Wątek: KaŻdY JeSt KoWaLeM sWeGo LoSu-walka nicoletii-need support!

witajcie

Sunny to jest norma, juz nikt poza aniolkiem agassii i toba nie chce mnie wspierac Wczorajszy dzien byl jakis taki dziwny. Niy malo zjadlam, moze nawet mniej niz zaleca dieta ale czulam sie jakbym sie strasznie nazarla. Mam problemy ze snem, caly czas mysle o tej pracy i o tym jak w najblizszym czasie potoczy sie moje zycie Niby mam tyle czasu ale nic nie robie dla siebie. Nie czytam ksiazek, nie gole nog, nie gram w to co lubie ....jestem wypalona nie mam celu i nie rysuje sie przede mna zaden wyrazny horyzont

bierz się w garść i nie ma marudzenia wykorzystaj ten czas dle siebie, zrelaxuj się ja doskonale Cie rozumiem ze stres zabija chęć do życia te moje studia pozbawiają mnie wszystkiego czasu, czucia sie atrakcyjną nawet nie mam czasu zrobić czegoś dla siebie :/ Natalia pamietaj że zawsze po złych dniach zaświeci słonko tylko musisz sama pomóż szczęściu i bardziej z otymizmem na to wszytko spojrzeć jesteś tam z kochanym mężczyzną , masz za co żyć a praca się napewno znajdzie tylko walcz
i bierz tyłek w obroty i ćwicz

P.S ja uważam że nie ważne jest ile osób Cię spiera ale c zy daje Ci to siłe

nie zaglądałam, bo niestety nie miałam czasu przez cały tydzień wiem, wiem winny sie tłumaczy, ale obiecuję poprawę

dziewczyno bierz sie w garść wiem że łatwo się mówi, gorzej zrobić, ale postaraj się, spróbuj znaleźć coś co cię raduje, tak jak pisała sunnnyy jesteś z kochanym facetem, jesteście tam we dwójkę razem, pommyśl co by było gdybyś ty była tu,a on setki kilometrów stąd, jak to mówią keep smiling i nie poddawaj się

trzymam kciuki za ciebie, że wreszcie uda Ci się wykrzesać chociaż trochę optymizmu, a wtedy będzie lepiej, ja co prawda nie jestem autorytetem, wlaśnie sobie dziś uświadomiłam, że gdzieś w tej holer** pogoni za kasą, lepszym życiem itd. zgubiłam mój optymizm jestem coraz bardziej zrezygnowana, wszystko mnie wkurza, staram się z tym walczyć i próbować znaleźć to co zgubilam ale narazie efekty marne

wszystkie trzymamy kciuki za ciebie mocno i mam nadzieję, że uda Ci się wreszcie znaleźć pracę, która Cię zadowoli, ale mam wrażenie, że z pracą i tak jest lepiej niż było w ubiegłym tygodniu,

A tak na marginesie jak tam po rocznicy ?

trzymaj się ciepło , życzę Ci wszystkiego naj na nowy, tydzień i postaram sie wpadać do ciebie częściej niż raz w tygodniu

hej Mała
z tym marazmem to ja doskonale rozumiem... dzisiaj mam taki dzień, że siedzę cały czas przed kompem, trochę śpię, i jem, i tak w kółko. totalnie nie mogę się wziąć w garść, mam jakieś stare ciuchy na sobie, włosy nie umyte na szczęście nigdzie nie wychodzę :P czasem można :P a jutro zajęcia, to będę musiała się doprowadzić do porządku...

z tą piątą rocznicą... może przygotuj coś smacznego na kolację, wiesz, świeczki, winko, romantyczna atmosfera, wypożyczcie jakiś film na dvd. też będzie miło
w każdym razie my kilka takich wieczorów z jakiejś okazji spędziliśmy i zawsze było fajnie
ale pomysł ze zrobieniem czegoś też jest ekstra! tylko ja się na takie rzeczy nie piszę, bo po prostu nie umiem :P

miłego wieczoru :*

Sunny : ja probuje sie wziasc w garsc juz od 4 tygodni ale ile mozna, przestalam wierzyc ze istnieje cos takiego jak optymizm

MSzulz: rocznica dopiero w nastepny piatek ale z praca rzeczywiscie bylo lepiej niz ostatnio

Agassku: Ja tez nie umiem nic robic a kolacje to on mi ostatnio robil ze swiecami wiec nie chce sie powtarzac. W zasadzie to kupilam mu dzisiaj na ebayu Niesmiertelnik GUCCI za 50 F ale jest tego wart

Dzisiaj dzien jak codzien. Jedyny pozytyw to to ze udalo mi sie dorwac zajefajny telefonik na ebayu za grosze wiec mam jakas radosc. Oto on


Z drugiej strony znowu mam wyrzuty sumienia ze przepuscilam kase Mam juz tego dosc, nocami nie spie bo sie martwie i to doslownie wszystkim- praca, zwiazkiem, pieniedzmi, dieta

Dzisiaj jedzeniowo nie za ciekawe:
2 kromki chlebka z poledwica i jajkiem
danonek
pol miseczki fasolki po bretonsku
kawaleczek pizzy(sama robilam )
mala paczka chipsow
butelka piwa

Jak widac nic mi w zyciu nie idzie...nawet dietka Milego wieczorku dziewczynki

ejj no, nie było tak źle, więc się nie przejmuj
telefonik fajniutki, ale powinien Ci humor poprawić a nie dodatkowo dołować

hmm to może jakiś deser mu zrób?
coś na pewno wymyślisz

bita smietana rozsmarowana na klacie

Zamieszczone przez nicoletia86

bita smietana rozsmarowana na klacie

nie chciałam być aż tak dosłowna

sama mowilas ze cos napewno wymysle a to moje pierwsze skojarzenie A tak an serio to najgorsze jest to ze w piatek mam wazenie a A ma w czwartek wolne wiec wszystko trzeba w czwartek zorganizowac. A jak sie nazre to waga w piatek pokaze wiecej...i znou trzeba bedzie klamac dietetyczke

Nie przejmuj sie ja tam tez musze klamać w tej ******i...ogolnie jadłopis tam jest spoko..ale dla mnie troche za duzo zachodu i za drogo jak na studentkę...