-
*stoi razem z tłumem oczekujących*
Wracaj, Nel!
-
Witam Neluś.
POwróciłam po dłuuugiej niobecności. NIe zamierzam kontynuować poprzedniego wątku gdyż nie chce do neigo wracać .. Obecny bedzie ostatni , z tego wzgledu iż dzieki temu forum schudne a w nowej szkole pokaże sie od całkiem innej strony .
Ps. W sumie nie wiem czy mnie pamietasz.. W kazdym razie gdy bedziesz mieć czas zerknij na mój post. Zyczę powodzonka iw dalszym ciągu możesz na mnie liczyć!!
-
Przejrzałam fotki. Neluś bardzo duzo schudłaś,gratuluje.Ile ja bym dała zeby zatrzymać sie przy twojej wadze...
Piękna czerwona bluzeczka...
-
Cześć Laski... Przepraszam że Was tak zostawiłam... Dużo róznych spraw się działo itych lepszych i tych gorszych... Różnie to bywało, tak samo, jak i z moją wagą. Obecnie ważę około 65-66kg i nie jest mi z tym dobrze. Ale ostatnia sesja mnie przytłoczyła jedzeniowo. Wracam więc skruszona do walki... I mam nadzieję, że tym razem dobiję do celu!
Dzięki Dziewczyny za pomoc, mam nadzieję, że przynajmniej jeszcze część z Was mnie kiedyś odwiedzi...
-
nela22i witaj bardzo ciesze sie ze wrocilas, damy rade ja od dzis zaczynam swoja walke, dostalam @ , jest mi niedobrze, nie mam apetytu wiec to idealny poczatek hehe, mamy podobna wage, ja mam jakies 62-63 kg ruch to podstawa wiec zmuszajmy sie do godzinki codziennie ale w roznej formie zeby monotonnia nas nie dobila
-
Nelusia ..Ty czarna owieczko... jak dobrze ze wrocilas;*;*;*;*;*;*;*;*;*
-
No i jestem, teraz już będę regularnie oby. Są wakacje, jest czas, żeby o siebie zadbać...
Jadłospis dzisiejszy cd: obiad: dwa małe dewolaje (nie wiem jak to się pisze :P) z ogórkami, kolacja: 2 morele, 2 garstki czereśni i 2 garstki malin... No tutaj to dowaliłam owocowo, że szok. Ale było pyszne.
Anastazjo - miło Cię widzieć. U mnie początek @ to obżarstwo, więc ja pojawiłam się już po @. :P
Asiu - oj czarna czarna, przeżarta i "wypasiona" że tak powiem.
Z ruchu dzisiaj było narazie 26 min na rowerku, ale najszybciej jak mogłam, licznik pokazał 20km, 300kcal, ale jakoś mu nie zawierzam. :P Idę jeszcze popróbować, może cosik pojeżdżę...
-
Aha, zapomniałam dodać... Nie ważyłam się już z tydzień albo i dwa i... jeszcze się boję wejść na wagę, więc daję sobie tydzień, do poniedziałku rano! Wtedy pojawią się jakieś tickerki i konkretne cele...
-
ja juz dzis zaliczylam w miare pozytywny dzien, tobie widze ze tez sie udalo proponuje nie wazyc sie narazie wcale bo mozna sie zdolowac, lepiej znajdz jakis ciuszek i ubieraj go co tydzien rano, wtedy bedziesz widziala roznice, ja tak robilam ze spodniami zajebiste uczucie
-
Anastazjo, bardzo fajny pomysł z tymi spodniami. Chętnie wypróbuję! Ale u mnie z ważeniem jest tak, że poszłam dziś do znajomej, a tam waga w łazience i buch! Oczywiście, że wskoczyłam! Dwa razy, najpierw pokazała 65,2 potem 65,4kg. W domu odszukałam swoją wagę i pokazała 65,0kg, więc tak źle to nie jest. Obawiałam się, że będzie gorzej. W maju ważyłam 63kg, więc pierwszy etap to zrzucenie tej 2kg nadwyżki, a potem się zobaczy...
Dzisiaj: śniadanie: 2 kromki chleba ciemnego, 2 jajka na twardo, obiad (planowany): gotowany kalafior (może z bułką, jeszcze nie wiem)... Aaa i na 2 sniadanie 1 morelka.
Ruchu narazie nie było, sprzatam...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki