Tez gratuluję silenej woli
Miłego dnia i pozdrawiam :*
Tez gratuluję silenej woli
Miłego dnia i pozdrawiam :*
Justynia nie badz taka skromna Tytul licenciata masz nie?Zamieszczone przez justynia
A propos, to robisz pozniej jeszcze dwa lata, czy koniec? tzn czy jest taka mozliwosc?
Jak napisalas temat swojej pracy, to bylam przekonana, ze to magisterska.....nie sadzilam, ze na licencjat sa takie same wymogi jak na mgr.....Niemniej jednak masz juz tytul......a nie tak jak 1/4 mojego roku, ktory po 3 -4 roku powyjezdzazl do pracy do Stanow i nie wrocil ...i cale studia szlag trafil
justynia, uważaj, bo masz predyspozycje do zostania moim idolem w walce z podstępnym ciastem!
heh..gratuluje tego niezjedzonego ciasta. Ja bym tam nie miała większych oporów aby go zjeść
Dopiero teraz wpadłam więc gratuluję obrony i silnej woli przy cieście
Miłej reszty weekendu
Hej! Wpadłam do Ciebie, bo wyczytałam, że koleżanką po fachu jesteś. Znaczy ja jeszcze żadnego tytułu nie mam, kończę 3 roku polonistyki, ale jestem na studiach magisterskich, wiec do tytułu jeszcze 2 lata
Pozdrawiam i życzę sukcesów, w odchudzaniu i nie tylko
udanego poniedziałku
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Shot with [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dziewczynki sorki, że wczoraj nic nie napisałam, ale coś mi sie z netem porypało i nie mogłam wejść ale to chyba nie tylko u mnie
tagotta wszystko na takich samych prawach i nawet ilość stron miałam podobną 75 hehehehe tylko, że seminarium trwało rok i miałysmy inne egzaminy i oczywiście ide na uzupełniające tylko jestem przerażona bo w tamtym roku z licent. z UMK przyjęli tylko 3 osoby wszystkie miały suuuuper średnią i 5 z obrony wiec strrrasznie sie boję, że aż spać nie mogę, ale mam nadzieję, że ten strach niedługo minie
rua nathka niki spychacz no to był nie lada wyczyn żeby tego ciasta nie zjeść, bo tam było oprócz tego jabłecznika takie ciasto z galaretką i... SERNIK - kocham SERNIK
awilse nigdy bym nie pomyslała, że mój temat brzmi tak dobrze mam nadzieje, że na uzupełniających będę pisała coś z nim związanego skoro juz tyyyyyyle materiałów zebrałam
meeeg fajnie, że jesteś a na jakiej uczelni studiujesz ja na UMK ach no wiesz ja tego jak tytułu nie traktuje no ale niech już wam będzie
wczoraj bylismy w kinie na "Hostelu" Ja to zazwyczaj sie strrrrasznie bije filmów Na "opowieści z Narni" się bałam hmmm wiem, że normalna nie jestem a tutaj tylko kilka razy podskoczyłam nie wiem na mnie jakos krew nie działa, aż tak bardzo tylko boje sie tych scen napięcia kiedy wiadomo, ze zaraz się cos strasznego wydarzy
no ale wazne jest to, że zjadłam z Krzysiem popcorn tutaj tego nie ma więc nie wiem jak liczyc... pociesza mnie tylko mysl, że zjadłam wczoraj tylko kanapkę z pomidorkiem, obiadek z góóóóóóóóóóóóórą surówki dwoma ziemniaczkami i kawałkiem piersi z kurczaka, wiec mam nadzieje, że nawet jesli ten popcorn zjadłam to nic się nie stało
a dziś mnie czeka stprzątanie jak wróciłam niecały miesiac temu do domu to jeszcze sie nie rozpakowałam do końca bo cały czas zakuwałam no i mam efekty... ale poskromie ten bałagan i potraktuje to jako terapie oczyszczającą hihihihi
Zakładki