Strona 171 z 302 PierwszyPierwszy ... 71 121 161 169 170 171 172 173 181 221 271 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,701 do 1,710 z 3018

Wątek: Cel 43 kg MNIEJ Uffff zostało 18 kg do porzucenia WSPARCIA

  1. #1701
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Martus, no skoro taka dyskusja na temat Ktosia, to ja tez cosik powiem...choc nie wiem, czy ci sie to spodoba...bo zdanie mam podobne jak Kasia.
    Otoz mi do szczescia potrzebne jest oprocz romantyzmu wlasnie partnerstwo. Rowniez finansowe. Zle bym sie czula jakby ktos mnie utrzymywal i rownie zle bym sie czula utrzymujac faceta....( nie wspominajac o tym, ze facet dajacy sie utrzymywac juz calkiem powinien sie wstydzic). Ja cos oferuje, ale oczekuje tez czegos w zamian.
    To nie jest tak, ze to wszystko jest o Ktosiu. Nie jest, bo nie znam go na tyle, zeby takie rzeczy pisac. Na tyle co go znam, jest super gosciem, mily, przyjemny, cieply, usmiechniety, jako towarzysz zabawy, imprezki, wyjscia super! jednak nie wiem jak z nim na codzien...wlasnie oprocz romantyzmu...mi osobiscie potrzebna ta stablilizacja, ta pewnosc, ze jak ja strace prace, zajde w ciaze etc to moj partner utrzyma mnie, moje dziecko przez okreslony czas oczywiscie, az warunki wroca do normy...martus, skoncze pozniej, bo amelka placze..

  2. #1702
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    no jestem..usypiajac ja, myslalam jeszcze o twojej sytuacji...
    no wiec, doszlam do wniosku...jakbym byla toba, to myslalabym tak:
    jesli sytuacja jaka jest teraz jest sytuacja przejsciowa, jesli wiesz, ze D. naprawde szuka tej pracy, naprawde chce i probuje i wiesz, ze kiedys, wczesniej czy pozniej mu sie uda, to super, wszystko sie ulozy, bedziecie szczesliwi....jednak jesli zauwazysz, ze to jego szukanie, to raczej tylko teoretycznie bardziej mu wychodzi niz praktycznie, jesli zauwazysz, ze tak naprawde to nigdy nie mial zadnej stalej, normalnej pracy, to...MArtus, dla mnie ten caly romantyzm to byloby za malo...
    Ty zrobisz tak, jak zechcesz, jak podpowiada ci serce. D. jest super czlowiekiem, naprawde bardzo go polubilam. Jestescie taka super parka, widac, ze sie kochacie. Pomysl myszko, czego tak naprawde oczekujesz od niego, co sprawiloby, ze twoje watpliwosci przestalyby istniec....Porozmawiaj z nim, powiedz mu o swoich obawach, o swoich watpliwosciach, o swoich przemysleniach co do was...
    Bardzo mocno sciskam..i przepraszam, jesli gdziekolwiek cie urazilam

  3. #1703
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Marta.....a propos tej pracy, ktorej Ktos nikgdy nie wykonywal.....pisalas, ze on dostaje rente.... ...nie do konca jestem pewna, ale zdaje sie, ze z renta nie moze wykonywac stalej pracy. Co najwyzej na pol etatu do okrelonej kwoty.....moze wlasnie dltaego do tej pory nie mial pracy w pelnym wymiarze

    Magdus
    nie wspominajac o tym, ze facet dajacy sie utrzymywac juz calkiem powinien sie wstydzic
    mysle, ze to bardziej stereotyp.....przeciez jest mnostwo par, zwlaszcza tutaj, ktore wybieraja inny niz tradycyjny model rodziny (maz wychowuje dziecko, zona pracuje)...tylko jestesmy jeszcze nie przyzwyczajeni
    No i rozne sa przypadki w zyciu, wiec nie ma sie czego wstydzic....czasem choroba, czasem inne problemy. Tyle kobiet (bezdzietnych) nie pracuje, sa utrzymywane przez partnera i sie tego nie wstydza...a w koncu rownouprawnienie itd
    Jak juz pisalam - tez stalam sie w pewnym momencie utrzymanka naszej rodziny - i nie widze powodu by moj Endrju sie musial tego wstydzic........tak jak wspomnialam...rozne sa powody takiego stanu rzeczy...niekoniecznie czyjes lenistwo czy nieodpowiedzialnosc.

