-
Ja też się uśmiałam z zegarka Ja na maturze to mogłam mieć nawet maskotkę! (właśnie sobie uświadomiłam, że miała na imię Tleli!). Trzymam kciuki za próbną maturę :*
-
życzę powodzenia na próbnej maturze
-
Niestety kochana wiem cos o tym...zycze un=danego dzionka :P
-
wiecie co kiepski coś dzień mam... pewnie przez maturę... i nie chodzi o to jak ja napisałam ale o calą oprawę... gdybym mogłą to bym rozszarpała dyrektorke... bo niby według przepisów nie wolno wnosić torebek na salę tak samo jak niby według przepisów powinien byc zegar na ścianie... gdy kolega się upomniał o zegar skwintowała " że jak nie chce i jak mu to taka trudność sprawia to wcale nie musi tej matury próbnej pisać" bomba nas zobowiazują do przestrzegania przepisów a sami tego nie robią... a co do torebek... wiadomo weszłyśmy z nimi bo co niby mamy zrobić?? jak tak wszystko dokumenty chusteczki i takie tam... i jaki opieprz dostałyśmy... "że niby co sobie wyobrażamy że co on a ma teraz z nimi zrobić wyrzucić za drzwi że nie respektujemy reguł choć ciagle się je nam powtarza ze co to wogóle ma być" koniec końców kazała nam je rzucić w kąt na podłoge... co to kuźwa wogóle ma być!!!!! ja naprawdę czułam się potraktowana jak jakaś pusta idiotka z resztą nasz wychwawca powtarzał ze zadko się zdarza żeby zabierac kobietą toreobki bo według niego to nie przystoi... ok ja rozumiem są przepisy i należy je respektować ale myslałam że chodzi o respektowanie ich przez obydwie strony!!!! wogóle załosne to wszystko było... nie wiem czemu ta kobieta jest dyrektorka... niby "dobrego liceum językowego" chyba ma jakies kompleksy że nasza szkoła nie dorównuje poziomem do takiego V LO czy I LO no ale cóż.... juz mi złość przechodzi.... nie ma sensu zajmować się takimi glupotami...
co d tematów to ja pisałam o "Ludziach bezgomnych" Żeromskiego i symbolice Wenus z Milo i Rybaka... i coś czuję że nie poszło mi za dobrze... niby lałam wodę i to nawet na 6 stron... nawet było tam parę konkretów ale i tak mam wrażenie że za mało... od kiedy jest nowa matura to nie liczy się jak piszesz i czy piszesz z sensem a liczy się pisanie "pod klucz" tak schematycznie by wstrzelić się w schemat... i tzeba pisać szczegółowo a ja zazwyczaj tego nie robię... coż trochę żałuje mogłam to lepiej napisać....
co do jedzenia przegiełam... pewnie przez stres... rano buleczka ciemna z serkiem i ogórkiem konserwowym... po maturze wafle ryzowe niestety 6 jakoś musiałam odreagowac po dyrektorce... na obiad mieszanka warzywna i dwie parówki... a potem batonik corny i to w dodatku ten większy.... nie no fatalny dzień...
do tego wszytskiego doszło to ze mój ukochany kuzyn znaazł sobie jakąś dziewuchę i od tego czasu nasza znajomość praktycznie wymarła... wiecie ja chcę jego szczęścia ale jednak nie aż takim moim kosztem...
prócz tego planuje poćwiczyć pół godzinki... i się troche pouczyć na maturę z hiszpańskiego.... to dopiero będzie terror...
-
pisanie pod klucze jest masakryczne... nienawidzilam pisac wypracowan takich i babka dala Nam dobra rade rpzed matura... streszczajcie tekst a w 60% dopasujecie sie do klucza tak ze zrobilam i co probna maturwe z polaka napislama na 38%-ja jestem jelen z polaka a dzie,i jej radzie normalna mature napislama na 61% w co mi nikt uwierzyc nie chcial hihihih
kchana juz sie nie rpzejmuj tym bo niestety ale ta oprawa jest taka jaka jest:/ ehhh
oj przeciez nie jestźle jescli chodzi o jedzonko..ejjj laseczka glowa do gory!!
-
No nie dziwie się, że musiałaś odreagować po tej maturze, niestety ale w każdej szkole uczeń nie może mieć racji ani swojego zdania tak to jest
na tej normalnej maturze pociesz się tym, że będziecie mięli zegar
po testach dietka wróci do normy i będzie ok, nie będziemy teraz krzyczeć, jesteś w pełni usprawiedliwiona hehe
powodzenia na kolejne próbnej
-
Oj matura ja pisałam 7 lat temu i wesoło było poszło jakoś
-
Hej, biedactwo :*
Ale mnie wnerwiła ta Twoja pani dyrektor, mało rzeczy tak mnie wkurza jak chamstwo, a co dopiero u ludzi, po których można wymagać jakiejś klasy Wiesz co, nie wiem, co Ty chcesz od wczorajszego jadłospisu, jak na mój standard - zupełnie dietetyczny Miłego dnia!
-
milgo dzionka ci życzę
trzymaj kciuki żebym dziś się zmieścila w 1500
jestem w pracy do 8 więc może się uda
-
o matko... ale akcja z tymi torebkami! rozumiem Cie doskonale! zawsze my coś źle robimy i zawsze my jesteśmy źli, nasza wina, nie stosujemy się do tego, tamtego, a oni się zastosować umieja? otóz nie! ale to nieszkodzi, bo oni nie muszą.. BZDURA! nienawidzę takich sytuacji i tez zawsze się wkurzam nieziemsko!
jeśli chodzi o mature.. to.. mam IDENTYCZNIE! też nigdy nie pisze za duzo konkretów, zazwyczaj wode leje, ale jakos to napisze.. a pisanie pod klucz jest totalnym bezsensem! no, ale coz.. trzeba przez to po prostu przebrnąc i tyle
z jedzonkiem, aż tak tragicznie nie było gdybys widziala mój dzien 'złego jedzenia'.. to Ty przy mnie jesz wzorowo
A o co kaman z kuzynem? bo w temacie nie jestem
I jak maturka z hiszpana?
nie martw sie :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki