-
Moje zmagania
Niestety, wczorajszy dzień zupełnie mi nie wyszedł. Wieczorny napad obżarstwa zniweczył moje dzienne starania. Dzisiaj też już przekroczyłam limit 1500 kcal, ato dopiero pora poobiednia. Czy dam radę nie zjeść kolacji? A może uda mi się poćwiczyć po powrocie z pracy? Ranek miałam fatalny- miałam wolne przedpołudnie i wiele planów na przedświąteczne porządki. Niestety "siadł mi power" i energii wystarczyło jedynie na czytanie książki i olbrzymie drugie śniadanie. Okna zostały brudne. A przede mną całe długie i trudne popołudnie w pracy. I jeszcze ważne zebranie, na którym powinnam promiennie wyglądać i mądrze mówić. Dam radę? Dam radę!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki