Strona 53 z 71 PierwszyPierwszy ... 3 43 51 52 53 54 55 63 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 521 do 530 z 710

Wątek: Kobietka z (bez)silną wolą, czyli szukam wsparcia:)

  1. #521
    asq25 Guest

    Domyślnie

    pstryk i zapominamy o poniedziałku

  2. #522
    KobietkaKokietka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dobra dziś było ok chociaż wstałam o 8 30 chociaż zajęcia miałam na 16, ale musiałam zadzwonić do ******natu....

    Streszczę Wam mój ostatni tydzień to zrozumiecie skąd we mnie tyle złości:

    Wtorek (tydzień temu):
    -poprosiłam moje kumpele z olsztyna, żeby poszły do dziekanatu odebrały i wysłały moje zaświadczenie o średniej ocen potrzebne do stypendium
    -dziewczyny stały 2 godziny w kolejce po czym pani poinformowała je, że im tego nie da bo nie mają upoważnienia (a wcześniej bez problemu odbierałyśmy sobie nawzajem różne papierki, w tym też takie zaświadczenia)
    -dzwonię do dziekanatu i błagam, żeby wysłały mi pocztą, pani łaskawie się zgadza

    Środa:
    -dzwonię spytać się czy wysłały, pani mówi, że tak

    Piątek:
    -listu jak nie było tak nie ma, moja mama dzwoni się spytać jakim listem wysłały - mówią, że poleconym

    Sobota:
    -mama dzwoni do nas na pcoztę spytać się czy jest może już ten list, bo oczywiście listonosz nie chodzi w sobotę, niemiła pani z poczty mówi, że to nie jej broszka
    -mama prosi o połączenie z kierownikiem dopiero wtedy pani staje się uprzejma i nagle mówi, że zaraz to sprawdzi
    -listu nie ma na tej poczcie, pani daje numer do poczty głównej
    -dzwoni mama do poczty głównej a pani z poczty w skrócie mówi, że klient nie ma żadnych praw i nie może tego sprawdzić

    Niedziela:
    -tata dzwoni do znajomej znajomego, pani jest listonoszką w poczcie głównej i obiecuje sprawdzić

    Wczoraj (mija termin dostarczenia zaświadczenia):
    -listonoszka dzwoni o 6 rano i mówi, że przekopała wszystkie listy a mego nie ma
    - dotyka mnie nagłe olśnienie, dzwonie do dziekanatu w Olsztynie i proszę o przesłanie mi zaświadczenia faksem
    -parę kolejnych telefonów do Olsztyna z uprzejmą PROśBą aby ruszyły tyłki i sprężały ruchy
    -zachodzę do dziekanatu w białym, faks doszedł ale jest na złym druczku i takie zaświadczenie jest nic nie warte
    -ogarnia mnie szał wściekłości, zbieram się do wyjścia ale pani mów, że nie ma problemu, że mogę dostarczyć te zaświadczenie jutro lub pojutrze (okazało się, że mój tata też był w dziekanacie i chyba dlatego były takie miłe)
    -kolejny telefon do Olsztyna, gdzie mają mnie serdecznie dość (żeby głos mógł zabijać to bym padła w sekundę)
    -wysyłam maila do dziekanatu z załączonym nowym drukiem

    Dziś:
    -kolejny telefon do Olsztyna czy mail dotarł, pani mówi że poczta będzie sprawdzana później
    -po jakimś czasie telefon do dziekanatu w Białymstoku z pytaniem czy jest już faks - nie ma
    -w międzyczasie przychodzi listonosz - o proszę list w końcu doszedł - jak zwykle za późno (5 dni szedł list polecony, normalnie parodia)
    -po południu dostaję e-mail z potwierdzeniem ze wysłali ponownie faks ale jest już za późno, dziekanat w białym już zamknięty

    Jutro:
    -się okaże co będzie, mam nadzieję że ta męka się skończy i przyznają mi to cholerne stypendium !!!


    No to teraz wiecie czemu humor mi nie dopisywał

  3. #523
    Awatar kruuufka
    kruuufka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-07-2007
    Mieszka w
    Orzesze
    Posty
    2,810

    Domyślnie

    O rany kochana!!
    podziwiam cie normalnie
    !!

    Ja to bym juz dawno kogoś zabiła albo sama skoczyla z mostu ... =)
    Nienawidze takich sytuacji wiec rozumiem czemu tak beznadziejnie sie czułaś....
    Ufff aż sama czytając te sprawozdanie czulam jak we mnie powoli kipi...


    Wiec ja mam nadzieje jak i ty ze wszystko bedzie jutro pozytywnie rozwiazane...

