Wątek: Koniec z grubaskowaniem !!! :)

Ja też sprzątanie traktuję jak terapię oczyszczającą. Jak tak wszystko pożądnie wyszoruję, powycieram, poodkurzam i poukładam, to mam wrażenie, że panuję nad swoim życiem No właśnie ...wrażenie...

Mni jakoś na Hostel 2 nie ciągnie, widziałam jedynkę i mi się nie podobała.

Biegałaś... podziwiam i gratuluję.

Pozdrawiam i życzę fajnego wtorku

Awilse mnie na hostel2 ciągnęli koledzy Krzyska mego a nie tak z własnej woli...
ale ich strrrrasznie lubie bo sa taaaaaaaaaaacy smieszni bylizmy z mańkiem i laską... jak mówie, że mój chłopak był gdzies z laską to wszyscy robia wielkie oczy dopiero musze wytłumaczyć, że to chłopak ma takie nazwisko hihihi

wiecie co m isie dzisiaj sniło CZEKOLADA a to dziwne bo jak na razie daje radę jakos bez słodyczy ach ta podświadomość
a nie to może chodziło o tego cudownego faceta, który mi dawał czekoladę na wszelki wypadek nic Krzysiowi nie powiem ach to była płynna czekolada mniami

Hahahaha, fajny sen :PP Jedno lepsze od drugiego, no zanczy się facet od czekolady - bo domyślam się, ze niezły musiał byc A co do podświadomości - to całe szczęście, że mi sie jajko nei śniło, bo tego to już byłoby za wiele.... Bo ja wczoraj mogłabym życie za jajko oddać!! (Na szczęście nie oddałam ). Z drugiej strony, ten sen to może z nadmiaru dobrych emocji, z rzeczywistości aż ci się do snów przedostają :P

Miłego dnia, buziiaaaaaaki :*

hehe
to dopiero znaczy Slodkich Snow

Hihi fajny sen
Miłego i dietkowego dnia życzę:-

miłego dnia
a sen niezły...mmmm..czekolada..

Ojj, tak wrocław jest pięknym miastem, warto tu studiowac

Zabieram sie teraz za sprzątanie....taaa, ale nie mogę oddac wszytskich ksiazek, bo oblałam egzamin

A sen...wiesz, ze na początku diety też miewalam takie sny?

cały dzien zajmowałam sie 9 letnim Andrzejkiem uffff moja mama niby sie nim zajmuje ale dzisiaj była zajeta i jutro tez będzie zreszta będzie do końca tygodnia ech... lubie dzieci ale to jest szczególne jest taaaak samolubny i mysli tylko o pieniądzach nie znam bardziej egoistycznego dzieciaka no ale czasem tez potrafi byc miły i ma przesliczne wielkie zielone oczka

a dzisiaj tez byłam grzeczna

śniadanko - surówka: pomidor, kapusta pekińska, ogórek, jajo
obiadek - zupka jarzynowa
kolacja - parówka + kromka chleba zytniego

chciałam iść pobiegac i dwa razy wychodziłam i dwa razy złapał mnie deszcz no ale może spróbuje jeszcze raz

w mysl zasady "do trzech razy sztuka"

Swoja droga juz chyba dzisiaj Justynia spalilas wystarczajaca ilosc kalorii przy Andrzejku Pamietam jak sie kiedys zajmowalam wredotowatym Alexem, ktory mial 4 lata o jezuuuu.....chudlam wtedy jak szalona tyle sie trzeba bylo za tym smarkaczem nalatac

jak to mówią: do trzech razy sztuka

osobiście nie mam jakiejś specjalnej awersji do dzieci, ale te rozpuszczone bezbłędnie wytrącają mnie z równowagi. a chciałam być nauczycielką, jak byłam mała....