Strona 7 z 9 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 87

Wątek: trenning silnej woli, czyli ucieczka przed Yubabą

  1. #61
    kasia172 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2008
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1

    Domyślnie

    OOOOO jaki ladny sloneczny tikerek

    Widze powrot pelen chwaly - wszystko sie juz udaje. Oj, musze Cie dogonic no Dzisiaj ja powracam do walki, ale jest to trudniejsze niz myslalam ;/

  2. #62
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Pewnie, że nie ma się co sztywno trzymać wszystkich założeń. Byle mieć kontrolę i już.

    Jak mija niedziela?

    Pozdrawiam!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  3. #63
    marysia4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    wybacz kfiatuszku dyslektykiem jestem i nawet nie zauważyłam różnicy

    wczoraj miałam lekki kryzysik, calutki dzionek chciało mi się jeść i rano ostro poszalałam do jedenastej miałam na liczniku już ponad 800 kalorii, babciną babkę, kawał żółtego sera i przygotowany wczoraj posiłek, który miał być na obiad ale muszę się pochwalić, że mimo że przez całą resztę dnia nadal miałam strasznego packmana to dobiłam tylko do około 1400 kalorii, także myślę że przyzwoicie.
    Niestety nie miałam czasu pobiegać dziś też troche mało czasu i nastruj niestety od wczoraj nie poprawiony.

  4. #64
    kasia172 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2008
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1

    Domyślnie

    tak ladnie sie trzymasz kalorii i nastroj nie poprawiony? nieladnie...

  5. #65
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Hej, przeganiaj smutki! Dobrze ci idzie, a wpadki się zdarzają - w Twoim przypadku i tak nie było źle! Głowa do góry
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  6. #66
    marysia4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurde, przed chwilą napisałam wielkiego posta i mnie rozłączyło więc raz jeszcze
    dzięki dziewczęta, z nastrojem już u mnie nieco lepiej, chociaż jestem potwornie zmęczona. Dziś cały dzionek na uczelni. Dietkowo zupełnie dobrze, około
    1100 kalorii i z 40 minut truchtania (właśnie wróciłam)
    muszę się przyznać do dwóch błędów żywieniowych: jogurt owocowy jogobella i kubuś - oba słodzone cukrem i szczerze mówiąc chyba mi się smak od tego odchudzania zmienił, bo nie smakowały mi - za słodkie (w sumie to dobrze że mi nie smakowały, więcej się nie skuszę)
    Moim dzisiejszym wielkim zwycięstwem jest powrót do domu. Wchodząc zastałam na stole obiad zostawiony dla mnie: pieczeń, smarzone ziemniaki (brrr) i jakaś kapusta i pierwsze co zrobiłam to starym zwyczajem chwyciłam za widelec, nabiłam kawałek mięcha i chciałam to wpierniczyć, ale w ostatniej chwili palnęłam się w makówę i włożyłam wszystko do lodówki. Niewiele brakowało, a zgrzeszyłabym strasznie, bo już 20 była. W każdym razie jestem z siebie dumna
    (ale wypracowania piszę, komu będzie się to chciało czytać )

  7. #67
    kasia172 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-03-2008
    Mieszka w
    Olsztyn
    Posty
    1

    Domyślnie

    Ty chyba w nas nie wierzysz;] Jasne, ze chce sie czytac
    Gratuluje, bo to ogromnie trudne - wziac sie za jedzonko i z niego zrezygnowac.

  8. #68
    kfiatuszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-03-2008
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja sobie poczytam...a co mi tam
    I gratuluję, ze dałaś radę i się nie skusiłaś na pyszny obiadek
    U mnie dzisiaj gorzej, ale to już inna historia

  9. #69
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    No, brawo, brawo! Ja nie wiem, czy bym się oparła.

    miłego dnia i bez dietkowych grzeszków!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  10. #70
    marysia4 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    kurcze, strasznie miło dziewczyny, że jesteście, to dla mnie naprawdę mega wsparcie i efekty widać dziś rano waga pokazała 67.1 czyli o 0.8 kilograma mniej niż 4 dni temu ale chyba za często się ważę. Teraz obiecuje, następne ważenie w następny wtorek
    Przeglądałam dziś moje stare notatki z wcześniejszych odchudzań i dowiedziałam się ze od stycznia schudłam 6 kilo a w czerwcu zeszłego roku ważyłam mniej niż w tej chwili. Ładne wachania, no nie
    Dziś mnie czeka trudny dzień, cały dzionek muszę siedzieć w domu i robić projekt a taka sytuacja jest dla mnie najcięższa, bo nie dość, że mam stały dostęp do jedzenia to jeszcze mam skłonność do użalania się nad sobą, że muszę tyle pracować ale przecież moja silna wola wzrasta w siłe z dnia na dzień więc nie mam się czego obawiać
    idę zobaczyć co u Was, wczoraj próbowałam ale mi internet strajował

Strona 7 z 9 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •