-
i jak dzionek zakonczony?
-
Fane zdjątka i sadełka nie widać.
Nawet jeśli go gdziesz masz to chyba ukrywasz. :P
Co do włosków to rozpuszczaj takie ładne.
A poza tym podobno jak się ma często związane to się robią oklapnięte.
A do rozpuszczonych można się przyzwyczaić. 
\
No i lepiej wydawać kasę na kwiatki niż na jedzenie prawda?
-
No więc poza tym tysiącem zjadłam na odprawie 5 wafelków w czekoladzie. Ale nie jakiś wielkich - w sumie to będzie gdzies jak princessa - więc niech będzie 250kcal
czyli z limitem nie jest źle.
Wiem, mogło być lepiej.
Cieszę się, ze dotarłam na odprawę, bo zupełnie niechcący trafiłam na zajęcia odnośnie motywacji
Niby nic nowego, ale fajnie, jak ci ktoś wyłoży to co dobrze wiesz - znowu dociera, jak działać 
Dziś już do was nie idę, bo czas na spanie.
Spokojnej nocy. Będę tu od rana.
-
dziś już jest mniej niż na paseczku - zaczyna się robić porządek i mam nadzieję przesunąć w poniedziałek miśka 
Plan jedzeniowy:
- ugotować zupę - rosół chyba, makaron już mam. Więc to będzie obiad
- zrobić sałatkę (2 jajka, kukurydza, sałata, pomidor, ogórek). To będzie drugie śniadanie i kolacja
- śniadanie kanapki - bo już nic więcej ciekawego w lodówce nie ma.
Nie otworzyć kolejnej paczki bananów=sukces. Ciekawe, jak długo wytrwam.
Wypiszę wam ściągawkę z wczorajszych warsztatów:
"jak wzbudzić w sobie motywację?"
Zawsze myśl pozytywnie
złóż publiczną obietnicę
zacznij od małych kroczków (nie za dużo na raz) (zacznij od czegoś prostego)
Wyrób w sobie nawyk (po 28 dniach coś do czego zmuszałaś się codziennie staje się nawykiem)
załóż dziennik swoich postępów
wizualizacja celów (znajdź zdjęcie swojego celu)
nagradzaj się
Szukaj inspiracji
Razem, razem... 
Najważniejszy pierwszy krok (pierwsze 5 minut - po prostu to zrób!)
Nigdy nie odpuszczaj dwóch dni z rzędu
Zorganizuj się (listy zadań na dzień, tydzień, miesiąc) - ustaw priorytety
-
Athshe hehee banany sa bee...nie wolno hihihi:P

milego dnia
)
-
Kurcze, jakiś do dupy ten mój plan - zapomniałam, ze wczoraj rozmroziłam zupę ogórkową, a z drugiej strony muszę ugotować ten rosół, bo mięso się zepsuje i makaron jest gotowy.
A znowu na sałatkę tez już wczoraj po południu ugotowałam jajka - to ile to moze leżeć... Sałatka poczeka, reszta musi się zrobić.
Pogoda znowu do niczego - mgła za oknem jak mleko.
-

SAMYCH POZYTYWNYCH ZDARZEŃ DZISIAJ ZYCZĘ

WPRASZAM SIE NA ROSÓŁ
UWIELBIAM A SAMA NIE MAM ODWAGI ZROBIC 
U MNIE CHŁODNO I BEZ SŁONECZKA 
NA SZCZĘŚCIE MAMY SWOJE MAŁE PRYWATNE SŁONECZKA 
TYLKO, ZE MOJE BARDZIEJ FUTRZANE
-
Miśku, rosołek już się gotuje, za godzinę będzie gotowy.
Mieszkanie już w miarę ogarnięte, jeszcze tylko odkurzanie (Klucha się boi odkurzacza), prasowanie i może schody sprzatnę.
-
NIO I MNIE W KOMPLEKSY WPEDZASZ 

NIE DOŚĆ ZE ROSÓŁ GOTUJESZ TO I JESZCZE MIESZKANIE OGARNIASZ
-
Jak nie ma na kogo zrzucić roboty, to trzeba samemu niestety... Nie ma co w kompleksy wpadać. Gdybym miała komu delegować robotę, to bym delegowała
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki