Hehe wielkanoc idzie a tu śniegiem zasypało już myślałam że zaczne lepić kurczaczki ze śniegu ale na szczęście powoli topnieje.. Może się jeszcze ociepli do świąt
Dzisiaj zauważyłam pierwsze oznaki skurczenia się żołądka jem sobie obiadek (brokułki z ryżem i warzywami znowu bo do wczoraj zostało) i w połowie poczułam, że już więcej nie mogę. Normalnie bym to zjadła i jeszcze szukała czegoś innego a teraz czułam się po prostu objedzona Zaczyna mi się to podobać Żeby tylko na święta niczego nie popsuć.. Strasznie się boję, że zacznę się opychać tymi ciastami itp i to co udało mi się zrzucić szybko do mnie wróci.. Musze się naprawdę ostro pilnować w tym roku..
Dzisiaj szef kuchni zaserwował:
owsianka z rodzynkami, migdalami i miodem jak zawsze ;p
jogurcik pobudzający - kawa z guaraną
brokułek z warzywami ze śmietanką i ryżem
trochę serka wiedeńskiego
Tak na moje oko to trochę malo tych kalorii ale w sumie nie wiem, bo nie liczę..Czuję się dobrze i jestem najedzona więc chyba nie jest aż tak źle
Zakładki