    Trzeba niestety jeszcze wziac pod uwage mentalnosc poludniowcow. Osobiscie nie znam zadnego, ktory nie wydalby 3/4 wyplaty w pierwszym dniu

  4. #1704
    Awatar awi
    awi
    awi jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    14-01-2008
    Posty
    2,204

    Domyślnie

    Majussia ale tutaj dyskusja..
    rozumiem Twoje wątpliwości.. ale pewnie to wszystko ma 2 końce - z jednej strony boisz się zeby nie wyszło jak z exem.. a z drugiej strony moze pogadaj szczerze i otwarcie z Ktosiem o tym jak wazne jest dla Ciebie poczucie bezpieczeństwa w związku.. moze trzeba nim pokierować bardziej, miło, ciepło ale stanowczo i nie przez telefon jednak..
    my tez mielismy w swoim związku moment ze finansowo pomagałam jeszcze nie mezowi, ze nie miał pracy jakis czas, a szkołę trzeba było opłacać itd.. to nie było łatwe, ale teraz, gdy mamy juz wspólne zycie widzę jak W. się stara zeby było nam dobrze. Myślę ze i Ktoś zacznie być bardziej odpowiedzialny

    Majussia a z innej beczki - CHUDZIELCU TY cudnie wyglądasz dech zapiera
    buziaczki

  5. #1705
    Magdalenkasz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Merzig
    Posty
    231

    Domyślnie

    Gosienko, piszac, ze facet dajacy sie utrzymywac kobiecie powinien sie wstydzic mialam na mysli obibokow, leni i leserow. Abslolutnie nie tyczy sie to tych, ktorzy ze zdrowotnych wzgledow nie moga pracowac, badz sa czasowo nawet bezrobotni, lub takich, ktorzy zdecydowali sie wychowywac dziecko (bo to ciezka praca!!!). chodzi mi raczej o takich, ktorzy leza tylkiem do gory, w jednej rece pilot, w drugiej piwo, kiedy kobieta wraca z pracy obladowana siatami i bierze sie za obiad Sa rozne sytuacje w zyciu, wiadomo, ze w zwiazku trzeba sobie pomagac, na siebie liczyc, wspierac sie...jednak nikt nikogo nie powinien wykorzystywac ani finansowo, ani inaczej. O to mi chodzilo.
    Martus, u ciebie, jestem pewna, jest inna sytuacja, Ktos napewno znajdzie cos w koncu...powiedz mu tylko szczerze, czego sobie zyczysz

  6. #1706
    Awatar Majussia
    Majussia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    05-12-2007
    Mieszka w
    Gießen
    Posty
    14,433

    Domyślnie

    Dzień 2/14 - Dieta mieszana

    Podsumowanie dnia 1/14

    "Jedzenie"
    11.50 - saszetka - napój capuccino
    16.30 - Pasta z grzybami dC
    20.35 - posiłek konwencjonalny
    400 g szparagów gotowanych (88 kcal)
    180 g grilowanego w przyprawach fileta z indyka (322 kcal)
    RAZEM : 410 kcal

    Płyny
    2 kawy z mlekiem 1.5%
    Kawa czarna
    2 razy pokrzywa
    herbata miętowa
    ok 0.5 litra wody mineralnej niegazowanej
    0.75 litra wody lekko gazowanej

    Ruch
    15 min spacerku zamiast autobusu
    30 min jogging przeplatany b.szybkim marszem


    Nie wytrzymalam i dzis sie zwazylam - jest malutki spadeczek (no wiecie mialam obsesyjnie jakos w glowie - zjadlam = przytyje) ALE NIE

    Posiłek konwencjonalny mnie jakos nie powalił. Indyk byl dobry, ale moj grill niestety rewelacyjny nie jest, lepszy do tostow niz do miesa.
    A szparagi byly niedobre, musialam je dlugo obierac a i tak byly łykowate, a tyle na nie czekalam
    "W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
    21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  7. #1707
    Awatar sekretareczka
    sekretareczka jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2005
    Mieszka w
    Grzeszyn
    Posty
    6,059

    Domyślnie

    Madzia, dobrze mówisz - popieram
    Na pewno powrócę do właściwej wagi

  8. #1708
    Awatar Majussia
    Majussia jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    05-12-2007
    Mieszka w
    Gießen
    Posty
    14,433

    Domyślnie

    Dziękuję Wam bardzo serdecznie za to że tak się przejęłyści i wyraziłyście swoje zdanie. Wiem że nie możecie mi nic radzic, że i tak zrobie po swojemu, ale chcialam sie dowiedziec co o tym myslicie, co moge Waszym zdaniem zrobic
    I dziekuje bo kolejny raz sie nie zawiodlam....

    Kazda z Was ma troche racji, kazda napisala po trosze to co ja tez mysle....

    Marta ... rozumiem wątpliwości związane z Ktosiem ... myślałaś o wspólnym życiu z Nim, prawda? ...
    Kasiu nie wiem.... mozliwe - no przeciez gdybym myslala o nim jako o Kims na 5 minut to bym sie nie przejmowala,... Czasem wpada mi do glowy, olej badz szczesliwa, co cie to obchodzi przeciez nie jest Twoim mezem....
    Ale takie stany jak wczorajszy ktory odpisalam niestety mam....
    Marta......szczerze?

    ...mysle, ze za duzo o tym myslisz i rozkladasz na czynniki pierwsze. To, ze kiedys juz tak bylo i BYLO ZLE, nie musi oznaczac, ze sie powtorzy. To ze piec moich kolezanek ma fatalne doswiadczenie z duzo starszym partnerem nie musi oznaczac, ze ja tez, nie?
    Tak Tagotko, moze i masz racje- ale widzisz to nie pięć moich kolezanek, to ja sama.... Rozmowy z moim mezem konczyly sie zawsze tym samym,,, wyzwaniem mnie od materialistek, ze mysle TYLKO o pieniadzach, ze jestem taka siaka i owaka. Oczywiscie ze to JA a nie ON myslalam o pieniadzach, bo dla niego nie byl to zaden problem.... jak nie bylo szedl do dziadziusia i dostal na fajki czy nowego ciucha....

    Nie chce skreslac Ktosia, jest dla mnie kims waznym. Wiem ze jest dobrym czlowiekiem, tylko jakims takim naiwnym w zyciu, nie wiem moze mysli ze samo mu spadnie z nieba...
    Oczywiscie ze tak jak radzicie porozmawiam z nim otwarcie i szczerze o moich strachach, o tym czego sie boje, co mnie boli... Tylko boje sie czy nie skonczy sie tak jak przez kilka lat takie rozmowy konczyly sie z moim EXem - tym ze mial dosc, ze wychodzil , ze go "meczylam"
    To mnie troche przerazilo jak wlasnie chcialam taka powazna rozmowe zaczac to Ktos powiedzial ze potrzebuje przerwy teraz. ... czyli tez go zmeczylam...

    Jestesmy dorosli i umiemy rozmawiac. Mysle, ze jesli powiesz jasno czego siei BOISZ, da sie to rozwiazac.
    Czasem Taguś, zwłaszcza przy rozmowach na poważny temat, niestety pokazuje sie bariera jezykowa, czzesto wychodza nieporozumienia i niedomowienia.... ciezkie to...

    Najlepiej miec romantycznego businessmana
    Poprosze raz :P

    .Porozmawiaj z nim, powiedz mu o swoich obawach, o swoich watpliwosciach, o swoich przemysleniach co do was...
    Bardzo mocno sciskam..i przepraszam, jesli gdziekolwiek cie urazilam
    Madziu, nie urazilas mnie w zadnym momencie, chyba moje zdanie jest podobne do Twojego, szalenstwo - jak narbardziej
    romantyzm - tez, ale sa momenty w zyciu, w ktorym trzeba sie wykazac odpowiedzialnoscia...
    Ja nie wiem czy bym potrafila tak jak Gosia, chociaz jej sytuacja jest zupelnie inna. Bo jesli tylko ja bym zarabiala, jesli tylko moje dlonie produkowaly by pieniazki, to co wtedy gdy np zaszlabym w ciaze i moje dlonie nie bylyby w stanie??

