uuu gratuluję
ja tez mam żakiet z portkami 36.. ale jeszcze w niego nie wchodzę, narazie dopinam się w 38 - tym bardziej gratuluję
uuu gratuluję
ja tez mam żakiet z portkami 36.. ale jeszcze w niego nie wchodzę, narazie dopinam się w 38 - tym bardziej gratuluję
kiedyś sobie myślałam że fajnie by było zrobić jakiś zjazd forumowiczek z całej Polski wreszcie byśmy zobaczyły która przesadza a która nie
ja też już chodzę w spódniczkach 36 ale troszkę ciasno mi w pasie
no to uczymy się normalnie jeść
Inezza ja narazie się dopinam w to, ale nie nadaje się to narazie na wyjście na ulice Więc pozostaje narazie przy 38.
Aha, i ja nie mówie, że jestem jakoś strasznie gruba, po prostu chce normalnie jeść i uwolnić się od koła obżarstwo i głodówka.
Na kolację wkońcu zjadłam plasterek cieniutki goudy ziołowej, 250g truskawek i średnie jabłko. Gdybym nie zjadła tego ciasta to było by idealnie
Dobranoc
rayane!!!
i pomimo tego,ze ty nie masz tez swojej drugiej 1/2 to nawet jesteśmy z tego samego regionu eheeheh(moze u nas po prostu brak fajnych obiektów?-ja juz poznałam tylu...i...za kazdym razem musiałam związek zakończyć-ale co tam nie po to jest to forum aby myśleć o boyach tylko po to zeby schudnąc !!!!!to jest teraz najważniejsze!!! mamy podobac sie sobie i w siebie uwierzyć!!!!
Zycze wygranej walki
buziaki słońce!!!
no będę do Ciebie zaglądać heheheh wiadomośc do Ciebie zostawiłam u mnie na wątku...zapomniałam tam dopisać,że nie można sie obżerać przez facetów-akysz z nimi!!!!stań się femme fatale!!!!!!to,ze sie odchudzasz niech wiedzą tylko nie liczni,a przy nich trzeba zgrywać boginie(nawet jesli nam troszke brakuje),naprawde nikt z nich nie lubi słuchać o tych kcal,ćwiczeniach....
a jeśli chodzi o brzuszki to oczywiscie naraz nie zrobiłam tyle,po 50 powlutku..odpoczynek i znowu..niegdys robilam 10 i koniec..TRENING CZYNI MISTRZA,chce robic 100 bez odpoczynku heheh'
słodkich snów:-***
powodzenia w diecie
a moze sprobowalabys diete montigniaka? mozna jesc ile sie chce, ale sa pewne zasady
pamietam jak sama konczylam przygody z chlopakami, zamiast zajadac smutki, rzucalam sie w wir nauki
Waga wczoraj wieczorem pokazała rowne 60kg, następne ważenie będzie w przyszłą sobotę.
Dzień zaczęty dobrze, musze przygotować na jutro prezentacje z jakiś podandów
Matrix a co to jest za dietka?bo ja o niej nie słyszałam jeszcze
gratulacje straconego kilograma - pierwsze koty za płoty, terz bedzie z górki
miłej niedzielki
marzę o tymuwolnić się od koła obżarstwo i głodówka.
rayane ja również gratuluję
kiedy ja zgubię kilogram moze za jakiś czas, na razie sukcesem będzie dla mnie jak nie przytyję, jutro sie zważę i się okaze czy tyję czy nie, lepiej żeby nie
U mnie niedziela= duży obiad i wogóle dużo jedzenia.
Postanowiłam sobie robić plan na następny dzień, planować posiłki, ćwiczenia. Bo później się gubie
Zakładki