-
Postanowiłam że w weekend(1 dzień) pozwole sobie na odrobine przyjemności (słodycze).Byłam dziś nad jeziorkiem i troszke połasuchowałam,byłoby ok,dużo nie zjadłam ale ide dzis jeszcze na grilla (piwo,kiełbaska) Bilans moze byc szokujacy(ale mam ochote na kiełbaske z grilla juz od paru tygodni ) Jutro napisze ile zjadłam i ile spaliłam(pewnie niedużo bo jeszcze nie ćwicze) Dziś zrobie sobie dzień dziecka
Miłego wieczorku!
-
Wczoraj pochłonęłam 1000 kcal więcej niż powinnam,wstyd,ale kumpel miał urodziny i robił grilla Dalej jestem na diecie.Biore sie za sprzątanie,musze spalić te nadprogramowe kalorie.
-
Hej hej!
Zjadłam 800 kcal
Spaliłam 800 kcal
Wypiłam 2 litry wody + 0,5 l czerwonej herbaty
Miłego wieczorku!
-
Tydzień temu ważyłam 68 kg a dziś już 66,5 kg Zeby tak dalej szło to byłabym szczęśliwa!
Pogoda u mnie okropna,aż wszystkiego się odechciewa,chyba wkońcu wskocze na mój rowerek treningowy.
Miałam przejśc na diete Kensington ale jeszcze studiuje książke,chce najpierw wszystko sobie ułożyć i zaplanować.
-
Zjadłam 1100 kcal
Spaliłam 2100 kcal Nie wiedziałam że spalam az tyle kalorii(licze teraz tak jak wy)
- 1000 kcal
2 l wody + 0,5 l czerwonej herbaty
-
witam
tez chce 10 kg mniej ))
i tez chce rzucic palenie
i tez lubie piwko i tez nie lubie cwiczyc
na razie przekonalam sie do skakanki i roweru
wczoraj nawet udalo mi sie pobiegac nieduzo ale zawsze
i tez bede trzymala ok 1000-1200kcal ) pozdrowienia
-
i waze mniej wiecej tyle co TY 66-67kg tylko ze jeszcze jestem potwornie niewymiarowa)) 92-68-104 glupie nie?
-
Cześć Gosiek!!! Miło mi przywitać Cię w moim topicu.
Waże 66,5 kg (tydzień temu 68 kg).Mam 172 cm wzrostu a Ty ile?
Palenie przydałoby sie rzucić zwłaszcza ze względów finansowych.Planuje od jutra walczyć z tym cholerstwem ale na samą myśl aż mnie wykręca i chce mi sie więcej palic.
Co do piwka to w weekend sobie nie odmówie,sporo pustych kalorii ale najważniejsze że nie jem już słodyczy (no raz na tydzień coś wsune)
Ja też zaczęłam jeździć na rowerku treningowym,pół godzinki dziennie.No i na skakance też skacze,wczoraj właśnie zaczęłam a dziś strasznie mnie łydki bolą.Biegać nienawidze.
Odchudzanie idzie mi ok,rzadko zdarzy mi sie przekroczyć 1200 kcal. Jestem z siebie dumna.No i powoli widać efekty (troche mi z brzucha spadło).
Ja też jestem niewymiarowa 93-79-97 (uda-57cm) co prawda bebzon mam duży ale też szerokie biodra.
Zaglądaj częsciej i pisz jak Ci idzie.
Pozdrawiam cieplutko!
-
mam 169 cm )
a bieglam do sklepu po papieroski i piwo )tzw bieg po zdrowie )
mam 22 lata , od trzech tygodni mieszkam w dziwnym skladzie : chlopak , kuzyn i tata , wszyscy ciezko pracuja a ja im gotuje ) ( jako iz mam wakacje ) dzisiaj usmazylam 33 nalesniki z parowkami w srodku polane zoltym serem i sosem do spagetti i jestem szczesliwa bo udalo mi sie nie zjesc zadnego hihi a niech sobie sami tyja)
pozdrawiam
-
i rzeczywiscie od skakanki lydki bola potwornie. ja naprawde nie bardzo lubie ruch tym bardziej jak cos mi nie wychodzi...)a bieganie ... Misiek moj widzi jak sie mecze ( ten to ma kondycje) i probowal biegac ze mna ale zanim skonczylam wybiegac za blok i tak w potwornie slimaczym tempie myslalam ze umre i nie wstane
milego dnia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki