Ja w Olsztynie jestem tak mniej więcej raz do roku u szwagierki.Ale miasta to tak prawdę powiedziawszy nie widziałam.
Czesc Słonko))))
wpadłam do ciebie by pożyczyć pięknego dietkowo dnia!
Pytałas u mnie o ta diete. Przyznam ci,ze ja jej nie znam, ale ja an Twoim miejscu przez te trzy tygodnie wyeliminowałabym lody i wszystko co chociaz troszke tuczy absolutnie i dużo byc ćwiczyła. Natomiast raczej bym nie ryzykowała z diietami tylko cały czas była na tysiaku
to powinno wystarczyć moim zdaniem
Życze Ci udanej środy Słonko,
buziaki!!!!
witam gorąco **KobietkaKokietka** spoko, że odebrałaś dyplom.Masz rację studia to świetna sprawa, chciałaś żebym Cię poinformowała czy sie dostałam na magisterkę wczoraj były wyniki i od października znów nauka :P a ty gdzie składasz papiery na dalszą edukację
no cóż ja w Olsztynie nigdy nie byłam,ale wszystko przede mna.Skoro piszesz, że to takie piękne miasto a ja mam bakcyla turysty także kiedyś chętnie się wybiorę i ocenie.Tymczasem życzę miłego dzionka, napisz jak ci idzie dieta bo ja sie wczoraj złamałam dziś mam doła i wszystko jest bnezsensowne..
pa
Miłego dnia przyszłam pożyczyć
A ja jestem tu Pasiemy się =)
DUKAN
Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg
renat1111 To musisz "dogłębniej" przyjrzeć się temu miastu, ma swój urok. Dla mnie kojarzy się głównie z dobrą zabawą i świetnymi klubami, ale jeziorka i zabytki też są fajne.
linunia Może i masz rację, ta dieta Mayo to w sumie same warzywka i jaja (duuużo jaj). Niby można dużo schudnąć, o cholesterol też nie msuzę się martwić bo mam niziutki no ale boję się że rozreguluję sobie organizm przez taką monodietę. Chyba pozostanę przy 1000 kcal i tak jak mówisz zero grzechów do wesela. W sumie przecież mój cel jest rozciągnięty w czasie, nie schudnę tyle kg w miesiąc, więc lepiej nie będę ryzykować i "ogłupiać" mego metabolizmu. Tylko, że tak jakoś już wolniutko chudnę, prawie wcale Ale zdaję sobie sprawę, że niestety kg nie lecą w szybkim tempie przez cały czas... Pozostaje uzbroić się w cierpliwość.
katarina914 To gratulacje! Ja będę studiować w moim rodzinnym mieście, przede wszystkim ze względu na mojego chłopaka. Przez cały nasz związek dzieliło nas 250 km i oboje mieliśmy tego dość. A teraz... Bajka
kruuufka A dziękuję bardzo:P
W ogóle dziewczynki ja dziś trochę zabiegana jestem ale późnym wieczorkiem powinnam mieć chwilę dla Was. A jak nie dziś to jutro. Będę miała do Was prośbę, wielką, ogromną! Wkleję zdjęcia mojej nowej sukienki i pwoiecie mi co o niej myślicie. Bo ja nie ejstem przekonana, nie wiem czy nie wyglądam w niej idiotycznie i czy w ogóle pasuje na wesele. Liczę na szczerość bo moje koleżanki mówią, że jest spoko no ale nie wiem czy tak myślą czy tylko tak mówią. Więc proszę o krytyczne uwagi bez nieszczerego słodzenia. Wiem, że mi pomożecie! Jak znajdę chwilkę to zrobię sobie w niej fotkę i powiecie co sądzicie. Aha i buty też Wam pokażę, nie wiem czy pasują takie na koturnie. Mam jeszcze na obcasie fajne buty tylko, że na koturnie są stabilniejsze. Je też ocenicie bo ja nie wiem co się nosi teraz na weselach
To buziak i wrócę do Was tak szybko jak się tylko da.
wiesz co Słońce? Moim zdaniem co do diety podjełaś najlepsza i rozsądną decyzje)). Nie ma co ryzykowac i kombinowac, a na tysiaku na pewno spokojnie schudniesz)))
Co do sukienki to ja obiecuje być absolutnie obiektywną już sie nie moge doczekać fotek
Udanego popołudnia
buziaki!!!!!!!!
no to czekamy na fotki
'co sie nosi na weselach'? A kto to wie...
A ja jestem tu Pasiemy się =)
DUKAN
Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg
ciesze sie ze mi nie szykuje sie zadna tego typu impreza hehe mialam komunie kuzyna w maja naszczescie udalo mi sie z niej wymigac chetnie pomozemy, i ocenimy sukienke pozdrawiam
**KobietkaKokietka**hhmm skąd ja to znam!! mnie przez trzy lata z moim Rafałem dzieliło 300 km ale poradziliśmy sobie jesteśmy razem już cztery lata a teraz ja będę studiować i pracować mój chłopak będzie odrabiał staż i będziemmy razem mieszkać już nie mogę się doczekać
Jutro zrobię fotki bo dziś nie chce mi się ubierać. Zresztą tak sobie piętę załatwiłam, że nie wiem czy dziś dałabym radę buty wcisnąć.
Mój facet na początku jak zobaczył moją sukienkę to powiedział, że jest dziwna i nie bardzo mu się podoba (przynajmniej od niego mogę się spodziewać szczerości). Ale jak ją założyłam to mu się nagle spodobała ale to chyba, że lubi jak nogi pokazuję. I potem wciąż gadał że mam super sukienkę. Ale faceci się na modzie nie znają więc liczę na Wasze opinie
Katarina-a Tobie zazdroszczę, ile bym dała żeby pomieszkać z moim facetem i mieć go wciąż przy sobie. Ale moi rodzice na razie nie zgodzą się na to, może za 2 lata jak skończę szkołę. Takie są uroki bycia jedynaczką....
Zakładki