Kasia - szalej szalej - potem juz jakis czas nie bedzie szans
Tagos - ja chce pod katedre i na faje z toba.... ja zwykle sie ok czuje po alkoholu - nie wiem czemu dzis tak nie teges
moze za malo wczoraj wypilam - zwykle pije wiecej
Zuza - w poziomie - bo na pion jest za wysoki :P
Odprowadzilam na pociag, zostalam okrzyczana ze go obudzilam bo jakby zaspal i do roboty nie pojechal to by nie byla jego wina bo przeciez spac kazdy musi, zostalam wysciskana, uronilam lezke, zostalam nazwana ksiezniczka
i pojechal
kiedy przyjedzie tego nie wie nikt - bo ma tego ucznia i nie wiadomo jak on bedzie chcial sie czesto spotykac...
Wiadome jest ze ja jade do niego na dlugi majowy weekend.... Tagos???
Bylam na stolowce- zjadlam powiedzmy normalny obiad
Ziemnioki ktorych nie jadlam 6 miesiecy (z jogurtem nat) - pol malej miseczki i pol miseczki groszku zielonego
Ktos dal mi na dworcu napic sie zimnego piwa - na kaca pomoglo rewelacyjnie
Ale teraz znow umieram i odliczam minuty jak bede mogla stad wyjsc i wtulic sie w lozio...
jeszcze 2 h 10 min
Zakładki