Strona 5 z 38 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 50 z 371

Wątek: 10 kg mniej,uda się?Zajrzyjcie czasami i 3majcie kciuki.

  1. #41
    Guest

    Domyślnie a w druga strone??

    Dorotko jak komus przemowic do rozumku????
    wszystko zaczelo sie tak ze ja i moja Przyjaciolka bylysmy wegetariankami przez 3,5 roku
    ja skonczylam i przytylam sporo ( teraz to zrzucam , wazylam zawsze 58 a po powrocie do salami , szyneczki, boczusia, schabowego max 76 ) a moja kochana osiagnela BMI 13 i dziekanke na pierwszym roku, matolek moj drogi ma tyle samo wzrostu co ja 168-169 i kiedy ja zaczynam sie odchudzac ona natychmiast tez , ja waze 66 ona po leczeniach i psychiatrach 49 kg ( max schudla do 37 przy naszym wzroscie) i zaczyna znowu wariowac ze waleczki , ze oponki , ze brzuszek i dupcia i za Chiny Ludowe i pol Ameryki nie moge jej przemowic do rozsadku; smaze jej placuszki ( umierajac sama z ochoty rzucenia sie na nie) , wciskam lody a ona nic dalej mowi ze jest gruba , ja stoje w miejscu a skubana schudla 2 kg .Jak tej oslicy wytlumaczyc ze najnormalniej w swiecie jest glupiutka???

  2. #42
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć!

    Wczorajszy bilans (nie miałam czasu żeby wczoraj napisać,późno do domku wróciłam)
    Zjedzone 1150 kcal
    Spalone 2000 kcal
    - 850 kcal
    Oczywiście woda i czerwona herbata.


    Gosiek no przyznam ze pale dalej ale połowe mniej i z tego tez jestem zadowolona,niedługo całkiem przestane.Wiem że do piwka pasują idealnie dlatego staram sie tez piwa unikać.Czasami sie nie da
    Uuuu gratuluje,tyle czasu wytrzymałaś bez mięska (choć tak szczerze ja nie lubie kiełbas,gulaszu i niektórych mięs więc podejrzewam ze też mogłabym zostać wegetarianką).A czemu zrezygnowałaś?No z tą Twoją przyjaciółką źle się dzieje.Ona jest poprostu chora,to już w główce jej sie tak ułożyło,ale jesli piszesz że chodzi do psychiatry,Ty też starasz sie jej pomóc to nie wiem co innego lub kto mógłby jej przemówić do rozsądku.To naprawde niebezpieczne.Jeśli jej rodzice są wporządku to sądze że powinnaś z nimi porozmawiać,co dzieje sie z ich córką,może jej pomogą.

    Miłego dnia!

  3. #43
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dorotka miłej niedzieli

    Trzymaj się dzielnie z ty ograniczaniem, to też dobra metoda, ale stosuj ją uczciwie
    Mnie już powoli coraz łatwiej, chyba najgorsze już za mną . Już nie reaguję tak strasznie nerwowo.
    Jednak pomoc i wsparcie to wspaniała sprawa i teraz czuję, że tym razem uda się i będę miała spokój raz na zawsze.
    Samotne próby kończyły się porażką
    Życzę ci, żeby tobie też się udało

    Gosiek podtykanie jedzonka przyjaciółce nic nie da, w końcu zacznie mieć o to do ciebie pretensje. Spróbuj jak radzi Dorota dogadać się z jej rodzicami, lub nawet z jej lekarzem , jeśli masz do niego dostęp. Dziewczynę trzeba ratować, to naprawdę jest bardzo poważna sprawa .
    Gosieczku, a ty staraj się nie schodzić poniżej 900 - 1000 kalorii dzienne, bo dopadną cię problemy przyjaciółki. To naprawdę podstępna choroba.

  4. #44
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!

    Szane ciesze się ze dobrze Ci idzie!Będe brała z Ciebie przykład Dzięki że jesteś ze mną!

    Dziewczyny troche mi wstyd bo wczoraj zjadłam za dużo.Jestem cały czas na diecie ale robie sobie raz w tygodniu Dzień Specjalnego Dnia i właśnie wczoraj pozwoliłam sobie na duże chrupki orzechowe,a wieczorem byłam na baletach (2 piwa) więc doszłam do 2000 kcal,ale sądze że raz w tygodniu moge sobie na to pozwolić.

    Gosiek jak Ci idzie?Co u Twojej przyjaciółki?

    Pozdrawiam was cieplutko!

  5. #45
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zjadłam 1150 kcal
    Spaliłam 2000 kcal
    - 850

    Słodkich snów!

  6. #46
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dorotka raz w tygodniu to nie grzech byle nie przesadzić
    Powoli przestaniesz mieć ochotę nawet na te jednodniowe ekscesy
    Człowiek z czasem zdecydowanie się zmienia ( na lepsze oczywiście) i coraz mniejszą ma ochotę na duże żarcie i na jakieś tam frykasy ( te niedozwolone)
    Przekonasz się, że z czasem to co teraz super ci smakuje, za jakiś czas będzie smakowało tak sobie i przestanie kusić.
    Fakt, że na to trzeba czasu, ale nagroda za cierpliwość jest bardzo przyjemna

  7. #47
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szane mam nadzieje że masz racje!
    Miłego dnia!

  8. #48
    Guest

    Domyślnie bosko;)))

    gratuluje moje piekne Panie))
    po tygodniu tysiaca mysle ze to jest najlepsza pora na odchudzanie , dziesiatki owocow do wyboru , wszystkie warzywa w ludzkich cenach , a i sporty jakies takie przyjemniejsze)
    nie wiem czemu nie mam problemu z utrzymaniem tysiaca , jak sobie pomysle ze zamiast piwa moge gruszke nektarynke , kawusie i jeszce kawalek arbuza piwo od razu zostaje zdyskwalifikowane ))
    tylko przedwczoraj snila mi sie pasztetowa na takiej swiezutkiej buleczce mniam , obudzilam sie i mysle sobie pieknie to jak juz wchlonelam pasztetowa nic mi dzisiaj nie zostanie i pol dnia bede chodzila glodna a tu.......... hm to tylko sen ) mozesz zjesc tone marchewek ogorkow i pomidorow zamiast kawalka pasztetowej smaczniej i zdrowiej ))
    w domku waga pokazje 65kg))))))))) co jeszcze pozytywniej na mnie dziala )
    i ruch, od dwoch lat nie moglam sie zmusic do wystapienia w stroju kapielowym a tu smigam od plazy do plazy , do domku wrocilam wczoraj spacerkiem na piechote 6 km )
    i jeszcze jest rower i skakanka i hula i pobiegac mozna .......
    a w ogole to mi sie tak pozytywnie przez te forum zrobilo jak tak sie samemu chce to po tygodniu sie odechciewa a jak sie spotyka fajne dziewuszki ktore maja ten sam problem co ty czyli lekkiego lenia i zamilowanie do dobrej kuchni to sie na sercu lzej robi a jeszce jak i one chudna to i Tobie sie chce )) mam juz w nosie wszystkie kopenhaskie , bikini i inne nigdy wiecej .zostaje tutaj i sila mnie nikt stad nie przegoni , naprawde macie mase pozytywnej energii do przekazania) i przekazujecie ja dziekuje )
    co do mojego matolka ten typ tak ma ona jest pod ciagla kontrola jak chyba wiekszosc dziewczyn ktora miala doczynienia z anoreksja , tylko ja myslalam ze to raz zlapie a jak pusci to nie wroci , a jej po trzech latach znowu odbija , wiem ze nic nie poradze bo to przerabialysmy , kiedys jak jeszce bylysmy razem w ogolniaku i byla we wstertnym stanie psozlam po psychologa skzolnego i poprosilam zeby przeszedl sie pod sala mojej klasy i znalazl cos co mu sie nie podoba , po godzinie telefon do rodzicow , klinika i tak dalej, rodzice wiedzieli co sie swieci ale ona swietnie nauczlya sie klamac , jak kazali jej sie wazyc wlewala w siebie kilka litrow wody wkladala lancuchy do kieszenie i zawsze te kilka ladnych kilo bylo wiecej
    nie mam jej kontaktu z rodzicami i jest taka zmowa milczenia bo przez psychologa podziekowali mi ze zareagowalam , zawsze udajemy ze to nie ja a matolek do dzis przeklina osobe ktora wyslala go na leczenie pozbawiajac pierwszego roku studiow ( nie ma pojecia ze to ja )tylko sie martwie o nia ale wiem ze jest w dobrych rekach )

    trzymajcie sie dziewczynki , walczcie dzielnie z tluszczykiem , mnie mobilizuja przeceny ktore sie zbilzaja wielkimi krokami i ktore juz beda w rozumiarze nie 42 tylko 38 )

  9. #49
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć Gosiek! Długo Cię nie było.Już sie zaczynałam martwić ale widze że wróciłaś w świetnym humorze

    Ufff 15 minut ćwiczeń i można się spocić jak cholera.

    Jeszcze nie jadłam sniadanka,ide coś przegryźć.

  10. #50
    Dorota_18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jem właśnie późne śniadanko.

    Sałatka:
    90g sałata lodowa
    110g ogórka kiszonego
    25g serka wiejskiego
    10g siemie lniane ( 6 łyżek to jest aż 390 kcal)

    Cholera cała sałatka to 450 kcal i wcale mi nie smakuje (przez to siemie lniane,pierwszy raz to próbuje)chyba jej nie zjem.

    Ludzie nie wiecie jak sie przyrządza to siemie lniane?Czytałam że to w żołądku pęcznieje i jest dobre podczas diety ale w sumie to ma dużo kalorii

Strona 5 z 38 PierwszyPierwszy ... 3 4 5 6 7 15 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •