Mam nadzieję, że to nie nerki Cię od nas odgoniły.
Duuużo zdrówka.
Mam nadzieję, że to nie nerki Cię od nas odgoniły.
Duuużo zdrówka.
Tylko kiedy to do cholery bedzie???To się nie forsuj i daj czas organizamowi na powrót do zdrowia.
Dzis przelezalam prawie caly dzien, trzasla mna zimno. Potem spalam.Nienawidze tego. Mam wrazenie, ze moj organizm sie buntuje przeciwko mnie. Odrobina sportu i od razu jakies sensacje, wiecej bialka i bardziej dietetyczny jadlospis i juz prosze sa efekty.
Mam przestac cwiczyc zupelnie? W tym tyg biegalam tylko dwa razy i to przez 30 min. To zaden trening.
Nie, to nie jest choroba, to cholerny strajk mojgo ogranizmu. Nawracajacy prztyczek w nos gdy juz sobie mysle ze jest dobrze. Program rozbebrany, nie mam sily pracowac, do d... z tym wszystkim. Mam dosyc, dosyc wszystkiego....
Ponieważ jest to poważny problem to postępuj tak jak lekarz radzi i słuchaj się organizmu - nasze organizmy to fantastyczne maszyny i naprawdę wiele potrafią ale trzeba dać im czas i odpowiedznie impulsy ...Zamieszczone przez puellcia
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
To może ćwicz tylko trochę dywanowców, dla zmylenia przeciwnika
Ale przede wszystkim faktycznie nie rób nic na siłę i bądź dla siebie dobra, a nie wymagająca
Z odchudzanio-ćwiczenia trzeba mieć przyjemność, bo jak się człowiek męczy, to nawet nie potrafi się cieszyć spadającymi kg i zmiejszającą się objętością.
Ehh głupio, że się tak wkurzyłam ostatnio. Przepraszam.
Juz jestem pokorna
Do lekarza idę w tym tygodniu, pobieram krew w czw. . No coż po prostu muszę nauczyć się cierpliwości. Moze jak sie dowiem co robie źle to zdołam to poprawić i będzie ok.
Dywanowe cwiczenia traktuje jako uzupelnienie aerobów. Co do przyjemnosci to wlasnie wyjscie na dwor do lasu odstresowuje mnie. W najgorszym razie będą dlugie spacery. Po calym dniu siedzenia w murach po prostu musze wyjsc gdzies na swieże powietrze. Wczoraj byl marszobieg z przewagą marszu. Na razie odpukac jest ok.
Cwicze teraz i chodze w pasie neoprenowym na nerkach zeby zachowac stala temperature.
Dbaj o siebie i słuchaj lekarza!
Życzę powrotu do formy - jak najszybciej!
Mam dziś lekko leniwy dzień w pracy więc jeszcze coś popisze. Swoją drogą to jeden z niewielu takich luźniejszych dni ostatnio . Dziś mam tylko grzebanie w moich kodach i nic więcej. Aż nieprawdopodobne.
Coś mnie ostatnio wzięło na urządzanie i znoszę rożne ciekawe rzeczy do domu ze sklepów. Chciałam pomalować pół ściany na inny kolor... tak sobie wykombinowałam, że będzie ładnie. To wynajęte mieszkanko, ale co tam. Właścicielowi wszystko jedno. A ja czuję potrzebę zmian.. Tylko tak myślę jak ja to wywietrzę...teraz jest jednak trochę zimno.
Jutro spotkanko w sprawie współpracy.. kolejnej..hmm.. idę kompletnie na luzie bo to nie jakieś "być albo nie być" ale perspektywa ciekawych projektów.. nie wiem czy dobrze robię...w sumie jestem zarobiona bardzo.. tylko dziś jakoś tak wyjątkowo... ale .. no właśnie muszę zająć się czymś nowym obok tego co ciągnę teraz... potrzebuję jakiś nowych impulsów
Z tymi nowymi impuslasmi to u mnie podobnie - jakoś szybko się nudzę a najgorsze, że jako częściowy matematyk, jeśli wiem, że coś da się zrobić nie ważne jak długo albo efektywnie to implementacja mnie nudzi ...Zamieszczone przez puellcia
Życzę cierpliwości i szybkiego powrotu do zdrowia!
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Częściowy matematyk? Ja jestem całkowity
No to mam nowe impulsy. Wczoraj spotkanie, bardzo stymulujące. Będą z tego jakies projekty, ciekawe i NOWE i bardzo się cieszę, bo muszę odpocząć od moich kochanych symulacji, których wyników nie da się do tej pory wytłumaczyć. Może to jakieś odkrycie? Taaaa, od razu Nobel bedzie
Ale jestem dumna z siebie. Misia nie ma pare dni to wzielam sprawy w swoje rece i wymalowałam pokój i przedpokój. Kupiłam takie grudki, co się dorzuca do farby-zeby miec efekt struktury, tasme malarska i do dziela... zamalowalam polowki scian -tak do biodra. W pokoju na zielono, w przedpokoju na chili Ale super mi wyszlo. Dobrze sie komponuje z zoltym kolorem, ktory jest wyzej. Ja na pierwszy raz ładniutko Powiem Wam, ze takiego wyzycia z pedzlem mi brakowalo. Takie swodobne wyrazanie emocji Jak studiowalysmy na matmie to mialam kolezanke, ktoras malowala. Nie mam talentu jak ona, wiec poki co moge malowac sciany W ogole ja lubie takie meskie roboty, szpachlowanie, tynkowanie, na dzialce murowalam z ojcem plot, robilam beton w betoniarce .Super zabawa
Codziennie kladlam sie bardzo pozno. No i mam nadzieje, ze podczas takiego malowania troche kalorii sie spala
Podziwiam Cię za te prace malownicze. Mnie to z kijem nie da się do tego nagonić ... Zielono, chili, żółto, cośkolorowo u Ciebie
A spalnie kalorii? Oczywiście, że spalasz ale to inny odzaj wysiłku - nie jest nieprzerywany i (zależnie jak ciężko machasz pędzlem) nie masz dużego wzrostu pulsu.
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Zakładki