Wątek: To ile schudne do 18 lutego? Foto str 7,30,31, 83

Hehe mój kochany maż tez rozpacza nad moim odchudzaniem i nad biustem ja w sumie nad biustem tez rozpaczam, bo jednak z miseczki c na małe b to nie ciekawa sprawa ... dzieku Bogu są push up'y
Normalnie za te bieganie to ja Cie tak podziwiam, że nawet sobie nie wyobrazasz... to jest dlamnie najstraszniejszy rodzaj ruchu jaki może być za bardzo meczy
Ale co fakt to fakt faceci wola normalne dziewczyny a nie jakies kosciotrupy... byle tylko miec obraz tego co jest normalne a co juz nie jest normalne... ja chcialabym mieć piersi pupe i talie... a co ja na to poradze że taka nieproporcjonalan jestem i moje biodra są obrośniete w tłuszczyk a cycuszkow juz prawie nie ma
Nie dziwie Ci sie ze tesknisz...a ile zostajesz tam gdzie jestes??

Wow podziwiam z tym bieganiem
dla mnie ludzi którzy biegają są niesamowici
sama jestem wielkiim leniem ... zwłaszcza gdy chodzi o bieganie

PS umieść proszę w sygnaturce link do swojego wątku bo ciężko Cię znaleźć

Heej ludzie! Spokoj! Ja nie jestem niesamowita!!! Po prostu chce schudnac, tak jak wy... Bieganie to calkiem normalna sprawa. Hehe.

Dla niewtajemniczonych: jestem w Niemczech (Bawiaria) ok 20 km od Monachium jako Au-Pair, czyli zajmuje sie dzieciakami za 260€ i bede uczeszczac na kurs niemieckiego (Monachium). Mieszkam u rodiny goszczacej, mam swietny pokoj z garderoba, ubikacja i lazienka. Planuje zostac tu do 31 czerwca Jak bedzie, to nie wiem, bo moze wszystko sie wydarzyc. Dopoki co jest wszystko ok i nie narzekam. Najblizszy urlop w Polsce - swieta Bozego Narodzenia.

o jejq to Ty tak daleko do Swojego ejstes i na tak długo? podziwiam Was ja po 2 dniach bez Tomka szaleje... ale za to pieniazki ładne zarabiasz i nie jest Ci źle ;p taki masz pokoik ładny itd ooo na świeta mowisz...to do świat musisz byc wycacana cio? a Twoj Cie tam odwiedza??

chwalimy za bieganie bo nie kazdego na to stac

No pieniazki jak pieniazki. Bede sobie jeszcze dorabiac sprzataniem i babysittingiem (8€ za godzine).
No moj kochany mnie niestety nie odwiedza, bo po 1. wysoki koszt podrozy, a nie chce go naciagac, po 2. pracuje na zmiany, po 3. ciezko z urlopem, po 4. studiuje zaocznie.

Zatem trzeba byc cierpliwym i czekac do swiat. Ale nie jest zle, czas mi szybko leci. Jestem juz tutaj 1 miesiac 1 tydzien, a wydaje mi sie, ze dopiero przyjechalam.

No wlasnie i do swiat musze wazyc 53 kg... Watpie, czy sie uda, ale sprobowac mozna

Próbuj
Ile zrzucisz tyle jesteś do przodu

Miłego dnia

no i najważniejsze żeby nie do góry tylko w dół z wagą oczywiście

No tak... Biegam juz 5 dni i ile schudlam?! Nic! Nigdy nie schudne, nigdy ((

Schudniesz schudniesz...
waga troche moze kłamać.... bo przecież sadełko bedzie znikac kosztem miesni a miesnie wiecej waza
Ja rowniesz Cie podziwiam, że na tak długo i tak daleko od wszytkich. ja tez bym tak robiła jak Ty zeby pozbyc sie jak najwiecej w tym czasie zeby pozniej oczarować ukochanego. Jak Cie zobaczy to bedzie tak zazdrosny, że Cie puscic nie bedzie chciał