jej, jakie Ty masz sukcesy w odchudzaniu... mnie już sił brakuje
jej, jakie Ty masz sukcesy w odchudzaniu... mnie już sił brakuje
Justynko sukcesy sukcesami ale tzreba było włozyc w to duuzo sił..dlatego nie poddawaj sie dopiero zaczynasz...poczatki sa najtrudniejsze! pózniej juz pójdzie z górki wierz mi
oj musiałam jezdzic po miescie za ładowarka-bo Luce w nocy stara jej bardzo zasmakowała..ehhh zabic to mało...
ide zjesc Ii ŚNIADANKO BO W BRZUSIU BURCZY
do tej pory zjedzone 269 kcal-łacznie z II śniadankiem ale qwłasnie ide szukac na net jakis pomysłów na obiadek( a pozniej do szkoły wiooo:P
Hej asq25 spotykamy sie na fomum ale zaglądam do Ciebie pierwszy raz popatrzyłam na wymiary i jestem pełna podziwu jak to zrobiłaś??? że z 40 cm w łydce zeszłaś na 34??????? jetrem okropelnie ciekawa bo ja z łydka mam najgorsze problemy!!!!!!
pozdrowionka dla Ciebie
witaj slonce
wspolczuje Ci siedzenia w szjkolce do 20 i to w piatek, ja dzis mialam tylko jedno zajecie i konczylam o 9:30
zrobilam sobie dzis ryz z warzywami, i kurczakiem, przepyszne wyszlo, jeszcze na kolacje zostalo, bo juz nie moglam zjesc.
u mnie chyba jest odwrotnie, poczatki byly latwe, a teraz robi sie coraz ciezej, juz nie raz chce sobie odpuscic to wszystko..
wróciłam...wczesniej bo nie miałam sił na ostatni wykład za to posżłam z Miskiem na sałątke;p hihih zmecozna mimo to jestem jak cholera:/
dzis mnie Tomek opierdzielił ze mam normalniej-wiecej jesc a ja nie moge dzis co zjadłam np zjadłam jabłko i bolał mnie brzuch -odbijało mi sie...jak zjadłam sałatke to samo..ehh nie wiem co to...
oj pyszniasty sobie zrobiłas ryz mmm z warzywkami i kurczaczkiem pychotka chyba odgapie i sobie zrobie taki w niedziele b jutro postuje bo obiecalam wieczorem Tomkowi spagethi wiec tez zjem to bede jesc ogolnie jutro zmnije zeby sie zmiescic z limicie:P
dzis mi moja kumpela studiujemy razem a znamy sie od yyyy14 lat powiedziala mi ze starsznie juz mało jem...eeee a mi sie wydaje ze wąłsnie jem duzo ...;p
ide pozagladac do Was
może faktycznie mało jesz?
troszke tu troszke tam.. może wcale się dużo nie uzbierać..
zreszta niektórzy sądzą, że jak np. ja nie zjem w szkole 3 kanapek to jest mało, bo zjem jedna i jabłko
Hmmm, ale mi smaka zrobiłaś na ten ryż z warzywami i kurczakiem Mniam, chyba też sobie coś takiego upichcę w najbliższym czasie
Pozdrawiam
Tu jestem : Moja walka z ostatnimi kilogramami i modelowanie ciała
Moje fotki przed i po na 1 stronie
ojej... jak ja tu dawno nie zaglądałam... asiu... asiu... coraz mniej ciebie gratuluje.... mnie natomiast nie ubywa, bo mieszkam teraz w interku i nie mam szans na dostęp do internetu jestem tym faktem załamana.... muszę sie teraz ograniczać"na oko" ale to niestety nic nie daje;/ a wesle juz za tydzien;/ ehhh...
no także z przykazania Tomka jem jutro pozadne śniadanie -'jak to powiedzial najlepiej jajecznica z chlebem a nie tym czyms chrupkim albo kanapki z serem i szynka ' kurde a ja juz tak sie zaprogramowalam ze jak zjem jogurcik na sniadanie to sie trzymie dietki a jak zjem wieksze to polece..ale moze nie:P
przed chwila przekładałam ksiazki a tam lezy ptasie mleczko...ale nie...nie zjadłam:P aczkolwiek miałam ochote :P ale jak tydzien bez słodyczy to tydzień:P dzis nawet kupiłam sobie batona Fittnes ale jakos nie mam ochotki na Niego;p-to dobrze:P
dzis moja kolezanka z grupy w sumie jedna z blizszych przyszła z pierscionkiem zareczynowym oj....ale jej zazdroszcze...juz od poniedzialku mieszkaja razem...a ja ...musze poczekac jeszcze....ehhh -ale delikatnie dałam Tomkowi do zrozumienia...ze jej bardzo zazdroszcze:0 ale uwazam ze na Nas tez pryzjdzie odpowiedni czas:P
oj ide dlaej psatac pokoik;p
Asiu widze że my mamy ostatanio taki sam problem Tomus widze Cie pilnuje żebyś jadła normaniej... ja tez musze sie spowiadać z jadłospisu jak wracam z uczelni wieczorem i nie chce jesc i mowie że juz jadłam... i to podwojnie bo mamie tez. Ona to dopiero sie martwi, mysli że juz ode mnie jakaś anoreksją traca... no ale norma martwi sie, nie moge jej tego zabornić. Problem w tym, że ona mysli ze ja juz w tym Olsztynie na uczelni nic nie jem a ja żre 2 razy wiecej niz w domu... no i aż strach jej mowić że znow waga spadła, juz teraz nie cieszy sie ze mna tylko pilnuje! hmmm... w piatek kaze mi isc zrobic badania znow, czy moja anemia sie wyprostowała czy pogłębia...
Moja kolezanka tez ostatanio opowiadała jak delikatnie swojemu facetowi wierci dziure w brzuchu że chciałaby jakis pierscionek juz ;P ona jest starsza ode mnie z 2 lata a z nim jest juz długo dłuo ahh teraz wszyscy w okół sie zareczaja... ostatanio moja była wspolokatorka w wakacje a konkretniej pod koniec :P
hmm to jak zaczynamy jesc normalniej?
ja tak... nie chce zeby sie o mnie martwili, tylko jak ja im to udowodnie jak cały dzien mnie nie ma?!
buzka:*
miłej soboty!!
największe jojo 80kg
obecnie -> 71,5
mój pamiętnik chwilowo zawieszony: to znowu ja... - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Zakładki