-
I jak pedałowanie?
Aniu, ja ostatnio też się czuję podle i uwierz mi, że też czasami nie chce mi się pedałować, ale jednak wsiadam na rower i jeżdżę
bo wiem, że to mi służy ...
Kiedyś miałam na pewno większy zapał, ale jakbym całkiem przestała, to katastrofa wagowa byłaby nieunikniona ...
Rozumiem Cię.
Mnie ostatnio strasznie ciężko dietkować tak naprawdę sumiennie ... też podskubuję ... kalorii nie liczę, ale pewnie zjadam tak ok. 1700-1800 ....
Chciałabym bardzo zrzucić te 2 kiloski, które na mnie znienacka wskoczyły, ale jakoś brak mi chęci ...
Musimy jednak wziąć się w garść, bo jak nie, to faktycznie waga będzie nam rosła a nie malała, zwłaszcza że po drodze święta, ech ...
Ja do tej pory chudłam w święta
ale teraz się nie zanosi
W każdym razie od 31 marca robię 20-dniową dietkę oczyszczającą, tę opisaną na pierwszej stronie dietki.pl i w "Super Linii". Już postanowiłam.
Nie dość, że mnie oczyści i odtruje, to będzie świetnym wstępem do ładnego dietkowania :P :P
Dobrej nocki Aniu
-
Aniu...doskonale rozumiem o czym piszesz,co czujesz.....u mnie jest podobnie-nie mogę zebrać sie do kupy i jest mi z tym bardzo żle
-
Aniu dobrze ze sama do tego doszlas
Albo chcemy byz szczuple albo rzucamy sie na slodkie
no ja wczoraj tez zawalilam
teraz ja poprosze kopa
Trzymajmy sie dzielniej- pokazmy sobie ze potrafimy - w koncu przed nami najciezsza proba
SWIETA !!
-
Aniu, jak niedzielka?
Co do pokus roznorakich..to tak to jeste..nie jest latwo, ale nagroda za wytrwalosc jest super. mi sie tez dzis chcialo slodkiego..zjadlam dwa rzadki czekolady...ale i tak mysle, ze zmiescilam sie w kcal, bo reszta jedzenia byla ok i niewiele...
A Majussia ma racje, swieta beda dla nas wielka proba...ale trzeba byc silnym, bo przytyc jest latwo, natomiast zrzucic ...to juz jest problem.
Buziaki sle
-
Witam Was goraco,
dziś za mną wyczerpujący dzień, rano trochę laby co prawda, a potem msza, obiad rodzinny (nie zjadłam nic słodkiego ! ), potem spacer.. a potem kilka godzin nos miałam w papierach bo wzięłam sie za dodatkową pracę - w tym tygodniu jeszcze sporo muszę pokończyć.. tak więc cięzko się zapowiadają popołudnia
i przez to teraz tylko przed snem wpadłam zobaczyć co u Was, ale wszystkie zaległości postaram się jutro ponadrabiać, dziś zmykam spać
powiem tylko ze dziś lepszy dzień, ok 1600 kcal, spacer i 23 km na rowerku w 35 minut, aha, wczoraj 10 km w 15 minut - tak tak zmobilizowałam się 
W sumie w te nadchodzące 6 dni postaram się być bardzo grzeczna (marzeniem jest 1200 kcal.. zobaczymy czy mi wyjdzie..)... potem święta.. a potem się zobaczy hehe
na razie jednak muszę się skupić na diecie bardziej, tym bardziej ze idzie @ a mój apetyt i w ogóle psm juz się odzywają.. no wariactwo
KasiuCz - no mi się też często nie chce.. ale fajnie jest poćwiczyć
w sumie lubię to uczucie. 
Kasiu trzymam kciuki za gubienie przez Ciebie tych 2 kg
buziaczki i do jutra
Lunko - trzymaj się!! musimy się jakoś zebrać zeby nie przytyć czasem.. trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki
buziaczki i
Majussia - trzymaj sie dzielnie i bądź moim przykładem
ok? 
trzymaj się kochana a kopa dostaniesz, ale juz chyba jutro.. dziś nie mam sił i marzę tylko by nogi wyciągnąć w łóżeczku
buziaczki Martuś
zdrowiej!!
Magdalenko - niedziela jeszcze trochę jedzonka za duzo, ale bez słodkości i jakoś tak lepiej
mam nadzieje ze jutro będzie juz w ogóle super hehe 
a Tobie idzie Madziu rewelacyjnie
jestem pod ogromnym wrazeniem wiesz
buziaczki
dobranoc
-
Aniu, to i ja wpadam z życzeniami dobrej nocki :P :P :P :P
Widzę, że miałaś pracowitą niedzielę
I ja mam plany pięknego dietkowania w Wielkim Tygodniu, więc mam prośbę: pilnuj mnie!
A ja będę pilnować Ciebie, dobrze?
-
Anikasku, to Ty? dobrze trafiłam ?
ot to ja... marnotrawna forumowiczka, zrezygnowana, rozpasiona i zdezorientowana.
eh....
ps. ja też nie mogę chodzić na basen, bom ledwo co wyzdrowiała... i szlak mnie trafia bo wykupiłam karnet, weszłam 2 razy i mnie rozłożyło... cóź kasa kasą ale zdrówko najważniejsze...
-
Hej hej
dziś mam zły nastrój bo.. bo waga dała mi chyba ostrzeżenie - dziś pokazała 88,4 kg
pięknie znów zmierzam do 90..
STOP bo się załamię jak znów sobie dobiję do 90 kg..
dziś będzie dietkowo i będzie rowerek 
mam nadzieję ze do świąt zobaczę wagę z tickerka..
straciłam ostatni tydzień bardzo a nawet juz prawie 1,5 tygodnia, ale nie będę nad tym rozpaczać, bo to nic nie da..
ale kończe z usprawiedliwianiem się.. wiem ze kilka dietkowych dni i będę spowrotem na 87 kg
i tak zamierzam zrobić.. 
KasiuCz - nocka była dobra
ledwo co rano wstałam hehe 
trzymajmy się w tym Wielkim Tygodniu grzecznie
buziaczki
Kath - kochana jak miło Cię widziec, tak tak, dobrze trafiłas 
goraco Cie pozdrawiam i biegnę zobaczyć co u Ciebie!!
buziaczki 
miłego dnia
-
no za wiele dobrych wieści tu nie ma...
Ania, musimy jakos przetrwać - mnie tez przesladuje wielgachny głód... zjadłam przed chwilą duże śniadanie (za 400) i dalej mnie ssie
wtedy odechciewa sie wszystkiego
no nic musimy sobie jakoś poradzić z tym...
Bądź dzielna!
-
Gosiu staram się
wyznaczyłam sobie dziś godziny jedzenia.. o 10 zjem jogurt z ziarnami.. a juz chętnie teraz bym go zjadła hehe
bo też już czuję się głodna..
ale wiesz, dzisiejsza zwyżka wagi jednak trochę podziałała jak zimny kubeł..
tak więc na razie mysli nie krążą wokół słodyczy..
trzymajmy się ładnie
damy radę
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki