-
nie nie nie mowie decydujace stop mialam doła zarłam jak swinia a to nie pomagalo tylko pogarszalo sprawe, wiec STOP STOP STOP
moje dzisiejsze wymiary:
talia- 73
brzuch 84
-biodra 91
udo 57,5
straszne
zle sie tak czuje, niechce tak wygladac i sie na dniach dostane @ wiec powinno troche popuscic w cm
-
i juz jest lepiej wzielam sie za siebie, raz a konkretnie czyli duzo ruchu
mam teraz duzo stresow wiec nie jem za duzo bo nie mam ochoty, dodatkowo jezdze na rowerze, we poniedzialek bylo to jakies 15 km wczoraj juz wiecej bo z jakies 26, ruch to podstawa, lepiej sie czuje i skora jest ladniejsza
dzis zjadlam:
kotlet, ziemniak i mizeria
serek waniliowy i takie spody waflowe
-3 truskawki
-jablko
- kawa z cukrem i mlekiem
jest dobrze
-
wczoraj bylam mega zestresoana i zmeczona, zjadlam:
-kubus maly
-serek waniliowy
2 kawalki piezonego mieska z piersi kurczaka
-duzo salatki(fasola, ryz, kukurydza i duuuzo majonezu )
-bulka z maslem zoltym serem i keczupem
niezdrowo, kalorycznie apogralam 45 w siatkowke wiec troszku spalilam
a dzis planuje wybrac sie na wycieczke rowerowa minimum 25 km, mysle ze dgzies wyjdzie z 35km
-
dzis pojezdzilam na rowerze 25 km ale teraz jestem zla bo po akzydm wysilku ejstem mega glodna buu i wksurzam sie bo darmenie duzo sie ruszam bo potem jem
-
od wczoraj wzielam sie za dietke, cyzli mowie slodyczom NIE
dzis pozarlam:
- mala kawa z lyzeczka cikru
- duzo salatki(kapusta, marchewka, sos wloski)
-2 jajka smaozone+troche grzyba
-1 paluszek rybny
-1 ziemniak
-serek waniliowy
-6 lyzek keczupu
-gralam w siatke jakies 30 minut,
jutro sie zmierze i tu napisze, zawsze tylam szybko w talli a teraz poszlo mi w uda
-
Co tu taka cisza? Ja tu przyszłam popodziwiac jak Ci idzie, a Ty piszesz wszędzie tylko nie u siebie, tak?
Jak tam dietka??
Powiem Ci, że wymiary to Ty masz takie, jakich ja nie miałam nawet po schudnięciu 13kg, więc nie załamuj się tak...
Co do ruchu, mi też się po rowerku chce jeść, podobno po wysiłku powinno się jeść coś z białkiem, wtedy są lepsze efekty. Ale ja jeżdżę zwykle koło 21-23, potem tylko kąpiel i do łóżeczka i jakoś o tym jedzeniu zapominam.
Buziaki!
-
nela22- no cisza bo musialam znalezc w sobie sily do kolejnej walki i cyztalam narazie tylko watki innych no i nie ukrywam ze czekalam na CIEBIE samej to tak niefajnie
zaczelam od wczoraj
dzis zjadlam:
-2 ziemniaki+ duzo zasmazanej kapusty+miekso z kurczaka
=5 marchewek-serek waniliowy
-o,5 litra soku pomaranczowego
pogralam godzinke w badmingtona, wiec cosik spalilam, w tabeli kalorycznej pisze, ze jakies 400 kcal, ale mysle ze tak 300 bedzie, bo chwile przerwy byly hehe
-
No, a ten serek to chociaż bym na śniadanie? Ja to Cię będe znowu namawiać do jedzenia śniadań - nieważne ile się zje, od tego posiłku się nie tyje. Ja przez te dwa miesiące też znalazłam siły do dalszej walki, więc RAZEM jakoś pokonamy te kilogramy, nie? Najwyższy czas w te wakacje rozejrzeć się za 5 na wadze z przodu, nie?
No i brawo za tego badmingtona! Ruchu jak najwięcej.
-
Anastazjo, mieszkamy niedaleko siebie:P
zycze powodzenia! tym bardziej ze jak na razie robie tak samo jak Ty tylko ze ja jem obiad i sniadanie, kolacji juz nie
-
Milutkiego dnia Kochana!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki