elo elo Xixuś
a jak teraz jesz?
i jak jadłaś przed świetami?
trzymaj się i nie wściekaj tak bardzo, każdy ma prawo do błędu.
elo elo Xixuś
a jak teraz jesz?
i jak jadłaś przed świetami?
trzymaj się i nie wściekaj tak bardzo, każdy ma prawo do błędu.
ty nie chcesz wrócić do 80 ja do 70 a małymi krokami zbliżałam się do tego przez własną głupotę kretynka ze mnie... Xixa jestem troszeczkę do tyłu więc wybacz mi pytanie jaką stosujesz dietę troszeczkę zrozumiałam że zmieniłaś styl odżywiania na wegetarianizm ale czy stosujesz się do jakiś wartości kalorycznych??????
Hejka Piękna :*
widze ze cos nie w humorku jestes cio? ale cemu?
juem pozwolę sobie odrobine wyjaśnić za xixe
ona teraz jest zapaloną weganką i po prostu mało je z tego co mi wiadomo nie ma limitu kcal chyba że zle jestem poinformowana :P
ale chudnie dziołszka w zastraszającym tempie
xix jak u ciebie? humor lepsz już?
Dzięki Migotkano właśnie nie było mnie "minutkę" wracam a ona już tyle dokonała ... nie Xixa pewnie te trójkąciki to sprawiłyale chudnie dziołszka w zastraszającym tempie
no własnie ja też jestem w szoku z tym jej tempem chudnięcia, ja tak tylko to na głodówce :O
juz jestem. wczoraj i jakoś przez te wszystkie dni po świętach nie chciało mi się nic tutaj pisac, to tylko skakałam po waszych wątkach
a to z jednej prostej przyczyny - nie byłam na diecie, więc nie wiedziałam, co pisac u siebie.
ale juz się pozbierałam i zaczynam znowu.
trochę poprzewracało mi się w główce. przemyslałam wiele spraw i dalej myślę [no fakt, za dużo myślę ostatnio], ale wiecie, człowiek jest istotą myślącą, chyba powinnam zacząć pisac jakies traktaty czy cuś
dzisiaj już idę do pracy, bo przedtem miałam 2 dni wolne. i teraz mogę zacząć od nowa, tzn. nie wiem, czy od nowa, ale inaczej. nie wiem, o co mi chodzi, nie pytajcie, po prostu wątpie, czy to, co robię, jest dobre [względnie], prawidłowe itp itd. bo wiecie, z jednej strony, niby w zgodzie ze sobą, z drugiej, czuję się tak, jakby coś poza mną mi to narzucało. nie wiem, doprawdy nie wiem. nie jest to zwykla załamka czy coś, ale nie wiem,,,
zresztą, ja nie musze przed nikim udawać, wiec co...?
ech, nie wiem, dosyc *******enia
dziś wpadłam w szał, bo zobaczyłam swój brzuch po swiętach [przedtem nawet nie chciałam na niego patrzeć ]. trzeba coś z tym zrobić!!!!
Ja to mam tak ... czuję się dobrze jak jestem na diecie to tak jakby stało się już częścią mnie potrafię mówić słuchać oddychać i robić a gdy jestem obżarta czuję się tak jakby mnie nie było jest mgła i wokół same śmieci.... ale jak jestem głodna to myślę "dlaczego do cholery się tak męczę" i czuję jakby to nie moja lecz innych wola zmusiła mnie do takich kroków...bo wiecie, z jednej strony, niby w zgodzie ze sobą, z drugiej, czuję się tak, jakby coś poza mną mi to narzucało
ja też zobaczyłam swój :P i trzeba go w ruch wprowadzić :P ale dzisiaj jestem pozytywnie nastawiona, więc musi być dobrze
swoją drogą, Ty to chyba z 10 kont tutaj masz
juem, mi chodziło i o dietę ogólnie jako odchudzanie, i o mój weganizm. nie o weganizm ogólnie. może nie moge byc dobra osobą? ale czy byłam? czy jestem? nie będę. to wiem. kurcze, dobro przecie jest względne, tak jak wszystko w życiu. a ja nie zamierzam miec wyrzutów sumienia, od kilku dni ich nie mam i świetnie się z tym czuję
Zakładki