnij o tym i już, nie wolno się zalamywac! Własnie, przecież to tylko 3kg.. Marne 3kg do twojego sukcesu! Co to ejst w porównaniu z tym co już zyskałaś? Nic! No więc zapomnij o tym i wacaj do dietki jak gdyby nigdy nic, tak jak ja 
Razem - damy radę, a jak nie to "przyjadę i skopię ci poopkę"
-
Kompleksiara,
Nałóg nie pokona cię w żadnym wypadku, nawet jeśli by bardzo chciał! Przeciez ty się nie dasz, bo jesteś silniejsza od niego! okaż mu, że to ty rządzisz
-
A dziś było tak: (znów 6 posiłków - tak mi wygodniej, to chyba nie przeszkadza, prawda? Po prostu przed południem jestem bardziej głodna..)
Śniadanie (285kcal)
-0.5 szklanki mleka 2% rozcieńczonego ze szklanką wody
-5 łyżek płatkow owsianych
-5 śliwek
II śniadanie (60kcal)
-kubek cappucino 3 in 1
III śniadanie (100kcal)
-kefir Piątnica lekki
Obiad (236kcal)
-karkówka z grilla
-niecała kromka chleba, niestety białego
Podwieczorek (ok 100?)
-lód śmietankowy "Snieżynka", czy jakoś tak :P
Kolacja (182kcal)
-pół średniego pomidora
-kajzerka
-dwie łyżeczki Turka Figura
-łyżeczka dżemu niskosłodzonego
Razem: 963 kcal
+ godzinka na rowerku wodnym, dwa 15minutowe spacerki z psem, no i zaraz albo godzinka roweru, albo ćwiczenia w domku 
Dziewczyny, piszcie co u was i niełamywać mi się tutaj
-
No niestety...pokonał mnie
Zawaliłam na całej lini, przechodze jakis kryzys, nie moge wziac sie w garsc i mam ogromnego doła.
Pozdrawiam
-
Eh.. Przeczekaj w takim razie, w końcu minie, mam nadzieję, że jak najszybciej
-
Dlaczego uważacie, że zjedzenie czegoś słodkiego to grzech? Jeżeli wliczycie to do 1000cal to i tak schudniecie, może się myle?? Ja czytałam, że nawet na podwieczorek zaleca się zjeść coś słodkiego np. czekoladę (ale 1pasek
) a może myle sie? Jakie są efekty jedzenia słodyczy??
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki