-
Maleństwo...silną wole trzeba sobie wypracować, pomyśl sobie że już tyle zrobiłaś, po co to zaprzepaszczać? Na mnie to bardzo dobrze działa
-
Nantosvelta kiedys udalo mi sie wypracowac silna wole ale to na jakis czas a potem znow wszystko wrocilo do starego rytmu , a teraz nieustannie proboje i walcze z tym ale juz za dlugo niestety i musze sie teraz bardziej postarac . Jak na razie nie moge sobie pomyslec tak ze tyle juz zrobilam , bo zrobilam niewiele , ale bede z tym walczyc nie wiem jak i czy mi sie to uda , ale bede A ty masz juz wypracowana silna wole ?? I jak nad tym pracowalas ??
Pozdrowka dla wszystkich kobitek tych z silna wola i tych bez silnej woli
-
czesc dziewuszki widze ze trudny temat zostal poruszony "silna wola" to ja woam powiem jak to jest ze mna wiec kilka dni wytrzymuje bez problemu a pozniej przychodzi dzien a raczej wieczor ze zucam sie na jedzonko tak bylo np: wczoraj caly dzien jadlam zgodzie z planem a wieczorem wszamalam cala bulke no ale wpadki zdarzaja sie karzdemu moja rada jak juz rozumek i serduszko nie wytrzyma to postaraj sie nastepnego dnia jesc duzo mniej wtedy odpracujesz to albo po zjedzieniu czegos wysokokalorycznego sprawdz ile to mialo kalori i pocwicz tyle zeby sie jedzonko spalilo gwarantuje ze nastepnym razem zastanowisz sie zanim wezniesz cos do buzi czego nie mozna bo wiszaca nad tobo perspektywa np: trzech godzin na rowrerku treningowym nie jest czyms milym przynajmniej dla mnie hehehehe na mnie to dziala tyle ze trzeba do tego rowniez silnej woli zeby zaczac cwiczyc hehe wiec znowu wracamy tak jakby do punktu wyjscia wiec jest jeszcze jeden sposob ktory na mnie dziala jak sobie popatrze na chudziutkie sliczne dziewuszki w tv i w gazetkach to tez taka chce byc i powiedzmy sobie szczerze to czy bede zalezy tylko odemnie a to czy ty bedziesz od ciebie wiec przemysl sobie czy warto zrezygnowac z coponiektorych przyjemnosci dla zdrowej i zgrabnej sylwetki ja osobiscie uwazam ze warto ohh ale sie rozpisalam mam nadzije ze cos z tego zrozumiesz bo zazwyczaj strasznie duzo i szybko mowie hehehe troszke zakrecilam tu wszystko ale mysle ze da sie zrozumiec pozdrawiam roxi
-
Hej wam kobitki
Wpadlam tutaj bo zabaczylam ze roxana21 strasznie sie rozpisala Ale to mi wcale nie przeszkadza bo lubie czytac a czasami sama tez sie tak rozpisuje. Niom a poza tym jestem starsznie chlonna na informacje od innych osob. Niom ja na dzien dzisiejszy rozprawialam sie z jedzonkiem , zjadlam 3 posileczki i tyle to na dzis dzien koniec , jako ze pogoda brzydka i mkoro jest caly czas , wiec nie wchodzi w gre zadne wyjscie na dwor wiec na wieczrek czeka mnie troszke cwiczenia przy muzyczce . Do cwiczenia tez wcale nie tak latwo sie zmobilizwoac , chyba nawet trudniej niz np. do odmowienia sobie czegos , ale to pewnie dlatego ze czlowiek sie troszke meczy i wie ze to nie takie latwe , a odmawiajac sobie jedzonka , nie meczymy sie az tak .
roxana21 twoje rady sa jak najbardziej tarfne i nawet dosc przydatne , ale niestety jak to sie mowie latwo sie pisze trudniej sie do tego zmobilizowac , niom ale czas chyba juz najwyzszy by do tego dotrzec , bo niedlugo dzien wagi i cio znow nie bede sie miala czym pochwalic Mam nadzieje ze mi sie to uda ........
Oki doki to starczy tyle mojego pisanka , zeby was nie zanudzic
Pozdrawiam all
-
Ja wypracowałam sobie silną wole czasem. Jestem na diecie już pół roku i można powiedzieć dieta weszła już mi w krew. Ostatnio tylko miałam 2 wpadki jednego miesiąca...boje się, że będzie ich więcej, no i mam nadzieje, że jak skończe diete to nie przytyje
-
Hej wam kobitki
Niom a ja wciaz musze pracowac nad ta silna wola udalo mi sie jeden dzien to juz cos chyba Ale niestety dzis uleglam w sumie wszystko by bylo w porzadku ale nie wiem czemu dosc czesto mnie lapie taka chcica skad sie to bierze , musze sobie zrobic porzadek w mojej mozgownicy raz na zawsze i wciaz dalej probowac ......
Pozdrawiam all
-
czesc dziwuszki jak tam dietka???
ja musze sie przyznac ze idzie mi coraz lepiej nie jem slodyczy od ponad 3 tygodni dla mnie to wielki sukces bo kiedys bylam uzalezniona od slodyczy przeczytalam kiedys ze slodycze dzialaja na organizm jak narkotyki i jedzac slodycze wydziela sie chormon szczescia wiec mozna sie od nich naprawde uzaleznic wiec wydaje mi sie ze po trzech tygodniach jestem juz tak jakby po detoksie hehehe a z wami dziewuszki jak jest ??? skubiecie sobie po kryjomu cos slodkiego???
-
Ja nawet nie mam kiedy jeść słodycze, mam rozplanowane posiłki co do joty, i jak się nadarzy okazja, np. podwieczorek to są owoce- a je trzeba jeść, bo spleśnieją , dzień słodyczy mam wyznaczony w niedziele. Wtedy owoców nie ma, ale wszystko przeliczam, tak żeby mieścić się w 1000kcal.
-
czesc dziewczynki jak tam dietka??? ja juz nie moge doczekac sie piatku kiedy wejde na wage mam nadzije ze znowu wskazowka sie przesunie w lewo chociaz troszke cos ostatnio smutno na tym forum zauwazylam ze cosraz mniej piszecie trzymam za nas kciuki mam nadzieje ze wkoncu osiagniemy nasza wymarzona wage wszystkie a conajwazniejsze uda nam sie ja utrzymac
-
Może nikt się nie odzywa, bo żadne dramaty się nie dzieją?
U mnie jak zwykle- ok. Nawet nie wiedziałam, że kiełbasa biała ma aż tyle kalorii!!!!!! Mały kawałeczek (naprawde tyci) ma ponad 100
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki