Wątek: ja TEŻ chcę SCHUDNĄĆ!!!

Czesc Tibby!!!!.

Napewno schudlas....skoro inni Ci o tym mowia....Coz w tym jest.
Ja dzisiaj chodze caly czas glodna....

Zazdroszcze urlopiku z ukochanym nad morzem.
Milego dnia.

Nie dziwie sie, ze zaprzestałas Weidera, ja wytrwałam tylko dlatego, ze robiłam z kims, jakbym sama robiła, to bym miała dość, i tak długo wytrwałas, no i dalej robisz brzuszki, to najważniejsze

Nad morzem na pewno sie opalisz

TIBBY WRACA - CZĘŚĆ DRUGA!!!


Jestem beznadziejna! Wiem to i nie musicie mi przypominać. Co z tego, że schudłam przed wakacjami, jak teraz znów mam 70kg o ile nie więcej. Nie mam wagi wciąż, więc nie mam kontroli nad sobą.
Muszę się ponownie wziąć za siebie, bo jak patrzę w swoje odbicie w lustrze, to mi się niedobrze robi. Wałeczkom końca nie ma. Od poniedziałku ponownie wzięłam się za siebie - codziennie wieczorem 100 brzuszków. To na początek, bo jakoś te mięśnie muszę rozgrzać. Później od następnego poniedziałku zwiększam dawkę brzuszków o 100 i wychodzi 200 brzuchów codziennie, aby za dwa tygodnie rozpocząć ponownie Weidera. Chyba jednak te ćwiczenia dają najwięcej efektu... Przynajmniej u mnie tak było.

Znów poszukuję dobrej diety. Co polecacie? Macie jakąś, którą sami stosowaliście i rzeczywiście dała efekty?
Pomóżcie zdesperowanej tibby!!!

Hejka
Widzę, że jedziemy na tym samym torze Tibby. Trzeba schudnąć trawale

A co do diety to według mnie najlepsza jest jeść połowę z tego co się jadło, nie tłusto, dużo warzyw i owoców. I nie warto katować się tym czego się nie lubi

Powodzenia

Witam serdecznie.
Najlepsza dieta jest 1000-1200kcal....Sama wiesz....Nie ma diety cud....a chodzi nam o trwale efekty,a nie na chwile.
Buziaki.

wczoraj byłam u mojego misia i się zważyłam
chyba niepotrzebnie! wyszło mi 79,4! ! ! ! ! ! ! ! strasznie duuużo! nie wiem gdzie to w sobie mam. byłam tak załamana, że musiałam zjeść coś słodkiego wczoraj i nie patrzyłam na dietę. Oczywiście Kriss mój nie wie ile mam na liczniku! Broń Merlinie!! Powiedziałam tylko, że ZA DUUŻO! Wyśmiał mnie i powiedział, że dla niego i tak jestem piękna i nie muszę się w ogóle zmieniać. Miłe to było, ale jakże bolał ten widok licznika
Nie chcę mieć z przodu siódemki. Chcę szóstkę!
Zależy mi na szczupłym wyglądzie. Ćwiczę i ćwiczę i nic mi nie wychodzi. Wiem, że trudno tu mówić o jakiś efektach, kiedy dopiero minął tydzień. Jestem strasznie niecierpliwą osobą i nie potrafię czekać. Miś mi kazał odchudzanie wziąć sobie jako noworoczne postanowienie, ale do Nowego Roku jeszcze strasznie daleko i do tego czasu licznik może iść jeszcze bardziej w górę.
Chcę się odchudzić. Zdecydowanie MUSZĘ.
Choć, kiedy na siebie patrzę, to muszę OBIEKTYWNIE przyznać, że nie widać po mnie, żebym miała ważyć te 79kg! Brzucha nie mam wielkiego. Taki jak zawsze, kiedy nie ćwiczę.

Może kiedy kobieta ma okres, to też jest cięższa... Sama już nie wiem. Może się waga zepsuła Wszystkich wymówek próbuję.

Dziś jako mój osobisty sukces uważam odmówienie drożdżówki, którą proponowała mi mama. To dużo. Nie mam nic słodkiego! Potrafię bez nich wytrzymać!!! Muszę to sobie wmówić.
Od poniedziałku zaczynam znów A6W! Merlinie, to już trzeci raz. Może tym razem wytrwam dłużej [czyt. do końca]. Zobaczymy. Będziecie mnie wspierać, prawda. Nie chcę zawalić tych ćwiczeń.


[A może ja mam ciężkie kości? ]

pozdrawiam i życzę miłego dietkowania przed (póki co) świętami :*

Zamieszczone przez tibby

...
[A może ja mam ciężkie kości? ]

Może warto to dokładnie zbadać? Na początek jak jest z % tkanki tłuszczowej / ilość mięśni?

W tym dniu radosnym, oczekiwanym,
gdzie gasną spory, goją się rany
- życzę Ci zdrowia, życzę miłości.
Niech mały Jezus w sercu zagości,
szczerości duszy, zapachu ciasta,
przyjaźni, która jak miłość wzrasta.
Kochanej twarzy co rano budzi
i wokół pełno życzliwych ludzi..
WESOŁYCH ŚWIĄT !


[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

W ten wigilijny dzień zaśnieżony,
kiedy w Kościele biją dzwony
przyjmijcie życzenia pełne radości,
a w Nowym Roku szczęścia, zdrowia i pomyślności.

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]