Będzie, będzie.
Dziś po prostu wpadli znajomi ze skrzynką piwa. "Bo tak" - tak odpowiedzieli na nasze zdziwienie .
No cóż. Raz zaszalałam. Od jutra znów będę grzeczna
Będzie, będzie.
Dziś po prostu wpadli znajomi ze skrzynką piwa. "Bo tak" - tak odpowiedzieli na nasze zdziwienie .
No cóż. Raz zaszalałam. Od jutra znów będę grzeczna
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
No, ale dziś już koniec szaleństw
kanapka z rybą
bułka i gorący kubek (sierotka zapomniała o śniadanku do pracy )
bułka i serek wiejski
zupa pieczarkowa
sałatka kukurydziano-kabanosowo-jajeczno-cebulowo-jogurtowa wymysłu własnego
50 brzuszków
spacer
miał być rowerek na filmie, ale nie będzie, bo zaraz idę do łóżeczka. Mój mały Krasnoludek pomylił dziś noc z dniem i bardzo chciał się bawić i za nic nie chciał dać się uśpić
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Dziś też tylko raporcik i mykam spać
kanapka z rybą
kanapka z serem i pomidorem
kurak po meksykańsku
kanapka z rybą
kilka śliwek
spacer
A w garnku wesoło podskakują śliweczki z pomarańczką i cukrem trzcinowym - będą powidełka na śniadanko
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Witaj Madziu!!!!!!
Dawno mnie u Ciebie nie bylo......... ale juz wrocilam
Przeczytalam co bylo z Karolkiem i az mnie ciarki przeszly... ciesze sie ze juz jest dobrze..... wyobrazam se co musials czuc.............
Sciska Cie mocno.....
Witaj Ooo powidelka... :P Mi babcia zrobila ostatnio tzw. konfiture z wisni bez cukru :P Taka sama mam jeszcze z jablek Nie wiem jak ta kobieta to robi ale jest pyszne:P
Zjadłabym takich domowych powidełek.. Ktoś mi tu robi smaczka
Madziu pozdrawiam CIę goraco miłego dnia
Anniu - już wszystko OK - na szczęście
Takie powidełka to nic trudnego
Raporcik z dziś:
ciepły razowy chlebek z powidełkami
jak wyżej
bułka z suchą kiełbaską
ryba w sosie serowo-pieczarkowym
serek wiejski
godzina wygibasów na podłodze,
w planie jeszcze brzuszki
28 zaczynam szkolenia. Jeszcze nie wiem w jakim mieście- to będzie zależało od ilości uczestników. Nie wiem jak to zniosę...
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Jak jeszcze masz ten ciepły chlebek razowy z powidełkami, to jutro się wpraszam na śniadanie!!!
Szkolenia przeżyjesz, zobaczysz. Dacie radę, cała Wasza Rodzinka.
Buziaczki i dzięki za wszystko!
Zakładki