-
Wczoraj było tak:
*łyzka sera białego, 12 pomidora, plasterek wędliny
*gorąca czekolada
*jarzynki, 1/2 małego sznycla, kawałek mięska
*1/2 szklanki zupy grochowej [bez grochu ;p bo nienawidzę]
*naleśnik z fasolą czerwona, sosikiem [ale znikoma ilość]
*kostka gorzkiej czekolady
*bacardi breezer 1/2 butelki 275 m
Razem=>740 + drink, niestety nie wiem ile to ma kcal :/ pewnie sporo, ale cóż. I hope, że w 1000 się zmieściłam.
Poza tym ... cały czas czuję, że moje ubrania są luźniejsze niż przed wyjazdem humorsię poprawił. Nawet mam nawrót chęci do nauki. Może to jakaś choroba ;p ?l
-
Wczoraj się nie wpisałam, bo wieczorem wybyłam na Rynek [słuchała wierszy Miłosza], ale wiem, że kcal było ok. 850 więc b. dobrze. Dziś niestety więcej, ale z powodu bardzo oczywistego dla wszystkich, czyli wizyt u obu babć. No i od ciasta do ciasta ;p
Tak więc dziś zjadłam:
*czekolada pitna
*ser biały [łyżka], pomidor, plasterek szynki
*łazanki
*szklanka malin
*kromka z dwoma plasterkami wędliny i pomidorem
*dwa kawałki ciasta ze śliwkami
*kawałeczek białego serka [tak malutki]
Razem=>ok.1100 kcal not good...
I hope, że jutro znów powrócę do mniej wydętego brzuszka i wymarzonych 800 kcal. Wierzę w to, bo optymizm i radość życia z pewnością mi w tym pomogą )
Pozdrawiam Małych i Dużych
-
aż mi slinka cieknie jak czytam Twoje jadłospisy U mnie to konkrety: albo warzywa, albo jakies solidne białeczko itp ...
-
Uh, dzisiaj było zdecydowanie za duzo Nie jest mi dobrze z tym faktem...
Pochłonęłam:
*musli [duże]
*czekolada pitna
*dwie kulki lodów
*farsz z gołąbków troszke
*lodzik śsmietankowo-waniliowy
*2 małe oscypki, 1/2 pomidorka i 2 plasterki wędliny
*szklanka mleka
Razem=> 1250
Te kalorie to tak w przybliżeniu, no ale gdyby tych lodów i mleczka nie było :/ Jutro bedzie dużo mniej.Wymarzoe 800 musi jakoś znowu powrócić i powróci!
-
Nie wpisałam się wczoraj, gdyż serwer coś nie tak działał jak powinien.
a) wczorajszy dzień:
Dzisiejszy dzień zabiegany bardzo, co nie sprzyja zdrowemu odzywianiu, choć spalanie kcal jak najbardziej. Wpisuję moje dzisiejsze menu już teraz, gdyż później dojście do kompika będzie niemożliwe. A więc...
Dziś:
*2 jajka na miękko
*czekolada pitna
*1/2 papryki wypełnionej białym serkiem
*farsz z małego gołąbka
*naleśnik z wiśniami w konfiturze
Razem=>800 kcal [śliiczna liczba ;p]
Aha, no i tak jak zawsze kolejność produktów jest całkowicie przypadkowa
b)dziś:
Pisze już teraz, ponieważ później cały czas mama totalnie załadowany i przeładoway
*jogurt danona cytrynowy
*dwie gałki lodów
*mięsko[malutkie], buraczki czerwone
*czekolada pitna, piętka z serkiem białym
Razem=>800 kcal <jupi>
P.S. Już nie mam brzuszka a moje wymiary to:
pas->75, bioderka 100 :/, łydka 37
-
Witam. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu jest ... [nie lubię przekilnać].
A tak poza tym
Zjadłam dzis:
*serek biały i pomidorek
*czekolada pitna
*2 kromi chlebka z serkiem i szyneczką
*dwa placji ziemniaczane i buraczki
*czekolada pitna
Razem=>850 kcal
Czyli nie tak źle, zwłaszcza,że czuję się bardzo najedzona. Może żołądek się skurczył? ;p
-
Idę w dół. Ja. Waga też, ale jej właścicielka również. Jest to niepokojące. NieDobre. Czuję się sama w grupie najbliższych mi osób. Czy to jest normalne?
Zjadłam:
*1/5 serka Almette
*czekolada pitna
*kefir
*naleśnik z serem
*4 kostki czekolady
Razem=> 650[?]
Malutko, hm. Smutno mi Boże.
-
Taaaak. Dziś sobie odpuściłam. Było niezdrowo. Popatrzcie i tak nie róbcie.
Dziś:
*łyzka serka Almette, 2 plasterki wędliny
*czekolada pitna
*pełny talerz malin
*mięsko [maluuutkie], sałatka z papryki i pomidorów
*czekolada pitna
*kawa
*5 plasterków wędliny
*2 linijki czekolady z orzechami :/
Razem=>duuużo, ok 1200 :/
Trzeba będzie zaniechać czekolady i tego podjadania wędliny. Kurcze mówię jakby to był nałóg, a to tylko jednodniowa wpadka, bo jutro już będzie normalnie Napewno.
-
Nie pisałam przez ostatnie dni, bo dieta nie była dietą ,a ja nie miałam [dalej nie mam] siły nawet pomyśleć spokojnie. Nie można myśleć kiedy wstaje się o 5.00 i wraca do domu o 19.00. Belive me or not.
Dziś:
*czekolada pitna
*musli
*kluseczki [stołówka]
*4 knedelki i 1.2 szklanki mleka
*kawałek kabanosika
Razem=> 800 [?]
Uff, jestem padnięta.
-
Witam. Wczoraj się nie wpisałam z powodu oczywistego padnięcia na nos i całą resztę ciała po zbyt długim pobycie w pracy. Nie wiem czy to odbrze czy źle, ale czuję się osobą wegetującą, a w najlepszym razie nie myślącą i będącą obojętną na wszelkie reakcje otoczenia...
DIeta idzie jak po grudzie, mimo, iż zimy nie ma [a mi ciągle zbyt zimno i tęskno za 27 stopniami celsjusza], wczoraj było:
*czekolada pitna [czuję się uzależniona]
*serek, pomidorki, papryczka, wędlinka
*gorący kubek z makaronikiem
*2naleśniki z farszem z warzywek
*dwie kromki chleba chrupkiego z serkiem almette i filiżanka kefiru + pomidorek
Razem=>800 kcal hmm, a wydaje mi się, że strasznie dużo zjadłam...
Życzę wszystkim wytrwałości i nie dajcie się tak zwariować pracy jak ja się dałam! [perfekcjonizm i ambicja to chyba choroby genetyczne_]
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki