Wszystkie kumpele mnie dzisiaj cały dzień pytają "a nie chcesz zabrać koleżanki?"Zamieszczone przez kajmanek
Przeraża mnie czasami mój jadłospis. Wyszło mi dziś (śniadanie, obiad, kolacja) 7 kromek chleba z Filadelfią (biały serek do smarowania) - oczywiście z Masmixem, bo ja bez smarowania ani rusz - duuuży kiszony ogórek, talerz zupy pomidorowej, kilka czekoladek w ciągu dnia (jak czułam, że już odjeżdżam na wykładach), a teraz spijam pierwszego MarWita, drugi czeka. Muszę się zmobilizować do robienia sobie sałatek... Tylko jak ja mam jeść jak jutro od rana do wieczora siedzę cały dzień w bibliotece?! Ech. A przed biblioteką McDonald's. Nie wiem gdzie mam zjeść, tam nie ma żadnego normalnego żarcia w promieniu kwadransa spaceru.
A tak w ogóle to wkurzyłam się dziś, bo zjadłam rano 3 kromeczki, otworzyłam nową Filadelfię, wracam o 19 a tu już końcówka! I tak jest zawsze... Nigdy nie ma tego co lubię. W sobotę robię zakupy dla siebie na cały tydzień i niech mi spróbują to zeżreć, o. Zaczynam coraz poważniej myśleć o wyprowadzce.
A policzę sobie kalorie za dziś, tak z głupia frant. Ciekawe co wyjdzie...
***
1730 kcal mi wyszło... E, to nie tak źle. Myślałam, że gorzej, bo tego chleba dziś tak dużo... ale jest TAKI pyszny!! A6W za dziś wciąż przede mną... Ble.
Zakładki