Kseniu - znów pisałyśmy razem...
Idę zaraz do lekarzy (mam ich poumawianych co 15 minut Nie ma jak prywatna klinika )
Kseniu - znów pisałyśmy razem...
Idę zaraz do lekarzy (mam ich poumawianych co 15 minut Nie ma jak prywatna klinika )
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Araya - Ja kupiłam w auchan firmy clatronic za około 100 zł. Koleżanka kupiła dwa miesiące temu w tesco marki tesco i też jest bardzo zadowolona (za około 120 zł). Modeli chyba nie mają :P Nie widzę nigdzie.
Koszt mąki za każdym razem negocjuję indywidualnie. Zależy ile kupuję i jaką. Np ostatnio kupowałam 50 kg żytniej za 145 zł, a wcześniej 20 kg za 80 Wiesz, to zależy ile kupujesz i jak często i w ogóle. Ja negocjuję przed każdym zakupem. Orkisz jest najdroższy, pszenna najtańsza. Do tego kupuję dodatki - pestki dyni, słonecznika, mak, siemię - na tym głównie bazuję. No i drożdże, ale to już w markecie. Może gdzieś jeszcze będzie tańsza mąka, ale szczerze mówiąc - nie mam czasu szperać.
No i sobie mieszam co dzień jak mi się zachce Zawsze jednak trzymam się kilku zasad:
waga mąki z ziarnem to 600 gram
minimum 50 gram to mąka pszenna (czasem, jak mi zabraknie, to kupuję taką najtańszą, np. z biedronki )
220 ml płynu (woda+oliwa, choć może być tylko woda)
używam tylko żywych drożdży (suszone są wg mnie do d...)
I w zasadzie to wszystko
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Witam po dłuższej przerwie
Ach i odrazu wpadam na takie pyszności Ja uwielbiam taki chlebek i tak jak pisała koleżanka powyżej najlepszy z samym masłem i ja lubie odrobinke soli....mniam, mniam Ale wiem, jakby kończyło sie codziennie pieczenie takiego chleba - codziennie zjadałabym cały upieczony bochenek Ja naprawdę jestem do tego zdolna
Specjalnie kupuję taki już pokrojony, zapakowany w folii - bo takiego nie lubię....ot tak zeby mnie nie kusiło
Kseniu - smakuje bosko. Jak leję dużo oliwy, to jem bez masła. A jak robię tylko z wodą, to masełko wskazane
Kasiu - Wierz mi, że byś nie zjadła Ja kiedyś spróbowałam - max dwa kawałki Ani jednego więcej nie dałam rady I zaglądaj mi tu częściej, bo brak mi Ciebie...
Byłam u lekarzy. Okazało się w końcu, że mam jakiś syf na zatokach. Dostałam jakieś spryskiwacze do nosa i mam katar, ale czuję się o niebo lepiej. Ćwiczeń nie było z powodu raku czasu Ale obiecuję być już grzeczna
RAPORT:
jajko na twardo z chrzanem + pół kawałka chlebka
kanapka z rzodkiewką
talerz kapuśniaka
3 kawałki ciasta z wiśniami (produkcji pani sprzątaczki z pracy - jest mistrzynią piekarnika )
jabłko
talerz kapuśniaka
Oprócz tego 3 litry wody, koło 1,5 litra herbaty ze świeżej miętki, spacer, marsz i kilka godzin chodzenia za synem (odkrył, że ma 2 nogi i może się na nich poruszać )
Co nas nie zabije...
Tak było:
A teraz z wyznaczoną górną granicą 77kg dbam o nowe życie rozwijające się we mnie
13tc - 64,6kg
Ja chcę ciasto z wiśniami... Kocham ciasto z owocami, najbardziej chyba z truskawkami, mniam! A o tym chlebku już nie pisz więcej, bo wyjdę z siebie
Super, że czujesz sie lepiej - buziaki!
OOOOOO aja myslalm zemy na diece jestesmy a Wy tu o takich pysznosciach piszecie
A tak na powaznie to takiego chlepka to bym zjadla, dobra nawet nie takiego ale takiego polskiego pysznego........narazie mogie tylko o takim pomarzy.......
Madziu ciesze sie ze juz lepiej......
No to teraz bedziesz miala jeszcze wiecej ruchu.......... a tak na marginesie ile on ma?
Mi sie jakos nie spieszy zeby moja zaczela chodzic.........
Zakładki