Wątek: Give up?? - Over my dead body!!!

a mnie sie nie podoba :P jakby to mój szwagier powiedział "wygląda niczym deska wyciągnięta z tartaku"

hej Ninti, jak idzie dietka? i co słychać?

Mama wczoraj wkurzyla sie na tate a dziś to juz wszyscy w domu zbierają czyli takmi to sposobem od samego rana jestem opier*alana za byle g*wno :/

Dieta też do dupy, jak to w sobote :/

Miałam isć na diskobandżo ale z tego wszystkiego mi sie odechciało :/

Eh, czasami tak bardzo już bym chciała się usamodzielnić, pójśc do pracy i wogóle sie wyprowadzić z domu. Nie, nie chodzi o to że mam jakąs straszną sytuację rodzinną, powiedziałabym że jest bardzo dobrze, no ale chyba wszędzie się jakieś sprzeczki zdarzają. Chodzi o to że chciałabym chociaż trochę pożyć na własny rachunek i sprawdzić się w życiu. A tu na bank jeszcze przez dwa lata nic raczej się nie zmieni bo jeśli od następnego roku wezmę ten drugi kierunek to o pracy mogę zapomnieć, nawet dorywczej.

Dobra, dość biadolenia, niech ten dzień już się skończy


Ojeżó! Stałam się super grubaskiem! :P :P :P

A jednak zmienilam zdanie, co se bede żałować ide dżamprezować, nalezy sie po takim poscie! )

Miłego dżamprezowania

Witaj kochana Oj impreza, impreza Dj laski namierza Koniecznie trzeba się wyszaleć Ja właśnie też idę dzisiaj. Najchętniej to bym chodziła co tydzień, ale nie mam takiej stałej ekipy, co by chciała... więc raczej jednorazowo, ale ale wyszalej się wyszalej i przyjdź do nas o całe 7000kcal mniejsza

I jak po dżamprozowaniu?

Ja niby od 7 lat nie mieszkam na co dzien z rodzicami (licząc liceum i studia), no ale to nie na własny rachunek, bo tez nie moge ale z rodzicami teraz cięzko mi w Święta nawet mieszkaxc, przywykłam, ze mieszkam tylko z kotem/kotami

Ninti, a ja Ci powiem,że nie wyobrażam sobie mieszkania teraz z rodzicami.

Choć mieszkanie osobno ma zarówno plusy ale też i sporo minusów.

Jednak ja zawsze byłam zosią-samosią i odkąd zaczęłam studia w końcu się wyprowadziłam. I cieszę się,ze się usamodzielniam.

Ale i tak się trochę tęskni za domem. Choć jak przyjeżdżam do domu na weekend,to mi to w zupełności wystarcza:P

No ale napisz jak tam na imprezce było??? Czy Ty jeszcze z niej nie wróciłaś? :P

hehe troche mnie nie było, ale to pewnie dlatego że dieta mi nie za dobrze idzie w tym tygodniu, kurde no na dniach, właściwie to dzis powinnam juz mieć @, no ale dobra, ja sie tłumacze niby ale co... będe się tak tłumaczyć co miesiąc :/

Wogóle w niedziele byłam na spotkaniu klasowym z podstawówki (nasza-klasa zbiera plon :P ) i przyszło aż 11 osób, sama sie aż zdziwiłam, ale fajnie było , niektórych naprawdę daaawno nie widziałam ... oczywiście poleciało piwko :P

wogóle jakoś średnio mi ta dieta idzie troche jestem zła na siebie, ale z drugiej strony w spodniach mam jakoś luźniej co pewnego dnia mnie w szok wprawiło, to wszystko chyba zasługa aerobiku ... no ale waga ciągle mi sie waha miedzy 69-68 ;(
Dziś już postaram się jakoś wziąc w garść.
jak na razie - serek wiejski z pomidorem i kawa

Kurcze, jak zaglądam na to forum to jakoś bardziej chce mi się odchudzać, od dziś zaglądam codziennie! xD ... przynajmnij tyle zrobic mogę

Czy Wam też tak się ciągle chce spać? Wczoraj wróciłam ze szkoły - poszłam spać na jakąś godzinkę, potem poszłam na rosyjski i już przed 23 leżałam w łóżku i dziś wstałam o 9 xD bo mam na 12 na uczelnie. Chyba troche przesadziłam :P
Ale ja tak lubie te popołudniowe drzemki

No to lece Was poodwiedzam.

Zdejmę ten ticker, jakoś wcale nie działa na mnie mobilizująco tylko wprost przeciwnie :/

Hej!

Zebys wiedziala tez chce się spać ,ale mysle ze to wiosenne przesilenie i szybko przejdzie Dietką się nie przejmuj. Pamiętaj głowna zasada: nie napinac się. Nie idze dizś to moze jutro? Zawsze warto próbowac, walczyć, zwłaszcza że są osoby które mają podobną sytuacje wiec zawsze pamietaj ze nie jestes sama No to tyle łzawej pociszającej gadki. A teraz ...w kupe i do roboty