-
Witajcie!!! Ja owieczko też dziś mam wyjątkowo dużo energii. Z tą dietą - jak nic nie jem to jest mi słabo, ale jak jestem na tysiącu to mam tyle energii co nigdy w życiu. Po prostu gdy nie czuję pełnego brzucha.. A jak się objadam to leżę do góry brzuchem i nie mam siły się ruszyć dieta wpływa na mnie pozytywnie
pisces: Witaj u mnie! Zapraszam do siebie! Dzięki za miłe słowa! A herbatki tak, tak, bardzo mi pomagają
-
skibko, ja dokaldnie tak samo ma po głodówkach,wciąż myśle o jedzeniu i w efekcie nawalam tak,ze bilans dzienny jestw ysoki i moja głodówka przynosi raczej marne efekty:/
Zapomniałam dodać ze te deserki są sycące i naprawdę można sie nimi najeść. Na początku,jak kupiłam te pucharki,to wydały mi sie bardzo małe i pomyślałam,że każdy będzie czuł niedosyt,gdy zje taki deserek,ale jak juz raz zrobiłm,to stwierdziłam,ze są w sam raz. Na pewno nie są za małe.
Super,ze energia Cię rozpiera, mozna to wyczytać z kazdej literki Twojego sotatniego postu
POzdrawiam
-
Witaj Skibeczko. Od razu widać, jak energia Cię rozpiera. Dzisiaj też?? Jak widzisz głodówki nie mają zbyt dobrego rezultatu, więc lepiej już trzymaj się tego 1000 i zarażaj nas pozytywną energią! Życzę kolejnego równie udanego dnia!!!
-
Dzięki! dzisiaj też dieta OK rano: 2 kromki Wasy + serek
w międzyczasie batonik 80 kcal teraz 3 Wasy z serkiem Tartare, ogórek, serek wiejski, banan. Jak wrócę z pracy to zjem może same warzywka na patelnię no i coś się może ruszę jak dam radę bo dziś cały dzień na nogach
W piątek wieczorem wyjeżdżam na wakacje - nie będzie mnie tydzień. Jedziemy nad morze - do Kołobrzegu. Wszystkie stacje trąbią że będzie ładna pogoda. Mam nadzieję
Wczoraj kupiłam sobie dwie letnie sukieneczki - obie w rozmiarze L. To dla mnie niesamowita nagroda za odchudzanie. Tym bardziej że nie wcisnęłam się na siłę, ale są takie w sam raz, nawet luźne. Rozmiar rozmiarowi nierówny, wiem, ale ja nigdy nie mieściłam się w L. Są to moje pierwsze w życiu sukienki na cienkich ramiączkach, zawsze nie było w moich rozmiarach kiecek. Mąż był zachwycony, ciągle powtarza że ładnie schudłam
A moja 72 wróciła, mam 72,6
Nawet zaraziłam moją mamę odchudzaniem też by się jej przydało, bo ma już rozmiar 56. Już uczę ją małokalorycznego jedzenia. Jak myślicie dieta 100 to nie za ostra dla takiej starszej osoby, która zawsze dość dużo jadła? Bo ja myślę że może 1500? Jak myślicie?
Ehh ja już chcę nad morze... Nie mogę się już doczekać... Nie byliśmy jeszcze nigdy razem nad morzem. Miłego dnia!!!
Idę jeszcze Was poodwiedza\ć bo dawno do Was nie zaglądałam
-
ninka86: energia, jak już pisałam jest zawsze jak jestem na diecie ale jak tylko się najem więcej czegoś to mam kaca moralnego takiego że najlepiej by się położyć do łóżka i obudzić nastęopnego dnia Dziś też jestem energetyczna bo przyszłam do pracy w nowej kiecuszce i paru gości się za mną obejrzało to żart to znacczy że wyglądam znośnie no nie mogę powiedzieć że jakaś super laska, ale taka nie odrażająca.
Acha no i zrobiłam sobie dziś rano taki mały manicure i pedicure, z kwiatyszkami i takimi duperelkami czuję się dziś jak zadbana kobieta bo tak normalnie to chodzę jak jakieś straszydło czyli dziś taki dzień dla urody. NNawet olałam ogórki, wrzuciłam do lodówki i stwierdziłam, że już myślę urlopowo kurcze ile można zapierniczać... Cały rok nauki i teraz znowu robota. Odpoczywam!!!
sycia: moja głodówka nie dała żadnego efaktu ale byłam ciekawa, rozumiesz, człowiek uczy się na własnych błędach. Głodówki się nie spisują u mnie. Deserki są super. Marcin też był zadowolony bo tak to zawsze szuka po szafkach czegoś słodkiego, a ja teraz nie kupuję, bo jak coś było to sqama zjadałam najwięcej, bo najczęściej to ja byłam w domu. A tak problem z głowy. Jest coś co może jeść i on i ja Sama wymyśliłaś takie deserki?
-
Skibko a ile Twoja mama ma lat??? Bo wiesz takie starsze osoby potrzebują ogólnie mniej kalorii niż my... Tak około 1800, ale to też zależy od trybu życia... Myślę że 1000kcal to za mało, ale możeby obliczyć zapotrzebowanie kalorycznie i odjąć od tego 200-300 kcal? Myślę że tak by było ok
-
Jak nam niewiele do szczęścia potrzeba, zakupów ubranek w odpowiednim rozmiarze chyba każda z nas to uwielbia, Skibka widzisz jaka nagroda cię spotkała za trzymanie dietki, letnie sukieneczki bardzo się cieszę, oby tak dalej ci dobrze szło. Nad morzem jak będziesz to pewnie jeszcze ciałko opalisz,a to sprawi ze jeszcze lepiej się wygląda
Myślę, ze dla twojej mamy 1000kcl to będzie za mało najpierw niech ogranicza sobie jedzonko, wyeliminuje np. masło, śmietankę, słodkie jeśli lubi smazone itp. a później jak będzie coraz lepiej jej szło to będzie zmniejszała ilość kalorii, niech sobie spaceruje lub jeździ na rowerku bo to jeszcze bardziej pomoże
-
Gratuluję zakupów. I jeszcze podziw męża... Coż może być lepszą motywacją do dlaszej walki? Super po prostu!!! Pokazałaś, ze silna z Ciebie osoba i jak sobie coś postanowisz, to potrafisz to osiągnąć! Oby tak dalej!
-
Cześć w nowy piękny dzień!!!
Właśnie wróciam z praktyki, strasznie było dziś dużo ludzi.Zaraz chyba zrobię sobie drzemkę i poćwiczę coś chociaż trochę. Strasznie mnie naszło na słodkie, zjadłam sześć takich wafelkow, ale one chyba nie mają tak dużo kalorii bo są niepolewane czekoladą. Teraz jem deser który sama wymyśliłam:
wrzuciłam sobie łyżkę słonecznika, łyżkę rodzynek, garść płatków z miodem, cztery plastry ananasa, zalałam jogurtem, dotego łyżka wiórków kokosowych i jeszcze 1,5 łyżki mleka słodzonego (to akurat jest mój grzeszek) smakuje jak rafaello. Niebo w gębie! No i na pewno trochę bardziej pożywne niż czekolada... Musiałam się czymś zapchać bo mnie dziś ciągle korci żeby się najeść słodyczy. Leżą w szafce, bo Marcin sobie kupił a ja teraz muszę się siłować z własną wolą.
A dziś dzien jak codzień - typowe dla mnie śniadanko, na obiad zupa pomidorowa, ale taka też dietetyczna, bez śmietany. jabłka może dwa były, teraz to rafaello i wcześniej 6 wafelkow
etnomniaku: podziw męża jest the best!!!
Cytrynko30: ostatnio zakupy są moim nałogiem, ciągle gdzieś wchodzę przymierzam, zachwycam się tym że się mieszcze, po zawsze sie ledwo wciskałam
A z tym opalaniem to eż na to liczę już się nie umiem doczekać
a z mamą to może dobry pomysł, z tym, że ona nnie za bardzo dobrzesię odżywia, je dużo i w dużych odstępach, wogóle nawet ustalenie posiłków w określonych porach to dla niej problem. Ale zobaczymy czy ona wogóle będzie chciała się dalej odchudzać, bo dziś była jakaś taka niezdecydowana A z każdą formą ruchu jest tak że ona ma intensywną pracęi nie chce się za bardzo ruszać, chyba że samochodem. Już zaczynam podejrzewać że nigdy się nie odchudzi... Zresztą zobaczymy jak mi pójdzie...
Owieczko ma 50 i dobre spostrzeżenie że potrzebuje mniej niż my zupełnie o tym nie pamiętałam a jak odejmę od 1800 300 to wyjdzie 1500 i to by chyba było dobre rozwiązanie. Najpierw tak jak mówi Cytynka a potem to 1500
Dzięki!!!
-
Ja to teraz tak samo się zachowuję w sklepie, wszystko chciałabym przymierzac chociaz finanse narazie nie pozwalają,ale mam nadzieję, ze to niedługo się zmieni
Mam wrażenie że coś mało jesz tylko zupka na obiad, przeciez jesteś w ciągłym ruchu - praktyka-później ćwiczonka no przemyśl to
A co do mamy to myślę,że ona musi sama podjąć decyzję o odchudzaniu, bo inaczej nic z tego nie będzie, ale ty mozesz poduwac jej artykuły i wiadomości itp, a najlepsza zachęta chyba będzie twoja odchudzona sylwetka
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki