-
Monti rules!
Ale u mnie przez ten tydzień 13-stka rules
Jakoś trzeba zacząć po urlopie, prawda?
Aaaa, i byłąm wczoraj na rozpoczęciu sezonu na aerobiku. Ależ mnie siedzenie boli, uuuu...
-
Ta dzieta dla sportowców opiera się na liczeniu stosunku białka-tłuszcze-węglowodany w każdym posiłku według dziennego zapotrzebowania. Ja od wczoraj ustalam jadłospis na tej podstawie (wychodzi ok 1100-1200 kcal, tyle chcę jeść) i zobaczymy, jak zadziała do tego ćwiczenia aerobowe i trochę siłowych i może w końcu waga ruszy w dół
Pozdrawiam
-
Cześć Fleuve
to ja ziarka pamiętasz mnie jeszcze
Wróciłam skruszona na łono odchudzaczy i rozglądam się za znajomymi twarzami.
Właśnie od 10 dni zapodaję sobie dietę cambridge. Tyle, że u mnie to kop na dobry początek a nie finisz. Bo niestety jest mnie cały czas zdecydowanie, dużo za dużo, choć już mniej o 4 kg Ale nadal do zrzucenia straszliwie ogromna ilość.
Myślę, że zagoszczę tu na dłużej
Może założę swój pamiętnik odchudzania. to mnie zmobilizuje. bo przecież wstyd mi będzie pisać ciągle o porażkach dietetycznych, no nie
Ty się też trzymaj i nie ulegaj zgubnym dla sylwetki pokusom, choć one są tak przyjemne dla podniebienia.
pozdrowionka
ziarka
-
Hejka Dziewczyny,
Nie było mnie dwa dni bo miałam zajęcia integracyjne na pologonie przez dwa dni Cholerne dwa kilo co mi nie wiem jak się przyplątały między sobotą, a wtorkiem, są ze mną nadal, to horror jakiś, nie mogę w to uwierzyć, zwłaszcza że się nie obżerałam
Mam nadzieję, że odejdą, jak się "te dni" skończą. Na razie jednak zamiast 77 jest 79 i szlag mnie trafia, dla pewności robię dzisiaj dzień wodnika.
Ziarka !!!! Jasne, że Cię pamietam !!!! Cmokaski i powodzenia !!!!!!
FLEUVE
-
Fleuve, te dwa kilo to z pewnością "te dni", nie przejmuj się Zleci waga, zobaczysz A co Ty robiłaś na poligonie Integracja udana
Pozdrawiam
-
No, jeden kilogram już zszedł, mam nadzieję, że zaraz zejdzie drugi... W każdym bądź razie jadę na zupie ogórkowej i maślance.
Co do poligonu, no to wiecie, strzelanie, most linowy, jazdy na quadach i takie tam
FLEUVE
-
To jednak było tylko zatrzymanie wody w organizmie, dzis rano na wadze było 77,2 więc wszystko pod kontrolą. Jak zejde ponizej 74 juz sie bede o niebo lepiej czula, robie sobie wbrew zasadom takie dwutygodniowe ekspresowe odchudzanie i mam nadzieje, że do 28 września mi zejdzie ze trzy kilo Mam jeszcze opakowanie herbalifu ze starych czasów i chce je dokonczyć. Jakos dobrze sie na tym czuje i nie jestem specjalnie glodna. No i tyle. Aha, weszlam dzisiaj w moje piekne spodnie Leo Lazzi w rozmiarze 40, ktore kupilam sobie kiedys "na schudnięcie" i przelezaly w szafie z rok :P
Buźka
FLEUVE
-
Week-end grzecznie mi upłynął i byłoby MM gdyby nie dwie łyżki boskiego tiramisu, którego nawet nie próbowałam sobie odmówić
Celebrianno, dotkliwie mi brakuje Twojego poczucia humoru, opuściłaś mnie na dobre?
FLEUVE
-
Brawo Fleuve! Niezła motywacja i niezły trening! Ja właśnie zamierzam sobie kupić jakieś porządne drogie jeansy na "nie-przytycie". Też będę miała motywację, żeby nie nadrobić straconego sadełka. Moim treningiem weekendowym były wycieczki rowerowe o 1,5h każda. Niestety muszę szukać nowych tras, bo dotychczasowe są już za krótkie. Może w trakcie takiej wycieczki będę się wspinać na każdą napotkaną ambonę... Bo na poligon to mnie raczej nie wpuszczą... Choć kiedyś jeździłam na poligonie drawskim konno - a jakies 5km dalej odbywały się manewry... No cóż, nasza instruktorka chciała wprowadzić trochę urozmaicenia...
Miłego dnia!
-
o rany, pisałyśmy w tym samym czasie...
Ja myslę o tobie jak jeżdżę po jesiennych już polach i wyobrażam sobie, że widzisz to co ja i się cieszysz... Szkoda, że nie ma aparatu cyfrowego...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki