Hm.. No nie było tak jak to sobie zaplanowałam.. Miał być tylko mały lekki posiłek a tu wyszedł całkiem spory i dość kaloryczny.. Poszłam do mojego mężczyzny żeby obejrzeć sobie jakiś filmik a tu tak ładnie przygotowana kolacyjka.. No przecież nie mogłam odmówić.. W każdym razie nie jest chyba tak źle bo z moich wyliczeń wychodzi, że było ok 1500kcal więc może nie jest dobrze ale masakrycznie też nie..
A oto moje wielkie dzisiejsze menu:
owsianka z połową jabłuszka + czerwona herbatka
trochę jajecznicy z szyneczką, ale nie wiem ile dokładnie bo to była tylko taka resztka, którą mama zostawiła
deser ryżowy czaruś
coś jakby mizeria + czerwona herbata
kawałek babki drożdżowej ale taki naprawdę malutki..
kiełbasa biała.. a właściwie to pół bo jeszcze pieskowi się dostało sporo
brokułki, frytki domowej roboty i coś na kształt devolaja (nie wiem jak to się pisze ani ile to miało kalorii bo nie mogę nigdzie znaleźć)
Do tego wszystkiego jeszcze gdzieś była czerwona herbata i jakieś 1,5 litra wody.
Lista mojej aktywności dziejszej nie będzie tak powalająca jak menu ;p
100 brzuszków
ćwiczenia z hantelkami (nie wiem dokładnie ile bo ćwiczyłam tak sobie bez liczenia)
2 pompki damskie ;p (ciężko było ;p)
spacek z pieskiem (2x po pół godziny) + jeszcze 1 ok pół godzinny spacerek
Zakładki