Spoko ja tylko tak rzuciłam propozycją
A chory facet to rzeczywiście masakra.... Opiekuj się swoimi pacjentami i chłopakiem, który mam nadzieje dojdzie szybko do siebie.
Dobrej nocki i bardzo się cieszę, że załamanie znika i stawiasz na aktywność
Spoko ja tylko tak rzuciłam propozycją
A chory facet to rzeczywiście masakra.... Opiekuj się swoimi pacjentami i chłopakiem, który mam nadzieje dojdzie szybko do siebie.
Dobrej nocki i bardzo się cieszę, że załamanie znika i stawiasz na aktywność
hello
widizałam Twoje zdjecia ..roznica jest ogromna rewelacyjnie teraz wygladasz...trzymaj tak dalej od razu wyładniałas i super z Ciebie laseczka
Pozdrawiam
Asq no trudno, babcie takie bywają i się ich nie zmieni, ale od kawałka ciasta tragedii nie będzie! Zresztą wyglądasz tak pięknie, że nie wiem czemu się przejmujesz tą wagą. Ruchowo też ładnie i widzę, że jutro też sporo roboty będzie w szpitalu i przy chłopaku, wiem jak to jest. Ale faaajnie się nimi zajmować, przynajmniej dopóki nie marudzą zbytnio. :P Życzę udanego dnia jutro i pozdrawiam!
ale jeste happy.... wwzystko wróciło do normy.... waga 70.6 i motywacja....
wczoraj sie wkurzyłam i postanowilam wizasc srodki przeczyszczajace Xenne -bo meczylo mnie ta ciezkosc w brzuchu i nie wyproznianie...i dzis wszystko jzu dobrze i waga spadla widocznie wszystko osiadlo w jelitach i podnosilo wage i denerwowalo Asie;p hihihihihi
śniadanie jogurt Jogobella pieczone jabłko-mmm pycha + siemie lniane
do babci narazie nie jade hihihi narazie biegne do szpitala bo kupa roboty znow -i dobra wiadomośc Mój Mis już dziś poszedł do pracy czyli chyba juz wyzdrowiał heheheh:P
Ośmiorniczko miło ze wpadłaś- różnica rózznica a sama wiesz ze apetyt rośniew miare jedzenia...;p
Witaj Asq. No waga wróciła i od razu widzę szeroki uśmiech na Twojej twarzy. Nawet malutki spadek jest. Trzymaj tak dalej, już coraz bliżej do wymarzonej 6! Ja też jużczekam na 6. Pozdrawiam i życze udanego dnia!
Bardzo się cieszę Asiu, że wszystko wraca powoli do normy i że znowu można przeczytać optymistyczną notkę
Bo powiem Ci że ostatnio było ich za mało
Mam nadzieje, że się nam zrehabilitujesz
Miłego dnia
Witam Cie
Widze ze chwilowe wachania wagi dały w kośc ale ciesze sie ze juz wszystko ok..wiem jak to jest sama teraz to przechodze... ale chyba po mału staje na nogi...
tak apetyt ..trzeba poskromic swoje zachcianki
Pozdrawiam
nio leci jakossik z moja dietka...
II śniadanie jabłko + pomadka -dokrot -moj opiekun -stweirdzil ze energii musze zaladowac;p hehehe
obiad zupka kalafiorowa mojej tesciowej no pyyychotka i teraz jem 2 placki ziemniaczane z cukinie mojego tatuska no to to juz w ogole odlot ale powiem Wam ze oczywiscie na pcozatku odtluscialam je jak sie da wiec mam nadzieje,zem choc troche kalorii mniej jest w nich;p
hehehe mama sie ze mnie śmieje bo Xenna działa cały czas;p
Widzę że obiadek pychotka, a odsączanie z tłuszczu na pewno pozbawiło placuszki trochę kalorii. A co do Xenny - jak jest organizm nieprzyzwyczajony to tak ma. :P Ja jeszcze nigdy Xenny nie brałam, ale jakbym wzięła to pewnie byłoby podobnie. Ale nie martw się, na pewno niedługo przestanie działać. Pozdrawiam!
Hmmm że tak powiem, ze skrajności w skrajność Bądź dzielna!
Zakładki