Ehhh nic mi nie mów o słodkim, bo ja ostatnio mam chcicę na słodycze... i pewnie przez to mi pare cm przybyło na szczęście nie przytyłam przez to, bo o ruch dbam i staram się nie zastygać w bezczynnie pozdrawiam !!!
Ehhh nic mi nie mów o słodkim, bo ja ostatnio mam chcicę na słodycze... i pewnie przez to mi pare cm przybyło na szczęście nie przytyłam przez to, bo o ruch dbam i staram się nie zastygać w bezczynnie pozdrawiam !!!
Tutaj jestem: Zdecydowałam się, zaczynam walkę z kilogramami !! - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Pierwszy suwaczek: Rok 2011. Drugi suwaczek: Obecna walka: Sierpień 2013r.
Nelus milego dnia
To chyba wszystko przez ciebie - poległam dziś w pracy i zjadłam pączka!!
na szczęście trzymam się w normie - właśnie jem obiad, z obiadem będzie jakieś 800-850kcal (musze w końcu baterie kupić...) czyli nawet z tym pączkiem nie ma tragedii
Witajcie moje Kochane. Dzisiaj dzień był niedietetyczny. A uśmiech bierze się stąd, że dzień ten był zaplanowany i potrzebny, jak się okazało. Pojadłam co chciałam i od razu mam lepszy humor i ochotę do dalszej walki.
A więc jadłospisik:
śniadanie: sałatka z jajeczka, 2 rzodkiewek, szczypiorku i kromka chlebka ciemnego
obiad: pół małej pizzy - robionej w domu i tylko z serem
kolacja: sałatka z 2 pomidorków, kromka chlebka ciemnego
Oprócz tego wypiłam 2 szklanki soku marchwiowego. Dzisiaj nie będzie podliczania kcal, bo nie wiem jak policzyć tą pizzę. Ale była przepyszna!!!
Asiu - przepraszam, ale się minęłyśmy z postami i nie odpisałam od razu. A dzisiaj dopiero niedawno wróciłam ze szkoły, ufff... Ja oranżadkę lubię, gazowane napoje raczej też, ale na co dzień rzadko kiedy piję coś poza wodą i herbatą bez cukru, więc czasem sobie pozwalam na małe co nieco
Indii - podobno chrom pomaga na ten wielki apetyt na słodycze Ja na szczęście nie mam z tym wielkich problemów. Kiedy mam ochotę na coś słodkiego to zwykle wcinam batonika cini-minis albo jakiś jogurcik czy deserek mleczny.
Łazanko - może kiedyś będzie 55,5. Byłabym wniebowzięta. Ale narazie walczę o 60! Jak już osiągnę ten cel to pomyśli się dalej. Tez się rozmarzyłam.
Agniesiu - dziękuję, jakie pyszności
Athshe - przepraszam Ale Ty i tak ładnie w limicie się trzymasz, więc nie ma co narzekać. Raz na jakiś czas można wszystkiego pojeść.
A dzisiaj już, żeby Was nie kusić - powiew wiosny i cieplejszych dni, których m itak brakuje...
Nelusiu ..jak ja lubie teobrazki wiosenne ktore zawsze wklejasz...az miloooo)
ojjjj w sumie nie bylo az tak niedietetycznie bo tylko pizzuuusia taka a tak to pozatym pieknie hihihih)
Asieńko - a bo mi się już tak wiosny chce, że szok... A ta pogoda wcale nie nastraja pozytywnie i nie zapowiada się, żeby miała się w najbliższym czasie zmienić. Ale wierzę, że jeszcze troszkę i przyjdzie ta wiosna. A tutaj jeszcze strokroteczki dla Ciebie.
Ty za to takie pyszności jedzonkowe przynosisz, mniam po prostu!
Hejka kochana wreszcie znaszlam czas zeby wapsc co u ciebie ? slucham :P
Eeee Neluś nie było tak źle pół małej pizzy tylko z serem - jest OK. Czasami takie dni są potrzebne - bo inaczej byśmy zwariowały Ale jutro wracasz do dietki mam nadzieję
Zakładki