malowane (kolega jest grafikiem i codziennie nas ozdabial )
pokazuje sie rzadko bo juz nie mam sily do tego odchudzania. nauka daje mi wystarczajaco w kosc, a tu jeszcze rozczarowania z powodu nieruchomej strzalki na wadze. ehh...
na cwiczenia nie mam czasu i tylko joge czasem cwicze (dobra na stres, sprawdzilam)
z jedzonkiem jest tak, ze jak sie ucze to kalorie czerpie wylacznie z kawy z mlekiem i cukrem, a tak poza tym to probuje zmniejszyc porcje, ale i to nie pomaga.
czekam do konca sesji i otwieram swoj mini biznes- wyprowadzanie psow. moze codzienne dlugie spacery dadza rezultat.
a tymczasem, czas na powrot do ksiazek
pozdrawiam
Zakładki