-
Trzymać, to trzymam się niestety z odstepstwami w stronę słodyczy, które ostatnio się do mnie uśmiechają
W piątek dzień ważenia...zobaczymy czy są efekty!
-
Graziab
nie piszę ostatnio, bo nie mam sie czym chwalic
wrocilam po urlopie do pracy, myslalam, ze bede jesc mniej, ale wciaz jem okolo 2000 kcal
staram sie jak moge, ale codziennie docieram do 2000
i jest to wina przede wszystkim owocow (od czasu do czasu wafelkow
)
na przyklad uwielbiam jablka, moge zjesc ich nawet i z 5 dziennie, a to juz 375 kcal!!!!!!!!!!!!!
i wyobraz sobie, ze zjem male sniadanko, taki sobe obiad, potem jablek, jeszcze troche sliwek i np kawalek arbuza i juz prawie 2000
zueplnie nie wiem, jak dziewczyny to robia, ze meiszcza sie w 1000
ja chcialabym jesc ok 1500 i tak mi sie to nie udaje
-
Ja wczoraj jadłam duuużą krówkę i sękacza
Rodzice wrócili i przywieźli. A ten sękacz taki dobry..... Z Augustowa
Jej. Ogólnie jakoś dziś jestem głodna. Zjadłam twarożek z pomidorem na śniadanie, potem lizaka, nektarynkę, jabłko, dwie łyżki sałatki ryżowej i wypiłam dwie kawy. Jest mi źle i się wstydzę
A, no i mały kawałek sękacza
Jutro chyba jakiś ścisły post alboco
-
Mi jest łatwo trzymać się 1200 kcal...do pory kiedy już zjem obiad...a wtedy mam ochotę na jakiś deserek
A że obiad jem ok.18-tej, a chodzę spać dość późno ok 23-24, to zdążę jeszcze zgłodnieć i jem sobie np garstkę crunchy, albo owocka...nie mówiąc już jak skuszę się na coś słodkiego
więc tak naprawdę rzadko kiedy zamykam się w tych 1200 kcal i najczęściej przez różne grzeszki kończę na ok.1500 kcal...wtedy wsiadam na rowerek stacjonarny i pedałuję
-
Zważyłam się!
Waga wyjściowa 10/08 - 65,8 kg
Waga dzisiejsza 26/08 - 63,9 kg
I to stosując dietę 1200 kcal z pewnymi sporymi odstępstwami
Jestem bardzo zadowolona z efektów...i pociągnę te 1200 kcal jeszcze z dwa tygodnie, aby zejść do wagi 62 kg, w której czuję się najlepiej!
Moje dzisiejsze menu:
śniadanie - pieczywo chrupkie z odtłuszczonym żółtym serem i wędliną 3% tłuszczu i plasterkami pomidora
przegryzka - jogurt
lunch - serek biały homogrnizowany + nektarynka
obiad - leczo
dzisiaj na rowerek nie będę miała czasu
, ale na brzuszki znajdę napewno
miłego dnia dla wszystkich odchudzających się i odchudzonych
-
Graziab, ciesze sie z Toba, ze waga spadla!
Ja tez ma dobry humor, bo mimo, ze ostatnio na okraglo przekraczalam swoj limit 1500 kcal, jadlam przewaznie 2000kcal, to dzis z rana sie zwazyalam i na szczescie nie utylam!!
Jestem zadowolona. Tak naprawde to w sumie nie musze schudnac, wystarczy, ze bede utrzymywac moja aktualna wage.
-
Ja też jeszcze 2 kg a potem zajmę się utrzymywaniem wagi, tylko właśnie jak określić ile kalorii można wchłonąć, aby nie przytyć...wszystko zależy od trybu życia itd...Ja niestety 9 h siedzę za biurkiem...ale wieczorkami staram się ruszać, no i mam zamiar powrócić do regularnych treningów i squasha...
jak to będzie wyglądać w rzeczywistości zobaczymy...
-
I tak nadchodzi kolejny dzień dietki - piateczek w dodatku - hurraaa
Dzisiejsze menu:
śniadanie - pieczywo chrupkie z odtłuszczonym żółtym serkiem, wedlinką oraz pomidorkiem;
przegryzka - kawa z chudym mlekiem + dwa wafelki;
lunch - jogurt kososowy + nektarynka;
obiad - leczo + parówka drobiowa;
deser - big milk
I tym sposobem powinnam znowu spokojnie "zamknąć" się w 1200 kcal...
mam nadzieję, że nie będzie żadnych pokus
przy okazji - kupiłam pyszne pieczywo chrupkie serowe i graham - Delicado, Leader Price w Geant'ie, polecam, tylko 16 kcal/kromkę
W weekend chyba zrobię naleśniczki z pieczarkami...przy okazji, czy wiecie ile kalorii ma jeden pusty naleśnik???
-
Graziu, tak sobie lukam na Ciebie i widzę, ze masz te same rozterki co ja. Schudnąc jeszcze 2-3kg i utrzymać wagę. Ja obliczyłam, że by utrzymac wagę 50-51 kg musze wcinać 1500-1600 kcal.Dodam jeszcze, że kalorie będę zwiększać o 100 miesięcznie, zeby dojść do 1500. No i oczywiście ruszać się trochę (wtedy kalorii trzeba dodać). Z tym ruszaniem to mam problem, bo wstaję rano o 5.30 i wracam do domu o 17.30. Muszę jeszcze zjeść obiad (bo w pracy nie mam jak - tylko przegryzki) i jest 18.30. Na rower teraz jeszcze mogę pójść najpóźniej o 19 (bo robi się ciemniej). Nie wiem jak to wszystko pogodzić. Wychodzi na to , że nie powinnam jeść obiadu
-
Celebrianno, a jaki masz wzrost, że tak mało chcesz ważyć ?
Mi teraz to 1200 kcal spokojnie wystarcza, nie czuję głodu, tylko to okropne łakomstwo!!!
Kupiłam Apptrim, może pomoże mi zwalczyć ochotę na słodycze
Przed dietą jadłam ok 2000 kcal, a wzrost wagi był raczej wynikiem podjadania wieczornego przed telewizorkiem i imprez...
Po pierwszym podejściu do odchudzania i zrzuceniu 10 kg udało mi się utrzymać wagę przez ponad 2 lata, a potem poszła do góry te 3-4 kg, które teraz zrzucam...
odnośnie utrzymania linii i uniknięcia efektu jojo polecam dzisiejszy artykuł na [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
pozdrowienia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki