Wątek: Tak dalej nie będzie!!!

Gosienko milego spokojnego dnia;*oj taka rybke bym chyba schrupala;p mmmm

Miłego, spokojnego dnia Gosia

Ninka, Kasia,AleXL, Asq, Aga - dziękuję Wam bardzo.

Ziutka - właśnie dziwne to było dla mnie, bo niby fizycznie nie było nic nadzwyczajnego, a wczoraj poczułam się jak po miesiącu ciężkich robót.

Etno - no właśnie, całe szczęście, że zawsze przychodzi nowy dzień...

Tagosia - oj, dobre. Dlatego jak są, to korzystam. Bo dziś już by nie było jak.

Anise - moi rodzice robią szczupaka w fajnej panierce z ziół przeze wszystkim - popytam, co tam jest. A ja lubię najbardziej upieczonego z solą i pieprzem cytrynowym w piekarniku albo na grillu. A pascha mi też jak najbardziej kojarzy się z Wielkanocą, ale że to była żydowaska knajpa - tam jest cały rok, jak i karpie po żydowsku i takie inne, co mi się też z różnymi świętami kojarzą.

A teraz buty na nogi i biegiem w las, bo jeszcze do roboty trzeba dziś zdążyć.

Selva, miłego bieganka
ja właśnie powinnam wyłączać kompa, bo za 15 min mam tramwaj

pozdrawiam

Gosia, przyjemnego biegu :P

Niech Ci sie lekko biega

Widzę, że dzis porządnie sie zabrałas, tylko nie biegaj 160 minut w celu nadrobienia wczorajszych braków

jak się biegało Gosiu?
ja zaraz czmycham na rowerek

pozdrawiam wieczorową porą

Biegało się cięzko, z przodu miałam jakiś dziwny nie swój worek wypełniony szczupakiem, wątrobką, sernikiem i sam diabeł wie czym jeszcze . Ale ganiałam, aż się zgubił.

A w ogóle to miałam bardzo fajny dzień. Sama nie wiem czemu mi tak dobrze, bo nic specjalnego się nie wydarzyło. Albo może właśnie dlatego. Tak po prostu, bez żadnych specjalnych trudności, nawet aura mi dziś sprzyjała. A może mi coraz mniej potrzeba?

Dzisiejsze jedzenie:
S: kefir z otrębami i cynamonem, kawa z mlekiem
O: razowe spaghetti z ostrą papryczką, czosnkiem i kaparami
K: pieczony marynowany schab, surówka z marchwi i jabłka, pół kalafira
w międzyczasie: śliwki
Ruch: 80 min biegania