Puellcia jak tam leci (z wagi) zapracowana kobieto.
Puellcia jak tam leci (z wagi) zapracowana kobieto.
Dziś nie mialam czasu na obiad![]()
Wpadlam do domu wieczorem. Poszłam biegać na krótko (wiaaało), pare cwiczeń i kolacja. Nie za duża.
Za malo jedzenia dzis, ruchu duzo ale takiego z latania po miescie caly dzien.
No nic tak czasem wypada.
Waga i tak nie spada i juz mi troche wszystko jedno. Zaczal sie @ i nie mam ataku nerek, a zazwyczaj tak było. I z tego się cieszę.
Psychicznie w ogole znacznie lepiej. Dziś juz jestem łagodna jak baranek, optymistycznie nastawiona do wszystkiego i mam nowe pomysłyAch te hormony
![]()
To oby optymizm został na długo. A bieganie + ćwiczenia nawet jeśli wagi nie zbiją, to na ciele zrobią cuda.
Pozdrawiam.
Czyli jest na PLUS! I zdrowie lepszeZamieszczone przez puellcia
![]()
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Dziś miałam nie biegać, bo taka zawierucha była straszna tutaj i śnieg. Ale po cwiczeniach dywanowych jakos niedotleniona sie czulam i wyszlam pobiegac. Ciezko bylo po sniegu ale jakos poszlo. Chyba czas poszukac lepszych butow. Ehh gdyby nie bylo tak slisko biegalabym dluzej. Jakos dzis mialam sile i ochote. A ten snieg nastraja mnie juz maksymalnie pozytywnie wbrew pozoromSwieta idą!
Ślisko i nogi nie ma jak odbićAle i tak lepszy śnieg niż lód.
Ostrożnie !Oto jak, ja zresztą też
![]()
Zakładki