    Nie mam zadnego zabezpieczenia finansowego, na koncie jakies 15 euro, a niestety nie mam juz 19 lat i psiu bzdziu w glowce,,, mysle o przyszlosci, o dzieciach, o domu....
    Ja sobie poradze, sama, oczywiscie .... ale co jesli pojawiloby sie dziecko a ja jestem tylko na stypendium i nie dostane nawet macierzynskiego a w ciazy nie moglabym pracowac u siebie, bo moj lab nie jest przystosowany....

    Tyle mysli w glowe, moze przeginam, moze powinnam wziac na luz.
    Ale to sa takie male rzeczy - jak np planowalismy wypad w Alpy... z dziewczynami I co? Mam jechac bez ktosia? Mnie po prostu nie stac aby mu zasponsorowac... Jego nie stac zeby jechac.... Kolo sie zamyka

    Beznadzieja wszystkiego... Znajdzie prace w kolonii - przestaniemy sie spotykac, nie znajdzie - brak pieniedzy
    Benzdziejne zamkniete kolo sytuacyjne....

    Trzeba niestety jeszcze wziac pod uwage mentalnosc poludniowcow. Osobiscie nie znam zadnego, ktory nie wydalby 3/4 wyplaty w pierwszym dniu
    Tym mnie jakos Gosiaku nie uspokoilas :P

    Marta.....a propos tej pracy, ktorej Ktos nikgdy nie wykonywal.....pisalas, ze on dostaje rente.... ...nie do konca jestem pewna, ale zdaje sie, ze z renta nie moze wykonywac stalej pracy. Co najwyzej na pol etatu do okrelonej kwoty.....moze wlasnie dltaego do tej pory nie mial pracy w pelnym wymiarze
    Gosiu - ja nie wiem co on ma - wiem ze ma jakis papier ze ma chore te plecy, ale wiem tez ze staral sie o papier ze nie moze ciezko pracowac to nie dostal
    Ja sie nie znam na prawie niemieckim, on dostaje jakis dodatek jako bezrobotny i cos tam jeszcze ze wzgledu na te plecy....

    Aniu - masz racje ze wszystko da sie zalatwic rozmowa, ale czasem takie rozmowy bywaja ciezkie... bo ja jestem z nim chwile, czy ja mam juz prawo wymagac?

    Dorotka - dziekuje :*

    Ktos jest dobrym czlowiekiem, mysli o innych, nie jest egocentrykiem ani materialista... tylko.... wlasnie... moje obawy z przeszlosci - to ze mowi ze cos zrobi a konczy sie na parku "chill out i relax"
    Zrobie tak jak mowicie - porozmawiam, wytlumacze, sprobuje popchnac
    Potem poobserwuje....
    Jesli nadal bedzie "myslal i mowil" a nic a nic nie zdziala..... to nie wiem
    Jesli bede widziala ze sie stara tylko mu nie wychodzi - to tez co innego

    Ale chyba nie moge znow wpakowac sie w faceta ktory kanapa, pilot, komputer i brzuch do gory...
    nie wytrzymalabym....


    Jeszcze raz dziekuje... przepraszam ale dzis bedzie mnie malo... kupa pracy, dol, do tego @ nadal nie przyszla wiec czuje sie fatalistycznie....

    Buziaki
    "W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
    21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl

  9. #1709
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Martunia, świetnie rozumiem Twoje wątpliwości....

    Napisałaś o swoich obawach i ja je naprawdę rozumiem ... to, że myślisz TAKŻE o zabezpieczeniu finansowym wcale nie oznacza, że jesteś materialistką!!!!

    ... ale właśnie w kontekście wspólnego życia, być może bycia rodzicem, to jest jednak ważny aspekt ...

    Ja też nie jestem materialistką, pisałam Ci, jakie mogę mieć kłopoty w wiadomej sprawie, ale jak się ma dziecko na utrzymaniu (ja mam), to się patrzy troszkę inaczej na świat ...

    Na pewno musisz dać Ktosiowi szansę

  10. #1710
    Awatar waszka
    waszka jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Ursynów / Kołbiel
    Posty
    20,842

    Domyślnie

    Ja myślę, że to jest ważne, bez zabezpieczenia nie da się żyć, jak się nie jest dzieckiem.

    u mnie jest odwrotnie... to ja jestem fiuuuuu bzdziuuuuuuu
    Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
    Etap II ..... wychodzenie z diety
    Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •