ja lubie takie ozdoby, śliczny jest, żeby tylko jeszcze czarny był... :P
ninti, jak gardło? bo mnie boli
ja lubie takie ozdoby, śliczny jest, żeby tylko jeszcze czarny był... :P
ninti, jak gardło? bo mnie boli
Kasia no własnie wiele osób tak ma, albo isę boi albo ma takie dziwne schizy :P, ja zawsze szłam w wode jak burza i szybko sie pływac nauczylam
Xixa a dziekuje, moje gardlo juz chyba lepiej, myślę ze najgorsze mam już za sobą. Co do naszyjnika to jest niebieski bo tylko takie koraliki mialam :P
Kurcze, głodna jestem, no ale poczekam juz do tego obiada
nin, to fajnie,że u ciebie lepiej, u mnie to tylko początek, mam nadzieję,że znowu nie bedzie mnie bolec przez 2 miesiące
so obiadu czekaj. ja tez głodna już sie zrobiłam ale co tam
hej Ninti,
kalorycznie nie wyszło źle,ale kurde taki jadłospis... dobrze,ze chociaż jabłko było
Ja też chciałam biegać ale własnie ta pogoda(
Ale jak tylko będzie już ładnie,to zacznę Cię gonić:>
A naszyjnik jest wspaniały Oryginalny i na pewno nikt takiego samego nie będzie miał
No to jak na razie mam 710kcal, zgrzeszyłam troche i zjadłam dwa wafelki
ale i tak kalorycznie się ładnie mieszczę
Na kolacyjke zjem sobie jogurcik jakiś tam ze zbożami no i będzie tyle
Jejciu jejciu naprawde mi troche zeszło xD xD ciekawe ile, ah, wazenie juz po jutrze :P
Czekam jak na święto jakieś haha, mam nadzieje że sie nie rozczaruje xD
co do małych przyjemności ładne to ujęła dieta smoczka:
PODWIECZOREK do 100 kcal ok. 16.00 to czas na małą przyjemność, ale naprawdę małą. Prawda jest taka, że lepiej pozwolić sobie na coś drobnego, niż potem rzucać się na byle co i zaprzepaszczać efekty dotychczasowej diety. Popołudnie to pora, gdzie często czujemy ochotę na coś słodkiego. Nie odmawiajmy sobie tego zupełnie, bo odchudzanie nie ma być katorgą, a nauką umiaru, która niejednokrotnie będzie musiała potrwać kilka miesięcy, jeśli mamy do zrzucenia sporą ilość zbędnego tłuszczyku. Na podwieczorek spokojnie możemy pozwolić sobie na dwie, trzy kostki ciemnej czekolady( o wysokiej zawartości kakao), kilka orzechów, sezamek, jedno pełnoziarniste ciastko, czy coś innego, co sprawi nam przyjemność, zmieści się w założonym limicie kalorii(100) i nie zrujnuje diety.
Nersenelia no coś w tym jest, dzięki Tobie pozbyłam się wyrzutów sumienia z powodu ciasteczek
A teraz powiedzcie kto ma najfajniejszy i najbardziej oryginalny tickerek wagowy ?? :P
Właśnie miałam Ci napisać, że masz najfajniejszy i najbardziej oryginalny tickerek wagowy Jak go zrobiłaś?
no photo shop, to wszystko jedyna uciążliwośc polega na tym że przy każdej zmianie wagi będę musiała wgrywać nowy obrazek na imageshack.us ^^, bo sama zmiana "ankh-suwaczka" raczej prosta bo wystarczy tyko dobrze operować warstwami w photo shopieZamieszczone przez Tleli
Jestem własnie po aerobniku , zjadłam jeszcze marchewę i mandarynkę, napiję się chyba jeszcze herbatkę,ooo własnie, przeciez pu-erha sobie dziś kupiłam
no to chyba tyle na dziś, dzień uważam za zamknięty z sukcesem
Zakładki