Wątek: Lipcowy powrót skruszonej neli :) walka z posesyjnym jojem..

Aaa nie wyrabiam się ostatnio. Mam tyle nauki i jakichś innych prac, że nie wiem za co się zabrać najpierw. Była może któraś z Was na wykładaniu towaru w markecie w nocy? Bo ja się chyba wybiorę w przyszłym tygodniu.

Z dietką jest dobrze. Znaczy pilnuję się cały czas, a waga jak na złość utknęła. No ale jeszcze się nie przejmuję, ja ją przeczekam i ruszy, ruszy! Musi!

Asiu - nowy mars taki sobie, ale nowy snickers... Pyszotka.

Aniko - z dietą idzie mi dobrze, nawet bardzo dobrze. Mam coraz więcej motywacji! W wakacje się spotkam ze znajomymi z liceum, którzy mnie nie widzieli jeszcze z wagą powyżej 60. I wcale im się tak nie chcę pokazać!

Shanley - dziękuję za miłe słowa Jak dla mnie różnica na zdjęciach jeszcze za mała. :P

Flex - dziękuję

Agniesiu - proszę nie przesadzać z tym chudzielcem. :P Ja słyszałam, żeby nakładać porcje na małe talerze, bo wtedy wyglądają optycznie na większe. A jak się nałoży mało na duży talerz to nasz mózg myśli od razu: "przecież tym się nie najem".

Migotko - może to i dobrze, że nie jesteś na bieżąco w słodyczach. Nowe batoniki wprowadzili.

Hihi zapomniałam dodać, że mam dwa nowe chomisie. Normalnie taką mam z nimi zabawę, że szok. Więcej info może jutro, bo idę spać. Dobranoc i słodkich snów!

cześć widzę że mamy ten sam problem ze staniem wagi ..........

chomiczki ... no słuchj to jest lepsze od telewizora

nigdy nie miałam żadnego małego futerkowego zwierzaczka bo mama sie boi "szczuropodobnych"

milej soboty :*

Nelu ...ojjj zazdroszcze Ci chomikow..ja teraz nie moge miec bo Luka by je zameczyla...keidys mialam 5 chomikow ahh to bylo fajne hihih to zdjatka pokaz Nam :P:P

mam nadzieje ze dzis sobie odpoczniesz....

nowy snikers jest??? nie wiedzialam ...ooo i polecasz?:P

SAMYCH POZYTYWNYCH ZDARZEŃ DZISIAJ ZYCZĘ

No i opłaca sie grzecznie dietkować - dzisiaj na wadze 64,3, chociaż wczoraj było 64,9. Kompletnie tej wagi nie rozumiem, ale wreszcie zaczyna mi się podobać. Zostało 1,3kg do końca kwietnia. Co tam, musi się udać.

Wczoraj miałam tyle do roboty i takiego lenia... Tak się obijałam w robieniu wszystkiego, że zabrakło mi czasu, żeby tutaj wpaść. Ale posprzątałam, zrobiłam prezentację i się pouczyłam, więc jest w porządku. Dzisiaj czeka mnie ciąg dalszy nauki.

No i oczywiście się pobawiłam z chomisiami. Są cudowne Zamówiłam na allegro takie kolorowe rury, żeby zrobić tunel, jak przyjdą to ładnie posprzatam i "wyremontuję" klateczkę i wstawię Wam focie.

Caroline - waga musi w końcu ruszyć! Nie możemy się poddawać!

Migotko - moja mama też się boi, dlatego ja dopiero teraz mam chomisie Ale warto było czekać!

Asiu - chomisie to przecudowne zwierzątka. A nowy snickers jest z orzechami laskowymi i jest przepyszny według mnie. I to jest ciekawe, bo mi nigdy normalny snickers nie smakował, a koło tego nie mogę przejść obojętnie.

Flex - dziękuję

Aaa w ogóle w piątek zrobiłam placuszki z jabłkami. Ale pychotka. Z jakiegoś przepisu z Internetu. Ciut gniotowate, ale ja taki lubię. Oczywiście smażone na tłuszczyku, ale je potem grzecznie "odsączałam" w serweteczki i faktycznie czuć, że nie są tłuściutkie, czyli i ciut dietetyczne muszę być.

Fajnie, ze sobie wczoraj popracowałaś... Kurcze, przypomniałas mi, ze zostały mi jeszcze cztery klasy sprawdzianów do sprawdzenia... ale mi się nie chce.
chyba wyłączam komputer i lece do roboty.

Spokojnego dnia i dzieki za odwiedziny. I za wiarę we mnie.

POCIESZYŁAS MNIE ZE U CIEBIE SPADEK.
JA TEZ TO SPRAWIE NIE MA MOCNYCH

CHLONNEJ GÓWKI DO NAUKI CI ZYCZĘ I CIUT ZAZDROSZCZE RACUCHÓW Z JABŁKAMI ALE JA SIE BOJE SPRÓBOWAC BO NA PLUSIE BYM CHYBA ZOBACZYŁA 1 KG
W KONCU OD BEZCUKROWEJ HERBATKI TYJE

Neluś gratuluję kolejnego spadku wagi, idzie to wszystko u Ciebie jak burza, za to u mnie już ponad 2 tyg stoi i stoi a jeśli chodzi o futrzaki to ja królika posiadam, 3 latka w lutym już skończył mój Zuziol a nazywa się Zuzu bo była to Zuzia,ale okazało się w praniu,że to facet

Miłego popołudnia