Witam wszystkich! Mam 22 lata, 172cm wzrostu i waze 80kg!!! Nigdy tyle nie wazylam. Dzis wskaoczylam na wage, a tu wskazowka 80kg!!! Przerazilam sie i to strasznie, bo skoro nei zauwazylam, ze to juz 80kg to rownie dobrze moge nie zauwazyc, ze na wadze jest juz 90 czy 100kg!!
Probowalam tysiaca diet i nic, bo od jakiegos 1,5 roku nie potrafie sie zmotywowac. Wlasnei w ciagu tego okresu prztytylam okolo 20kg Pozwalalm sobie na wiele z jedzeniem, bo myslalam, ze tak jak kiedys wystarczy nie jesc kilka dni i juz starace zbedne kg. BLAD, bo przy takiej wadze to musialabym nie jesc z miesiac
Najwiekszym moim problemem nie sa slodycze, bo jem je bardzo sporadycznie, najgorsze dla mnie jest to, ze zajadam swoje smutki, zlosci i frustracje. A poza tym to zawsze prowadzilam bardzo aktywny tryb zycia, ale wlasnieod jakiegos 1,5 roku moim ulubionym zajeciem jest lezenie i ogladanie TV. A do tego doszly czeste, wieczorne wypady na piwko (i dodam, ze nie na jedno), a bedac na kacu tez potrafilam niezle sie zajesc
Dzis jest moj wielki dzien, boje sie tylko, ze przyzwyczajenia wygraja z moja chcecia schudniecia. Postanowilam pzrejsc na diete 100kcal.
Boje sie troche, bo nei chce po raz koleiny siebie zawiesc. Na szczescie rzucilam prawie palenie( nie czuje jzu tego ssania bez papierosa) dlatego neibede tlumaczyc zajadania brakiem tytoniu.
Jestem obtymistycznie do tego nastawiona i ciesze sie, ze nie jestem sama. Mam tez nadzieje, ze keidys i ja bede mogla pochwalic sie przed Wami, ze mi sie udalo i dopielam celu. Ok nie zanudzam juz, tylko spadam na normalne, pyszne i male sniadako Pozdrawiam wszystkich i zycze powodzenia w walce
Zakładki