    Pozdrowka i 3mam kciukasy!!
    A ja jestem tu Pasiemy się =)
    DUKAN
    Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
    Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg

  4. #524
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    taaa.. skad ja to znam. u nas w dziekanacie sprawy związane ze stypendium też sprawiaja duuuuży problem, tylko że w naszym przypadku bardziej ze stypendium socjalnym. z naukowym to wystawiaja liste osób, które się kwalifikuja i wtedy te osoby przynosz karkte (obojętne jaka) z imieniem, nazwiskiem, rokiem studiów, nr konta i nr albumu i tyle, a jak ktos miał stypendiumw ubiegłych latach,to nic nie musi przynosic, o tyle dobrze

    Mam nadzieje, ze już wszystko bedziesz miała pozałatwiane Słońce)

    Nie denerwuj sie bo nie warto, szkoda życia i zdrowia na to))

    zycze ci dobrej i spokojnej nocki,

    buziaki misiaczki!!!!!!

  5. #525
    Awatar fatti
    fatti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    2,093

    Domyślnie

    O rany ..koszmar ...mnie tez denerwuja ludzie w dziekanacie a juz tym bardziej ze studiuje na uczelni ekonomicznej i to na wydziale zarzadzania a uczelnia nie potrafi zarzadzac ani swoim czasem ani czasem studentow juz nie wspomne o finansach..
    no ale takie juz sa uroki studiowania ..:/ i my musimy sie z tym pododzic
    1 cel 68.5kg-> 65kg osiagniety!!

    tutaj walcze ja: http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...inear#post3915

  6. #526
    KobietkaKokietka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-06-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    po pierwsze primo: sprawy ze stypendium w końcu załatwione, wkurzę sie tylko jak mi dadzą z 50zł no ale w sumie zawsze jakiś grosz wpadnie.... A dziekanaty to naprawdę zmora studenta, nie słyszałam żeby ktokolwiek kiedyś powiedział, że panie z jego dziekanatu są miłe/uprzejme/uśmiechnięte/chętne do pomocy itp ehhhh.....

    Po drugie primo: normalnie focha chyba zarzucę bo chyba parę koleżanek zapomniało o moim istnieniu Tylko Wy, Kruuufko, Linuniu i Fatti pamiętacie, za to dla Was miliony niskokalorycznych buziaczków :*:*:*:*:*:*:*

    Jutro robię sobie wolne i lecę jeansy kupić, trochę się boję że znowu w nic nie wlazę no ale skoro 10 kg temu mogłam sobie kupić spodnie bez jakichś większych problemów to teraz też chyba nie będzie tak źle...

  7. #527
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Słonko, co do stypendium bądź spokojna naukowe minimalne to chyba 120zł a maksimum to nawet do 450)))


    Co do dziekanatu, ja przez 2 lata miałam babe potwora (nie przesadzam), a teraz mam taką z cyklu: do rany przyłóz))


    Co do kupowania jeansów to myśle, że po schudnięciu czekaja Ciebie same miłe niespodzianki typu: Ojej taki mały rozmiar nosze)) ojej taki wybór mam))

    zobaczysz tak będzie!!!

    Powodzenia na zakupach))

    buziaczki!!!!!

  8. #528
    Awatar kruuufka
    kruuufka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    27-07-2007
    Mieszka w
    Orzesze
    Posty
    2,810

    Domyślnie

    straszcie mnie dalej przemiłymi paniami z dekanatu a na studia wogole nie pojde... =)

    Hmmm boisz sie ze w nic nie włazisz...
    Hmmm...
    aha...aha...
    A ja mam w domu zielonego słonia w różowych trampkach =)

    Owocnych zakupow ;]
    A ja jestem tu Pasiemy się =)
    DUKAN
    Faza I - od 17.08.2011r.: 67,6kg, koniec 21.08.2011r.: 64,3kg
    Faza II - od 22.08.2011r.: 27.08.2011r - 63,3kg, 1.09.2011r - 62,7kg

  9. #529
    asq25 Guest

    Domyślnie

    o o o od razu zapomniały.... w dupe chcesz dostac?:P no....
    kurde przezycia mialas z tym dziekanatem ja to bym normlanie zapobijała te babki-zreszta u mnie sa takie ze normlanie zabic to mało...

    no i co zakupy udane?

  10. #530
    Awatar katarina914
    katarina914 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-02-2007
    Posty
    6,816

    Domyślnie

    Hej Kokietko ja mam usprawiedliwienie !! praca praca jeszcze raz praca
    Dziekanty - czy to nie miekjsce obłudy kolejek i niemiłych bab odsyłaja Cie jedna do drugiej nigdy niczego konkretnego sie nie dowiesz !! w mojej byłej szkole był gościu jeszcze spoko w miarę poinformowany a tu teraz gdzie zaczynam poprostu jeden wielki kocioł!!!!

    Ja na Twoim miejscu bym nie wytrzymała

    dla rozluźnienia kawka mam nadzieje z mala dawka kofeinki co by na skolatane nerwy nie podzialala


Strona 53 z 71 PierwszyPierwszy ... 3 43 51 52 53 54 55 63 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •