-
Celebrianko, ja kiedyś ważyłam 50 kg i z gigantyczną radością przymierzam sobie teraz ciuchy sprzed 5 lat... Dla takich chwil warto żyć
Jestem przekonana, że nam wszystkim się uda! Uda się!
-
Ja też założyłam spodnie z 1 roku studiów (8 lat do tylu) i są za lużne!!!!
To jest to! Ja ostatnio wchodzę do sklepu i przymierzam, żeby tylko sie obejrzeć w ładnych ubraniach, które w końcu pasują...
co za radość!
Dziewczyny, dziś żadnych słodyczy!!!!
-
Dziś jedna dziewczyna z mojej firmy chodziła z bombonierką z okazji swoich urodzin i czekała aż wszyscy zjedzą czekoladki. Ja wzięłam taką najmniejszą, miała nie więcej niż 40 kcal - zanim ją zjadłam, sprawdziłam w dzienniczku kaloryczność
Ale to nie łakomstwo, tylko prezent urodzinowy, więc zakładam, że się nie liczy 
Dziewczyny, dziś żadnych słodyczy!
(Hmmm, musimy się tak częściej "wzywać" do niejedzenia czegoś danego dnia, bo mnie straaaaasznie zmotywowało
)
-
Moje menu na dzisiaj :
szklanka mleka 0,5%
2 łyzki płatków
talerz zupy pieczarkowej niestety z makaronem
pieczona piers z kurczaka
25 gr surowki
5 kawałkow wasy
jajko gotowane
To wszystko zamierzam dzisiaj zjesc, co o tym sadzicie?
Pozdrawiam
Agata
-
Taaa... Ja też to lubię.. jak mi się nudzi, to otwieram szfe i wyciagam z niej stare spodnie
Prawie wszystkie są za luźne 
Żadnych słodyczy!

Kompleksiara
Policz w dzienniczku ile ci wyjdzie z tego kalorii
Jeśli ok 1000, to jest ok, moim zdaniem
A możeby dorzucić jeszcze jakieś warzywko, albo owoc?
-
Nie mogę się doczekać, kiedy tak jak wy, wyruszę między półki sklepowe i będę się zachwycać własnym odbiciem (co na razie praktycznie jest niemożliwe
). A słodyczy i cukru pod każdą inną postacią (oprócz nielicznych owoców) nie jem już trzy tygodnie
Dzisiaj zaczęłam czwarty!
Pozdrawiam cieplutko!
-
Neszta!!!
no zazdroszczę. ja mam słabą "silna wolę"
Ale jakos sie udało schuść.
Żadnych słodyczy!!!
-
Neszta,
Ja również gratuluję silnej woli.. Ja takowej nie posiadam, choć bardzo bym chciala..
A jeszcze bardziej wiecie co bym chciala?
Mieć taką super przemianę materii, żebym mogła jeśc wszystko ile chcę i żebym nie tyla
Tak jak mają niektore moje koleżanki..
-
Eliza, nio i to same takie chudzielce mają taką boską przemianę materii. Jedzą za dwóch (dużych facetów), a ważą 45 kg. Ehhhhhh my musimy sobie zapracować na piękny wygląd, ale może to i lepiej
My możemy przynajmniej wygrać same z sobą
Neszta, szczerze gratuluję! Chociaż przyznam, że ja w czasie mojej trzymiesięcznej diety 1000kcal jadłam średnio 2 razy w tygodniu czekoladę. Miałam to zawsze wliczone w limit kalorii i schudłam i tak 1 kg
Wyznaję zasadę, że wszystko jest dla ludzi, tylko w ograniczonych ilościach
Celebrianka, udało się schuść 12 kg, to uda się schuść i pozostałe 2 kg! Ba, co to jest dla Ciebie! Phi, drobnostka!
Podpisano:
Zapracowany Poniedziałkowo Dyżurny Kopacz Tego Wątku
Aniffka
-
Acha, kompleksiara, licz w dzienniczku kalorie. Mnie się - tak na oko - wydaje, że jednak jest dużo mniej niż tysiąc. Ale aż tak sprawnego licznika kalorii w głowie nie mam i nie dam sobie nic za to uciąć
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki