Strona 12 z 17 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 111 do 120 z 170

Wątek: ŻOŁNIERZE HARDCORU WALCZĄ DO OPORU!!! TŁUSZCZOWI NIE!!!

  1. #111
    skibka20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć anne ale ty wcześnie wstajesz musisz czy to twoja normalna pora wstawania? Pędzę na praktyki buźka!!!! Miłego dnia.

  2. #112
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    Ooo dwójeczka, nowa? czy wyprana w Perwolu?
    Gratuluję 72kg
    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

  3. #113
    Owieczka09 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Łał, brawo! Gratuluję 72,7 kg ! A to tak zazwyczaj jest, że najpierw waga stoi, stoi i stoi, a potem jednorazowo spadnie 0,5kg-1,5 kg A potem znów stoi... I tak w kółko Serdeczne gratulacje!

  4. #114
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    Walczyłam z kiszeniem ogórasów
    Nigdy nie chciałam zajmować się takimi rzeczami (np. gdy mama prosiła o pomoc) a teraz jakos mnie to cieszy,bo fajnie jest mieć coś swojej roboty Jakoś te ogórki są wtedy smaczniejsze

    Fajnie,że możesz przesunac tickerka Mój niestety stoi w miejscu,albo nawet poszedł kilogram do góry:/ sprawdzę za kilka dni i wtedy pewnie,z bólem serca będę musiała znów zobaczyc 6 z przodu:/

    eeeh... Ale postaram się szybko to nadrobić

  5. #115
    skibka20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-12-2006
    Mieszka w
    Katowice
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny, ale to właściwie tak naciągana dwójeczka, bo bliżej jest 73 niż 72 dziś było c72,8

    syciu: mi to też daje niesamowitą satysfakcję, a kiedyś śmiałam się że kiszenie ogórków to dobre dla starych babć ale różnica w smaku jest ogromna między swojskimi a kupnymi.
    A mój tickerek nie jest taki ruchliwy. Żeby utrwalić efekt 72 dsziś sobie poposzczę, zrobię sobie jeden taki oczyszczający dzień mam nadzieję że wytrzymam

    Owieczko dziękuję
    Anne mam nadzieję że do jutra się nie spierze

    jak już napisałam dzisiaj post, więc nie piszę co jadłam bo nie mam zamiaru dziś nic jeść
    W ośrodku spokojnie, z ciekawszych rzeczy - biegam za żabami bo się cisną do wejścia i ludzie mi je rozdeptują będę skrobać pod koniec dnia podłogę bleee...

  6. #116
    ninka86 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    19-07-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Skibko! Jesteśpewna, że taki dzień nicniejedzenia jest dobry? Znaczy nie mówię, że nie - od czasu do czasu jest w porządku, byleby nie za często

    Skrobać żaby?????? Bleeee wsółczuję! Mam nadzieję, że Ci się to nie przytrafi. Trzymaj się ciepło!

  7. #117
    anneirving jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-07-2007
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    1

    Domyślnie

    Z tymi żabami to masz prze... kichane
    Nie widziałam jeszcze rozdeptanej żaby,
    ale na ogrodzie często mam rozdeptane takie wielkie ślimaki bez skorup
    bleeeee
    Do zrzucenia 24 kg tłuszczu


    do przepłynięcia 10000m = 10km w 2miesiące

  8. #118
    Awatar Cytrynka30
    Cytrynka30 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-12-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    402

    Domyślnie

    Niestety praktykantki przeważnie są od brudnej roboty pamietam jak ja byłam goniona mam nadzieję, ze ty tylko zartowałaś o tych żabach

    A ja dzisiaj byłam u fryzjera podciąć włoski, od jakiegoś czasu bierze mnie na ścięcie na krótko ale się boję bo cały czas miałam długie i jeszcze w dodatku są lekko kręcone i niesforne i kupiłam sobie w polskim sklepie keifrek i wafle ryżowe bo macy nie mieli wiec będę pałaszowac ze smakiem wszystko

  9. #119
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Hmmm, Twój dzień nicniejedzenia pewnie się już skończył. Przebrnęłaś? Wiesz, czytałam kiedyś w gazecie (ale takiej profesjonalnej o zdrowiu, nie w "przyjaciółce" ), że zamiast głodówek lepiej zrobić sobie dzień na płynach: soki warzywne, herbatki owocowe, "zupa imbirowa na mięsie" (co to? ). Autorka tego artykułu (dietetyczka) twierdziła, że podczas odchudzania warto robić taki post raz w tygodniu (a nawet 2, jeśli nie czeka nas duży wysiłek fizyczny i umysłowy). Ja przez jakiś czas się do tego stosowałam, ale jakoś przerwałam a teraz dzięki Tobie mi się przypomniało.

  10. #120
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    no,co racja,to racja. Poza tym też myślałam kiedyś,ze to tylko dla babć:P Czyli jestem babcią

    Ja też czasem sobie robie takie jednodniowe głodówki, tzn jestem na samych płynach [herbata,rozcieńczony sok ,mineralna] Niekiedy ciężko wytzymać,ale daje radę. Swego czasu praktykowałam głodówki z siostrą i żeby łatwiej było nam wytzrymac ,założyłyśmy sobie zeszyt-pamiętnik ,w którym pisałyśmyw tym dniu jak się czujemy itd i chyba nie ztrudno zgadnąć jakie słowa pojawiały sie juz tak ok południa....
    "o ja pierd**** ale jestem juz ku***wsko głodna":]...ale wytrzymywałyśmy

    A Tobie jak dziś idzie?!

Strona 12 z 17 PierwszyPierwszy ... 2 10 11 12 13 14 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •