-
Brak wiary we wlasne sily jest straszny. wiem, bo kiedys sama to mialam. Tu, w Anglii, wydawalo mi sie, ze nie nadaje sie do niczego innego niz sprzatanie. Teraz wiem, ze nie warto kisic sie w kiepskiej pracy, ze trzeba probowac, nawet jesli sie mysli, ze sie jest samemu kiepskim, bo jakos dziwnie sie udaje a potem i te niepozytywne mysli odchodza w przeszlosc.
Tutaj 2 linki, moze beda pomocne:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A z tymi bracmi... wszystkimi tymi osobami, co wisza na tobie i cie wykorzystuja... calkiem dobrze sobie radza, kiedy odetnie sie im pepowine. Zadziwiajaco dobrze. Ale po co sobie radzic, skoro ktos inny zrobi wszystko za ciebie?
Buziaki i glowa do gory!!!
-
aimka6w dziękuję za linki
wczoraj wieczorem długo rozmawialiśmy, popłakałam się i dalej w tym samym miejscu, jak się uprze to koniec...
mnie pozostaje tylko czekać i w tym jestem chyba mistrzem, całe zycie na coś czekam
FrOZeN dziś przejechałam 10km, moze potem jeszcze pojeżdze
(chodzi ci o link Grucha?, ale tam pisze stary watek,więc link jest tez stary )
-
Witaj. Ja tez przytylam w anglii i to az 8 kilo...tylko ze ja nadal tu kwitne. Jesli chodzi o prace, hmm wlasnie ja stracilam(odsylam do mojego watku) Wcale nie jest tak latwo ja znalezc. Co wiecej nie doceniaja naszych studiow.Moj A ma 2 fakultety i sprzata pokoje w hotelu za minimalna stawke. Wczoraj chcialam byc ambitna i wyslalam CV na asystenta w biurze. Odpisali mi ze nie mam doswiadczenia w parzeniu kawy i kserowaniu dokumentow- oto prawdziwa Anglia i szanse jakie daja obcokrajowcom
-
nicoletia86 otóż to, Anglia to nie raj, przynajmniej nie teraz, kiedy jest tak dużo Polaków robiacych niestety złą reputację tym, którzy naprawdę cos umieją, to jest zwykła wegetacja, zycie z dnia na dzień, ale w lepszych warunkach.
co z tego jeśli tylko straci sie prace-traci sie wszystko i szybko popada w dlugi, ech...
a wracając do diety, ostatni dzień oczyszczania, od jutra tysiąc, nie wiem jak bedzie z efektami, ale musze ścisle trzymac się postanowień i zero ulegania.
No a teraz wracam do pisania konspektów ;(
-
a z czego piszesz te konspekty...ja nienawidze tego robic, blehh
-
dzisiaj i ja mam w planach pojezdzic troszke na rowerku
Jak spojrzalam na Twoj suwaczek to sie strasznie zdziwilam wyobraz sobie, ze mamy prawie ta sama wage,i to co do gramów i identyczny cel Zastanawiam sie tylko ile masz wzrostu? Bo ja to niziutka jestem Fajnie też, że zaczynasz tysiaka. Będziemy jechać więc na tej samej dietce. Hehe, ile mamy ze sobą wspólnego
-
nicoletia86 konspekty pisze z plastyki i informatyki
o dziwo te drugie lepiej sie pisze i lepiej mi je prowadzic ,ale ile bym dała, zeby mnie to ominęło
musze to robic na srodkach uspokajających, bo inaczej bym sie chyba popłakała, a ece by mi latały jak nie wiem co...
MlodyAniolku no ja własnie krasnal jestem, jak ci się nudzi to wpadnij na mój stary wątek (pod suwakami) tam pisze conieco
No to od jutra tysiak i mam nadzieję, że bedziemy miec ze soba jeszcze wspólnie zgrabna sylwetkę [e nie wiem czy to poprawnie napisałam...]
-
Dziś był jeden z najgorszych dni w moim życiu
prowadziłam lekcje z klasą5 o starożytnym Egipcie
plątałam się ,mieszałam, omijałam najwazniejsze fakty, skupiałam się na szczegółach...
a oto reakcja nauczycielki:
to była najgorzej prowadzona lekcja jaką kiedykolwiek widziałam, pani się chyba do niej nieprzygotowałą
tak, jasne, 2dni ślęczałam nad tymi konspektami,nad planowaniem, ale co ja poradze na to, że 1raz prowadziłam zajęcia teoretyczne i tak bardzo chciałam wszystko powiedzieć,ze ulatywało mi z głowy co jest najwazniejsze, co powtórzyc-masakra, jedno co mnie uratowało przed rozpłakaniem sie to 2tabletki na uspokojenie, ale teraz czuję,ze przestaja działac i zaraz wszystkie emocje mi puszczą
jem na siłę, nic mi się nie chce, nawet to,ze waga pokazała 55,9kg mnie nie cieszy, bo wiem,ze teraz bedzie spadac bardzo wolno............
chcę sie tylko zapaść pod ziemię , nie ma mnie kto przytulić, chce ztąd uciec
-
Oj Kochana!
<przytul>
Nie załamuj się jakąś jedną lekcją! A już na pewno nie bierz tabletek tylko po prostu się wypłacz, jak masz ochotę!
-
nie przejmuj się sie jedną lekcja i jakąś wredna babką. Kazdemu może się nie udać, bo wiadomo,nerwy robią swoje. Nie ma jednak co się załamywać. Zobaczysz, że nie warto. To tak samo jak ze sprawdzianu zabraknie 1pkt do jakiejs tam oceny. Czlowiek jest wsciekly, ale pomyśl czy teraz to pamietasz? takie rzeczy nie licza sie az tak bardzo Liczyc bedzie sie matura itp.choc i ona wydaje sie pozniej niepotrzebna stresu itd. a pojedyncze oceny, raz jest lepiej, raz gorzej. Nie ma wiec co o tym myslec
Przejrzalam tez twoje stare wątki No i okazało się, że kolejna cecha wspólna- wzrost
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki