Wczoraj zamknełam dzień bilansem ok 1500 kcal ( skusiłam się na białą czekoladę....)
Ruch: 1 h tempem 30 km/h na rowerku stacjonarnym oraz 200 brzuszków.
Więc źle nie było...

Dzisiejsze menu:
śniadanie: chleb fitness ze śliwką z odtłuszczonym żółtym serem oraz wędliną 3% tł, kawa z chudym mlekiem - razem 290 kcal
przegryzka - dwa małe wafelki - 100 kcal
lunch - resztka polędwiczek w sosie z kurkami z wczorajszego obiadu, pieczywo chrupkie - 300 kcal
obiad: nie mam pojęcia...bo idziemy do rodziców narzeczonego, ale wiedzą, że jesteśmy na diecie, więc mam nadzieję na coś w miarę niskokalorycznego, cel - 500 kcal.
Razem to daje - 1200 kcal, czyli tyle ile ma być!
Ruch: mam nadzieję na rowerek stacjonarny przy oglądaniu naszych siatkarzy!!!brzuszki obowiązkowo...

życzę sobie i Wam silnej woli na kolejny dzień diety