Wątek: dalsze zmagania Asq uffff:) nowe foteczki ->613

Też bym chętnie poleżała...
A tu trzeba na roczek jechać, czytaj na imprezę....
Myślę, że wpadnę , a co
tylko na którym piętrze jesteś
Miłej niedzieli

Asq, pięknie się trzymasz i świetnie Ci idzie. Już bardzo dużo osiągnęłaś. Raz na jakiś czas odstępstwo od diety nie zaszkodzi, byle nie za często. A nawet jest wskazane, żeby nie oszaleć i w dietową psychozę nie popaść.
Dołek z powodu panienek z mtv? No co Ty. Spójrz na swoje zdjęcia sprzed odchudzania i te obecne - i od razu zobaczysz, jak już jest fajnie.
Miłej niedzieli.

ehhh obiadek makaron + gotowane warzywa marcheweczka kalafiorek... a teraz pije co chwile zielone herbaty bo czuje sie tak jakos ciezko...:/ i w zwiazku z tym dzis moze juz sobie lekko pogloduje moze tego moj brzuszek potrzebuje ..bo nie zjadlam duzo a napawrde czuje sie rpzepelniona...

oj taka pogoda ze nawet sie nie chce ćwiczyc;/

a jak tam u Was??

hmm...nio i nie wiem czy zaliczyc dzien do udanych bo ta pogoda taka głupia bura...leje zimno szaro ponuro...niby z jedzonkiem zmiescialam sie w limicie ale czuje sie naparwde jakbym zjadla 3 razy wiecej ehhh karpatka została pochłonieta przez moja rodzine i Miska wiec juz nic nie kusi;p

zaraz cosik moze ;oćwicze ale pierwsze ide Was poodwiedzac;d

Witam Mam nadzieję, iż jutro jakoś lżej Ci dzień minie, co za tym idzie na uśmiechu Hehe buziaki dla Ciebie! Wprawdzie jutro ma być podobnie z pogoda ale od wtorku już cieplutko Burza też jest piękna na swój sposób :-]

wstyd sie przyznac ale ja sie burzy boje

Żaden wstyd ja też się boję
Dobrze, że karpatka znikła.... Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal.
Ja też się cieszę że już po imprezie
Dobrej nocy

nio ... waga stoi na 71.3 ani grama wiecej ani mniej ...a może to i dobrze niech sie stabilizuje dzis cos mnie zoładek boli ...ehhh ale śniadanko -jogurt z siemieniem lnianym -zjadłam zeby miec enegrie na cały dzien:P

gwiazdeczko ja jestem dekoratorem wiec nie ejstem codziennie w pracy ale jutro bede cały dzien czytaj od 8-17 i najczesciej jestem na drugim pietrze...;p wiec jak bedziesz miała ochote wpadnij pogadamy :P ihihihih

jejq jeszcze 2 dni i wrocław...wcozraj gadałam z moim miskiem o tym ze bedziemy musieli oboje pilnowac mojej dietki hihihihm zeby sie nie przytylo mic zasem bo bedzie xle ;p hihiihhiih

oj zaraz pędze do moich dzadeczków w szpitalu...jejq tydzien rozłaki z nimi jak ja to wytrzymam

3majcie sie serduszka

heh..buziolki na miły dzień:*
dietka na pewno przetrwa

asq-tak z ciekawosci ile czasu sie odchudzasz-ile czasu ci zajelo zrzucenie tylu kg?