-
A ja kiedyś zrobiłam placki na patelni teflonowej. Skład: ziemniaki, jajko, przyprawy. Wyszły bardziej gumowate niż te smazone na tłuszczu, ale i tak pyyyyszne! No i nie bardzo kaloryczne. Tak samo robię naleśniki!
-
Mam przynajmniej pół kilo więcej Czy to mozliwe żeby mi się te placki odłożyły po dwóch dniach??? Koniec z odstępstwami. Rozbestwiłam się i teraz mam efekty 78,2 zamiast 77,2 - 77,5. Cholera, jem codziennie dwa kawałki ciasta drożdżowego z kruszonką. Może to od tego?
FLEUVE
-
O rany, fleuve, wywal wagę, albo wywieź do rodziny. Waż się maksymalnie 1 na tydzień. Nie będziesz sie niepotrzebnie dołować! I jeszcze z dokładnością co do 0.1 kg, błagam...
-
FLEUVE- jasne , ze bez kluseczek, chociaz jeden raz troche sobie pofolgowalam i troche ugotowalam , ale tylko raz
A co do wag , to zaczynam dojzewac do zrezygnowania z wazenia sie wogole. Ostatnio chcialysmy zwazyc jednego z naszych psiakow w celu zapodania tabletki odrobaczajacej . Wiec najpierw wazylysmy sie same a potem razem z psem . I co wyszlo- jak psa trzymala moja siostra to wychodzilo ze wazy 1 kg(pies oczywiscie) , a jak wazylam ja to 2 kg. W koncu trzeba bylo upchnac go do wagi kuchennej . Wnosek taki- wiekszosc wag wazy jak chce a my niepotrzebnie biezemy to sobie do serca i sie stresujemy . Na pohybel wagom!!
-
Jestem za! Chociaż własnie wczoraj udało mi się dopaść wagę u siostry!
Ważę na niej 50 kg, ale wiem, że powinnam dodać jakieś 1-2 kg. No i jak tu wierzyć wagom. Prawie na każdej ważę inaczej! Ważniejsze są centymetry i tak zwany ogólny look!
Miłego dnia...
Na moim biurku bukiecik nagietków!
-
Ha, ha, ha, ale numer z tym ważeniem psa. Ale się uśmiałam Ja niestety ważę się kilka razy dziennie i nie umiem się opanować. Wiem ile powinnam ważyć o każdej porze dnia i przeżywam każde 0,1 kg za dużo.
FLEUVE_świr
-
-
Fleuve,
jak to dobrze że wraca się tu po urlopie, a Ty stoisz na straży moralności dietowiczów
Ja muszę się pochwalić, że również na urlopie nie przybrałąm (też się bałam), może nawet trochę zrzuciłam, ale na pewno czułam się lżej
-
Woman, tak stoję na strazy moralności, że mi 1,5 kilo od soboty przybyło Nie wiem jak to się stało, mogę to tylko wytłumaczyć zatrzymaniem wody przed "tymi dniami".
Powiem Wam, e najchetniej zafundowalabym sobie trzy tygodnie cambridge i 10 kilo by poszlo w kosmos
FLEUVE
-
FLEUVE- moze sproboj diety sportowcow? Opisala ja Martha na moim posciku w dziale "Chce schudnac" na topicu "Ciesze sie ze znowu jestem z wami ".Powinna byc na ostatniej lub przed ostatniej stronie. Dziewczyny bardzo ja chwala i zamierzam tez jej sprobowac, bo cos mi sie monti nie uklada ostatnio. Rozprezylam sie i musze zaczac cos innego a potem znowu chce wrocic do montiego(zdecydowanie nabradziej mi sluzyl)
A tak wogole to czy czytalyscie dziewczyny Newsweek z ostatniego tygodnia, porownywali tam rozne diety i o montim napisali, ze jak do tej pory zadnych minusow nie udalo sie zanlezc
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki