Byl raz czlowiek, ktory mial wielu przyjaciol, jedni zajmowali sie handlem skorami, inni zas uczyli innych ludzi pisac, a jeszcze inni zajmowali sie sztuka i malowali cudowne obrazy. Czlowiek dnia pewnego zaczal sie zastanawiac, ktorzy z jego przyjaciol sa lepsi, a ktorzy gorsi i wtedy zauwazyl, ze ci, ktorzy zajmowali sie handlem nie umieja malowac, a ci, ktorzy ucza pisac nie umieja handlowac, zas ci, ktorzy ucza malowac zapomnieli jak sie pisze. Jednak czlowiek doszedl do wniosku, ze on nie umie, ani pisac, ani malowac, ani hadlowac. Przerazil sie. "Moi przyjaciele sa tacy dobrzy, a ja?". Czlowiek zapomnial o tym, ze sam byl mistrzem latania.
Jestes chyba najwierniejsza czytelniczka tego watku czy uwazasz, ze chcialbym Cie urazic ???